
Podróż sondy NASA do asteroidy 16 Psyche, która wedle obserwacji prowadzonych z Ziemi jest złożona głównie z metali i może być bardzo cenna, napotkała problem. Wyłączony został napęd jonowy, którego nieprzerwana praca jest kluczowa dla osiągniecia celu misji w 2029 r.
Asteroida 16 Psyche o rozmiarze około 226 km uważana jest za coś w rodzaju świętego graala górnictwa kosmicznego na niewielkich ciałach niebieskich. W przyszłości to zasoby z asteroid mogą stanowić główne źródło materiałów potrzebnych naszej cywilizacji. Samo górnictwo kosmiczne po fazie entuzjazmu na początku XXI wieku, trochę straciło na rozpędzie, a wiele przedsięwzięć po prostu zbankrutowało lub zmieniło profil działalności. W przyszłości możemy jednak wrócić do tej idei, a misje takie jak Psyche NASA są niezbędne, by pokazać, że idea eksploracji asteroid ma sens.
Trajektoria sondy Psyche. Sonda obecnie zbliża się powoli do orbity Marsa. (źródło: NASA)
Sonda Psyche wystartowała w październiku 2023 r., a w maju ubiegłego roku uruchomiła silniki jonowe (dokładnie silniki wykorzystujące efekt Halla), które stanowią główny napęd sondy i są częścią tak zwanego napędu słoneczno-elektrycznego (SEP, Solar Electric Propulsion). Choć ich ciąg jest bardzo mały, bo jedynie 250 miliniutonów (podobną siłę na naszą dłoń wywiera jedna bateria typu AA), to na przestrzeni wielu lat pozwoli sondzie dotrzeć do celu. Oprócz silników, sonda skorzysta także z asysty grawitacyjnej Marsa w maju 2026 r., która pozwoli pojazdowi po wykonaniu około dwóch obiegów Słońca oddalić się od Ziemi na tyle, by jego tor lotu zrównał się z 16 Psyche w sierpniu 2029 r.
Silniki Psyche wyłączone. NASA na razie nie widzi powodu do obaw
Nieprzerwana praca jest kluczowa dla osiągnięcia celu, jednakże 1 kwietnia 2025 r. (i nie był to dla obsługi misji prima aprilis) zanotowano spadek ciśnienia w przewodach dostarczających ksenonowy gaz do pędników. Ciśnienie spadło z 36 psi do 26 psi, co wywołało, jak donosi NASA, reakcję systemów sondy, które wyłączyły napęd sondy znajdującej się około 240 milionów kilometrów od Ziemi.
Silnik sondy Psyche podczas testów na Ziemi. (fot: NASA)
Sonda jest wyposażona w nadmiarowe elementy konstrukcyjne, w tym zapasowe przewody zasilające mechanizm napędowy. Dlatego awaria nie jest traktowana na razie jako krytyczna, a sonda może kontynuować swoją podróż przez kolejne 1,5 miesiąca bez konieczności większych zmian w przyjętej trajektorii podróży. Niemniej usterkę warto zlokalizować i przynajmniej wyjaśnić, jeśli nie usunąć, gdyż jej zignorowanie i przełączenie na zapasowe systemy pozbawi sondę szans na ratunek w przypadku kolejnych problemów podobnego typu.
Kosztowna misja, by poznać jeszcze kosztowniejsze tajemnice
Misja Psyche ma przyczynić się do właściwej oceny składu materiałowego asteroidy 16 Psyche, ale jest też ciekawym projektem badawczym, gdyż nie mieliśmy jeszcze okazji obejrzeć z bliska obiektu o takiej budowie. Przypomina on bowiem odsłonięte jądro obiektu planetopodobnego. Na pokładzie sondy znajduje się też eksperyment DSOC, wykorzystujący laserowy system optycznej komunikacji z Ziemią.
Cały projekt Psyche jest wyceniony na około 1,4 miliarda dolarów, co w obliczu obecnych cięć budżetowych w NASA, stanowi niemała kwotę. Jednakże stawka także jest wysoka, więc agencja zrobi prawdopodobnie wszystko, by wykaraskać się z problemów z napędem sondy.
Źródło: NASA/Psyche, inf. własna
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!