Bezpieczeństwo

Groźna grupa hakerów zniknęła z sieci - są dobre wieści dla ofiar ataków

przeczytasz w 1 min.

Avaddon to jeden z najgroźniejszych gangów hakerów ostatnich lat, ale jego ofiary już mogą odetchnąć z ulgą – grupa cyberprzestępców odeszła do historii, a firma Bitdefender opracowała deszyfrator do zainfekowanych plików.

Bitdefender udostępnia deszyfrator do oprogramowania ransomware Avaddon

Grupa Avaddon rozpoczęła swoją działalność w lutym 2019 roku i działała w modelu ransomware as a service (RaaS). Chodziło o wymuszenie okupu – cyberprzestępcy szyfrowali pliki, upubliczniali skradzione dane, a nawet grozili przeprowadzeniem ataków DDoS. Gang ma na swoim koncie niemal trzy tysiące ataków, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale też w Ameryce Południowej i Europie. Wśród poszkodowanych znalazły się m.in towarzystwo ubezpieczeniowe AXA, Acer Finance, czy dziesiątki organizacji zdrowotnych.

Cyberprzestępcy wchodzący w skład grupy niedawno ogłosili zakończenie działalności. Najlepsze jest jednak zakończenie historii, bo Lawrence Abrams z BleepingComputer otrzymał od nich klucze deszyfrujące - wykorzystała to firma Bitdefende, która opracowała bezpłatny deszyfrator wraz z samouczkiem do odzyskiwania plików (można go pobrać z tej strony).

Avaddon zniknął z sieci, ale nie możemy czuć się bezpieczni

Zniknięcie grupy Avaddon i udostępnienie deszyfratora jest dobrą wiadomością, zwłaszcza dla tych firm oraz instytucji, które odmówiły lub nie mogły sobie pozwolić, aby zapłacić dziesiątki tysięcy dolarów za odszyfrowanie danych.

Nie należy jednak się łudzić, że jesteśmy całkowicie bezpieczni. W sieci działają jeszcze inne grupy cyberprzestępców, które na pewno będą chciały wypełnić powstałą lukę (niewykluczone, że będziemy mieli do czynienia z tymi samymi ludźmi, ale działającymi „pod innym szyldem”).

Eksperci wskazują, że pewnym pocieszeniem wydaje się niedawne zarządzenie wykonawcze dotyczące poprawy cyberbezpieczeństwa w USA oraz globalne działania mające na celu przeciwdziałanie atakom ransomware poprzez współpracę organów ścigania, agencji rządowych i sektora prywatnego.

Źródło: Bitdefender, ZDNet

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zack24
    5
    Ciekawe czy takie ogłoszenie o wycofaniu się z działalności jest faktem czy tylko usypiaczem czujności. Niemniej jednak, trzeba być czujnym. Wiem, że zaraz się wysypią komentarze o tym, jak mało wiemy co się dzieje po drugiej stronie wtyczki RJ45, ale co mi tam. Sprawdzam i aktualizuję bazy anty(tu wpisz co chcesz) codziennie czasem kilka razy.
    • avatar
      pawluto
      0
      Ciekawe czy te osoby nie zmieniły grupy na REvil która ostatnio króluje we włamaniach...
      USA właśnie muszą (żądanie grupy...) zapłacić 70 mln dolarów a już zapłaciły 10 mln dolarów za włamanie do największej firmy mięsnej...
      • avatar
        Hydrofon7
        0
        https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1586806289PxAGfJjUDsUNKcfcrnwDM9.jpg
        • avatar
          tulika
          0
          Nie taka rzadka historia, że przestępcy, bo zarobieniu sporej ilości gotówki biorą się za uczciwy biznes, a później nawet niektórzy są filantropami...
          • avatar
            Ahura
            0
            Standardowe pierdzielenie. Tak czy inaczej będą działać dalej, zarobili tyle że nie odpuszczą tak łatwo
            • avatar
              FunkyKoval
              0
              Zakończyli działalność pod jedną nazwą a zaczną pod inną, może z innym składem też, pewnie niektórzy się "nachapali" i nie chcą dłużej ryzykować, moga teraz zabrać się za uczciwsze biznesy albo leżeć na Bahamach.
              Generalnie "etos hakera" upadł i dzisiaj to moralnie dno, pamietam lata kiedy "być hakerem" to było coś, takie osoby były uważane za antysystemowców, takich co walczą ze złem i złym systemem, co robią coś dla społeczności użytkowników komputerów, tacy co mają wiedzę i używają jej w słusznej sprawie.
              Czasami słyszało się też o włamaniach i "złych uczynkach" ale raczej nikt nie robił tego dla kasy, większośc szukało potwierdzenia swojej wiedzy, wielu chciało należeć do elity najlepszych "w te klocki".