
Apple przygotowuje się do gruntownej przebudowy swojego asystenta głosowego Siri. Prace nad ambitną aktualizacją zbiegają się w czasie z istotnymi przetasowaniami na szczycie działu odpowiedzialnego za sztuczną inteligencję.
Gdy w czerwcu 2024 Apple zapowiedział nową (i wciąż niewydaną) wersję Siri, skupił się przede wszystkim na wykorzystaniu prywatnych danych użytkownika. Asystent głosowy miałby być dzięki temu w stanie udzielać odpowiedzi na pytania związane np. z archiwalnymi sms-ami.
Nieco mniej uwagi poświęcono wówczas funkcji bezdotykowej obsłudze aplikacji nazwanej App Intents. Jak jednak dowiedział się Mark Gurman z Bloomberga, funkcja ta nie tylko wciąż jest intensywnie rozwijana, ale i stała się “najwyższym priorytetem” dla globalnego zespołu ds. operacji danych.
Siri może całkowicie zmienić sposób, w jaki obsługujesz iPhone’a
Z informacji uzyskanych przez Gurmana wynika, że celem Apple’a jest zapewnienie użytkownikom pełnej kontroli nad iPhone’em za pomocą głosu. Siri miałaby mieć możliwość bezdotykowej obsługi zarówno aplikacji wewnętrznych, jak i zewnętrznych.
Idea jest taka, by dzięki App Intents użytkownik mógł polecić telefonowi edycję zdjęcia i jego udostępnienie na Instagramie czy wyświetlenie strony sklepu internetowego i dodanie produktu do koszyka. Zamknięte testy mają obejmować takie aplikacje jak Uber, AllTrails, Threads, Temu, Amazon, YouTube, Facebook czy WhatsApp.
Informatorzy Bloomberga wskazują jednak na obawy Apple’a, że nowa wersja Siri nie poradzi sobie z obsługą aplikacji "krytycznych", czyli związanych m.in. z bankowością czy zdrowiem. Firma rozważa ponoć znaczne ograniczenie funkcjonalności asystenta w tego typu aplikacjach lub jego całkowite wyłączenie.
Oczekuje się, że nowa wersja Siri zostanie wydana w 2026 roku. Apple nie jest jednak jedyną firmą, której marzy się bezdotykowa obsługa smartfonów, bo w maju analogiczną funkcję asystenta Gemini zapowiedział Google.
Trwają przetasowania w zespole Apple AI
Równolegle z rozwojem nowych funkcji AI, Apple dokonuje znaczących zmian kadrowych w swoich zespołach zajmujących się sztuczną inteligencją. W marcu roku dokonała restrukturyzacji, a jedną z kluczowych decyzji było powierzenie nadzoru nad rozwojem Siri Mike'owi Rockwellowi, dotychczasowemu architektowi gogli Vision Pro. Zmiana ta jest postrzegana jako sygnał, że Apple chce zintensyfikować swoje wysiłki w dziedzinie generatywnej AI i nadrobić zaległości w stosunku do konkurencji.
Od tego czasu firma mierzy się jednak z utratą kluczowych talentów. W lipcu czterech wysoko postawionych inżynierów Apple’a przeszło do Mety, a teraz - jak donosi Bloomberg - na transfer zdecydował się piąty. Yun Zhu, bo o nim mowa, odszedł z Apple po niespełna roku badań związanych z uczeniem maszynowym. Gurman twierdzi, że z uwagi na "niskie morale" w Cupertino oraz sowite wynagrodzenia oferowane przez Metę, producent iPhone’ów może mieć poważne trudności z utrzymaniem kolejnych pracowników.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!