Filmy / seriale / VOD

Pinokio ożyje raz jeszcze, niespodziewanie dzięki Guillermo del Toro

przeczytasz w 1 min.

Guillermo del Toro: Pinokio to kolejna ciekawa produkcja, jaką w najbliższych miesiącach można będzie obejrzeć na Netflix.

Guillermo del Toro przygotowuje animację Pinokio

Pinokio, postać stworzona pierwotnie przez Carla Collodiego na potrzeby powieści, wielokrotnie pojawiał się w różnego rodzaju filmach i serialach. Wiele osób lubi powracać do tego klasyka, kolejną okazję da Guillermo del Toro. Dwukrotny zdobywca Oscara chce przedstawić (zajmuje się reżyserią razem z Markiem Gustafsonem) współczesną wersję historii o drewnianej lalce w technice animacji poklatkowej. Mały przedsmak widowiska daje opublikowany zwiastun.

Warto też zaakcentować, że Guillermo del Toro nie jest jedną doskonale znaną osobistością światowego kina zaangażowaną w ten projekt. W oryginalnej wersji można będzie usłyszeć głosy takich aktorów jak Ewan McGregor, Christoph Waltz, David Bradley, Tilda Swinton, Cate Blanchett czy Finn Wolfhard.

Guillermo del Toro: Pinokio - zwiastun

Kiedy Pinokio trafi na Netflix?

Zarządzający Netflix nie ujawnili dokładnej daty premiery Guillermo del Toro: Pinokio. Przybliżona jest jednak znana, zainteresowani będą mogli zobaczyć animację jeszcze przed końcem tego roku - w grudniu.

Źródło: Netflix

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dragonik
    3
    Mogliby zrobić jakąś grę z Pinokio tak jak z Alicją w krainie czarów
    • avatar
      sobik243
      3
      Tylko nie PINOKIO! Mam dosyć typa i jego bajeczek typu "Niemcy nam zazdroszczą lub inflacja to wina Tuska" :P
      • avatar
        Faflucy
        2
        Niestety pinokio żyje i ma się dobrze u nas w kraju, zwą go premierem.
        • avatar
          Altru
          1
          Animacja poklatkowa, SUPER, w końcu jakaś filmowa adaptacja wersji Pinokia, która fajnie wygląda.
          • avatar
            Konto usunięte
            1
            heh. pinokia mamy na co dzień. wystarczy włączyć TVP :)
            • avatar
              youkai20
              1
              Przecież Pinokio żyje (tylko skoro to Polska, nazywa się Mateusz).
              • avatar
                pawluto
                -1
                Czy to wersja animowana z autoryzacją życiorysu pana Morawieckiego ???