Akcesoria

Fujifilm X100s zyska większą ogniskową dzięki telekonwerterowi

przeczytasz w 1 min.

Ten kultowy już aparat, ma jeden drobny problem. Nie pozwala na zmianę ogniskowej. Dzięki telekonwerterowi aparat otrzyma ekwiwalent 75 mm obiektywu.

Gdy chcemy zwiększyć ogniskową posiadanego systemu optycznego bez kupowania kolejnego szkła lub aparatu, sięgamy po telekonwertery. Stosowane są one zarówno w aparatach z wymienną optyką (wtedy zwykle mocuje się je pomiędzy bagnetem i obiektywem), jak i w aparatach z optyką zamocowaną na stałe. W tym drugim przypadku to jedyna szansa zmiany ogniskowej, gdyż obiektywu nie wymienimy. Nie zawsze zakup telekonwertera jest uzasadniony, istotna jest tu bowiem jakość, która wpływa na cenę. Jednak w przypadku dalmierzowca Fujifilm X100s, telekonwerter TLC-X100 50 mm może stać się nowym obiektem pożądania.

Sam aparat cieszy się niezwykłą popularnością, choć ma stałoogniskowy obiektyw i to o relatywnie dużej ogniskowej 23 mm (ekwiwalent 35 mm). Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - wygoda obsługi, jakość zdjęć i trochę magii Fuji, w tym świetny wizjer.

Nowy telekonwerter jest prezentowany na stoisku Fujifilm podczas targów CP+ 2014 w Japonii. Pozwala on zwiększyć całkowitą ogniskową optyki X100s do 50 mm (ekwiwalent), co znacząco zwiększy potencjał aparatu. Na razie jest to tylko prototyp, a jego cena jeszcze niepewna. Będzie to prawdopodobnie ponad 1000 zł. Dołączy on do już dostępnego widekonwertera WCL-X100, który z kolei zwiększa pole widzenia do odpowiednika około 28 mm.


Fujifilm X100 z widekonwerterem WCL-X100 i nakręconym filtrem ochronnym.

Źródło: CP+, Fujifilm

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Fiona
    1
    Czyli dyskretny powrót do czegoś co oferowały zwykłe kompakty przed zmową producentów ???

    ;P
    • avatar
      JKfoto
      0
      Może w końcu Fuji przyznało by się do wady fabrycznej modelu X100 jaką jest wysiadające pokrętło regulacji przysłony. Okazuje się że problem jest dość powszechny a Fuji wypięło się na klientów i kasuje 700zł.