Ciekawostki

Apple Card - karta kredytowa inna niż wszystkie

przeczytasz w 1 min.

Apple Card to karta kredytowa połączona z aplikacją – nowy, wygodniejszy i bezpieczniejszy (jak przekonuje producent) sposób na robienie zakupów i dokonywanie płatności.

W poniedziałkowy wieczór firma Apple przedstawiła przede wszystkim kilka usług streamingowych, na czele z ArcadeTV+. Największe emocje wzbudziła jednak inna zapowiedź. Gigant pokazał bowiem światu swoją kartę kredytową (wraz z aplikacją), nazwaną zwyczajnie Apple Card, ale wcale niebędącą taką zwyczajną. 

Co to jest Apple Card? 

Apple Card to „najcieńszy i najlżejszy symbol statusu”, napisał serwis The Verge. Można by dodać, że jest to też najbardziej nietypowy produkt amerykańskiego producenta, o którym wiele osób może zamarzyć. 

Jest to mianowicie tytanowa karta płatnicza, którą wyróżnia nie tylko materiał, z jakiego jest wykonana, ale też brak numeru, CVV, daty ważności czy podpisu. To wszystko jest możliwe, dzięki integracji z aplikacją Apple Wallet, która nie tylko służy do przechowywania informacji, ale też jest odpowiedzialna za autoryzację.

Apple Card karta

W aplikacji będzie można sprawdzić saldo, terminy rachunków czy też przejrzeć historię zakupów (podzielonych według kategorii). Smartfonem z nią naturalnie można też płacić w sklepach, wykorzystując Apple Pay, ale gdy standard ten nie jest obsługiwany, fizyczna karta zadziała.

Apple Card - program lojalnościowy i inne korzyści

Użytkownicy (wirtualnej lub fizycznej) Apple Card będą mogli także skorzystać z programu lojalnościowego, który – co ciekawe – nie będzie bazował na systemie punktowym, lecz cashbackowym. Przykładowo: jeśli podczas zakupów skorzysta się z karty, najpóźniej po 24 godzinach na koncie pojawi się 1-, 2- lub 3-procentowy zwrot gotówki. 

Apple Card app

Aby zrealizować wizję swojej własnej karty firma Apple nawiązała współpracę z Goldman Sachs i Mastercard. Zapowiedziała również, że nie przewiduje żadnych dodatkowych opłat związanych z użytkowaniem karty (także za granicą).

Tematem, którego nie można nie poruszyć, jest też prywatność. Firma Apple zapewnia, że nie będzie wiedziała, co, gdzie i za ile kupili użytkownicy, ponieważ wszystkie te informacje będą zapisywane bezpośrednio na ich urządzeniach. Bezpieczeństwo poprawi też funkcja lokalizacji transakcji.

Źródło: Apple, The Verge

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Carius
    8
    "Firma Apple zapewnia, że nie będzie wiedziała, co, gdzie i za ile kupili użytkownicy, ponieważ wszystkie te informacje będą zapisywane bezpośrednio na ich urządzeniach."

    No tak, całe szczęście że Apple nie ma możliwości inwigilowania swoich urządzeń w pełny i niczym niepowstrzymany sposób.
    • avatar
      Dragonik
      6
      Kiedy emejzing wejdzie mocno „najcieńszy i najlżejszy symbol statusu”:D
      • avatar
        Marszczak
        0
        Lepsze to niż lewe aplikacje w oficjalnym sklepie, które kradną dane ORAZ pieniądze. Google + Android. I teraz - czemu Google nie robi nic, aby to naprawić?