• benchmark.pl
  • Komputery
  • NASA ma nowy superkomputer - Aitken pomoże w (ponownym) lądowaniu człowieka na Księżycu
Komputery

NASA ma nowy superkomputer - Aitken pomoże w (ponownym) lądowaniu człowieka na Księżycu

przeczytasz w 1 min.

Aitken może nie imponuje wydajnością, ale za to cechuje się wysoką efektywnością energetyczną. Konstrukcja będzie odpowiadać za symulację lądowania na Srebrnym Globie.

Od ostatniego lądowania człowieka na Księżycu minęło już 47 lat, ale w planach jest przywrócenie załogowych misji na naszego naturalnego satelitę – docelowo, kolejna misja powróci tam już w 2024 roku. Pomóc ma w tym Aitken, nowy superkomputer opracowany we współpracy NASA i Hewlett Packard Enterprise.

Aitken został nazwany na część amerykańskiego astronoma Roberta Granta Aitkena. System zasili Centrum Badawcze NASA im. Josepha Amesa (NASA ARC - Ames Research Center).

Superkomputer NASA Aitken

Konstrukcja bazuje na modułach HPE SGI 8600 – producent zastosował 1150 węzłów z procesorami Intel Xeon Scalable drugiej generacji, które łącznie dają 46 080 rdzeni i 221 TB pamięci operacyjnej. Za łączność odpowiadają przełączniki sieciowe Mellanox InfiniBand.

Aitken osiągnie szczytową moc obliczeniową na poziomie 3,69 PFLOPS. Nie jest to więc specjalnie wydajna maszyna (obecnie uplasowałaby się ona w okolicach 75. miejsca rankingu TOP500 – 500 najwydajniejszych superkomputerów na świecie), ale za to cechuje się wysoką efektywnością energetyczną – współczynnik PUE (Power Usage Effectivenes) wynosi 1,03.

Załogowa misja na Księżyc w 2024 roku

Budowa superkomputera ma związek z programem Artemis - amerykańskim programem lotów kosmicznych realizowanym przez NASA, prywatne spółki kosmiczne i partnerów międzynarodowych takich jak ESA. Plan zakłada ponowne wysłanie ludzi na Księżyc w 2024 roku - superkomputer Aitken będzie tutaj odpowiadał za symulacje dokładnego i bezpiecznego lądowania w okolicach Bieguna Południowego.

Jeżeli jesteście zainteresowani jak przebiegało pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu, odsyłamy do artykułu o misji kosmicznej Apollo 11. 50 lat temu wydajność centrum kontroli lotów była mniejsza niż dzisiejszego smartwatcha (!).

Źródło: HPE, Wikipedia

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    czy amerykanie już mają zatwierdzone rakiety do bezpiecznego wynoszenia kabin załogowych na orbitę? bo o ile mi wiadomo, po tragicznym starcie wahadłowca, zamiast poprawić program i wzmocnić kontrole, po prostu wszystko zatrzymali i do tej pory używają ruskich rakiet.