Bezpieczeństwo

FBI ostrzega firmy przed malware'em, który może wyczyścić dyski twarde

przeczytasz w 1 min.

Choć FBI oficjalnie tego nie potwierdza, najprawdopodobniej to właśnie jego ofiarą padło Sony Pictures.

kod FBI
foto: AFP Photo/Thomas Samson via RT

Wielu amerykańskich speców od cyberbezpieczeństwa musiało szybko powrócić do ciężkiej pracy po nieco bardziej leniwym okresie związanym ze Świętem Dziękczynienia. Amerykańskie ekipy IT otrzymały bowiem od FBI 5-stronicowy dokument, będący ostrzeżeniem przed bardzo groźnym złośliwym oprogramowaniem, które zdążyło już zaatakować co najmniej kilka przedsiębiorstw.

Aby firmy te mogły podjąć odpowiednie środki zapobiegawcze, w raporcie znalazły się szczegóły techniczne na temat tego złośliwego oprogramowania. Wynika z tego, że jest ono w stanie przejąć pełną kontrolę nad komputerowymi dyskami twardymi (wykraść ich zawartość, a następnie ją nadpisać). Szkodliwy kod jest także w stanie wyłączyć komputery oraz uniemożliwić dostęp do poszczególnych plików.

Komunikaty prosto od FBI nie są jakoś niezwykle rzadkie, ale mimo to zawsze mają wysoki priorytet. Najprawdopodobniej i tym razem mamy do czynienia z ogromnym zagrożeniem. Co więcej, żadna z ofiar nie została oficjalnie ujawniona – FBI odmówiło również potwierdzenia (lub zaprzeczenia) czy Sony Pictures było jedną z nich.

Cała sprawa brzmi zatem dość poważnie – wygląda bowiem na to, że ktoś postanowił nieźle namieszać. Nie brakuje głosów, że atakującym może być Korea Północna.

Źródło: Engadget, Reuters, RT

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kropeczka
    5
    FBI dobrym wujkiem ???

    Kurde to czemu ja mam przed oczami bajkę o czerwonym kapturku i wilku ???

    ;-P
    • avatar
      webster58
      -1
      w polsce mamy Gadu Gadu i jakoś jeszcze żyjemy :D
      • avatar
        Konto usunięte
        -2
        Dobry atak to dobry zlosliwy program
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Najlepiej na strony z panienkami wchodzić na VM bo wtedy to jak dysk skasuje to przynajmniej nic sie nie stanie.Bez maszyny wirtualnej to tylko można chodzić po takich stronach jak google ,microsoft a np. jak sie wchodzi na onet to automatycznie skrypty zakłądają konto odwiedzającego i śledzą każde jego kliknięcie dniami tygodniami miesiącami.Na onet to najlepiej wchodzić z takim dodatkiem NoScript.