Filmy / seriale / VOD

Warner Bros. w rękach Netfliksa? Gorzej być nie mogło [OPINIA]

przeczytasz w 4 min.

Netflix zapowiedział przejęcie Warner Bros. za 72 mld dolarów. O ile zgodę na to wyrażą organy regulacyjne, a to - patrząc na potencjalne zagrożenia - nie jest takie oczywiste.

Ściślej rzecz ujmując, transakcja ma objąć wydzieloną spółkę, w skład której wejdą studia filmowe, telewizyjne i growe Warner Bros. Discovery (w tym Warner Bros. Pictures, New Line Cinema, Warner Bros. Television, DC Studios i Warner Bros. Games), działalność streamingową HBO i HBO Max oraz ogromną bibliotekę powiązanych franczyz. Z punktu widzenia Polaków istotne jest to, że Netflix nie jest zainteresowany segmentem kablówkowym, w skład którego wchodzi m.in. stacja TVN. 

Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Warner Bros. przejdzie z rąk do rąk trzeci raz w ciągu dekady. W 2018 roku gigant został wchłonięty przez amerykańskie przedsiębiorstwo telekomunikacyjne AT&T, które - z uwagi na swój brak zrozumienia dla przemysłu filmowego - podjęło kilka niefortunnych decyzji, doprowadzając m.in. do popsucia relacji z filmowcami i kinami oraz osłabienia kondycji finansowej firmy. 

W 2022 roku zadłużona spółka została połączona z nadawcą telewizyjnym Discovery, w wyniku czego powstało przedsiębiorstwo Warner Bros. Discovery. Od samego początku spekulowano jednak, że jego szef - David Zaslav - miał zamiar jedynie poprawić rentowność przejętego biznesu, by kilka lat później sprzedać go drożej. Dziś już wiemy, że przypuszczenia okazały się prawdziwe. 

O przejęcie Warner Bros. zabiegały także firmy Paramount Skydance oraz Comcast, ale ostatecznie przetarg został wygrany przez Netfliksa. Co osobiście uważam za fatalną wiadomość. 

Przejęcie Warner Bros. zapewniłoby Netfliksowi absolutną dominację na rynku VOD

W 2025 roku pięć największych serwisów VOD na świecie to kolejno Netflix, Amazon Prime Video, Disney+, HBO Max oraz chiński Tencent Video. Warto jednak odnotować, że Prime Video dokładane jest w pakiecie do usługi Amazon Prime, więc każda osoba zainteresowana darmowymi przesyłkami jest od razu liczona jako użytkownik serwisu VOD, choć Amazon nie raportuje, ile osób faktycznie ogląda zamieszczone na nim filmy i seriale. Niewykluczone, że gdyby nie to, to HBO Max znalazłoby się w pierwszej trójce. 

Mówimy więc o sytuacji, w której lider rynku przejmuje jednego z głównych rywali, umacniając swoją dominację. A mniejsza konkurencja oznacza chociażby większą swobodę w kształtowaniu cen. 

Przejęcie Warner Bros. zapewniłoby Netfliksowi możliwość pogrążenia kin jedną decyzją

Kina na całym świecie znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, bo cały przemysł balansuje na granicy opłacalności. Całość sprowadza się do konieczności utrzymywania wielkich przestrzeni, zazwyczaj w atrakcyjnych lokalizacjach, które są intensywnie odwiedzane w najlepszym razie przez dwa wieczory w tygodniu. Przy czym widz płaci 20-30 zł za dwugodzinny seans, a większość tej kwoty i tak trafia do dystrybutora. Aby ten biznes miał szansę się spiąć, kina muszą się ratować reklamami i śrubowaniem cen przekąsek i napojów, co z kolei jeszcze bardziej zniechęca część widzów. 

Kina utrzymywane są dziś przy życiu dzięki garstce hitowych premier, a tak się składa, że studia należące do Warner Bros. wyprodukowały pięć z dwudziestu najlepiej zarabiających filmów w 2025 roku: "Minecraft", "Superman", "Obecność 4", "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" oraz "Zniknięcia". Bez tych filmów prawdopodobnie żadna sieć kin na świecie nie zamknęłaby roku nad kreską. 

Netflix zapewnia, że po przejęciu Warner Bros. nie zrezygnuje z kinowej dystrybucji, ale nie ma pewności, czy nie jest to jedynie próba uspokojenia organów regulacyjnych i inwestorów. Szef Netfliksa, Ted Sarandos, znany jest ze swojego krytycznego stosunku do kin. Po ogłoszeniu transakcji odbija piłeczkę i przypomina, że w tym roku 30 filmów Netfliksa trafiło do kin, ale tajemnicą poliszynela jest to, że serwis decyduje się na ograniczoną dystrybucję głównie po to, by otworzyć sobie drogę do kinowych nagród. Bez premiery w kinach filmy Netfliksa nie mogłyby chociażby walczyć o Oscary. 

Jeśli w przyszłości Netflix podejmie decyzję, że filmy Warner Bros. trafią na VOD równolegle z premierami kinowymi lub nawet z kilkudniowym opóźnieniem, kina mogą tego nie przetrwać. A upadek całej branży przełożyłby się nie tylko na redukcję miejsc pracy. 

Uważam, że kina mają dla całej ludzkości ogromną wartość społeczną. Podczas gdy rozwój technologiczny nas od siebie izoluje, kino pozostaje jednym z nielicznych miejsc, w którym wciąż mamy okazję spotkać się z innymi ludźmi i zyskać pretekst do rozmowy. Po ewentualnym przejęciu jednej z największych wytwórni na świecie, Netflix potencjalnie mógłby zrujnować to wszystko jednym podpisem. 

Przejęcie Warner Bros. zmniejszyłoby motywację Netfliksa do rozwoju nowych marek

Możecie lubić produkcje Netfliksa lub nie, ale nie sposób nie docenić firmy za to, że nie szczędzi pieniędzy na rozwój nowych franczyz i finansowanie ryzykownych projektów. A wynika to przede wszystkim z konieczności rywalizacji z gigantami, których portfolio budowane jest od dekad. W tym Warner Bros. 

Do dziś jednym z najpopularniejszych i najlepiej ocenianych seriali w historii Netliksa jest "Stranger Things". Myślicie, że Netflix wyłożyłby pieniądze na serial opowiadający o grupce dorastających dzieciaków, które walczą z beznosym antagonistą za pomocą nadprzyrodzonych mocy, gdyby miał w swoim portfolio "Harry’ego Pottera"? Czy zapłaciłby za prawa do ekranizacji "Wiedźmina", gdyby miał kontrolę nad uniwersum "Gry o tron"? Czy zekranizowałby niszowy komiks "The Umbrella Academy", gdyby miał do dyspozycji armię superbohaterów DC? 

Zdjęcie z planszy jednego z głównych rywali osłabiłoby motywację Netfliksa do rozwoju nowych projektów, a to może doprowadzić do osłabienia filmowej i serialowej różnorodności. Co widzimy już na przykładzie Disneya, którego cały biznes stoi dziś na wchłoniętych franczyzach Marvel i Star Wars. 

Przejęcie Warner Bros. dałoby Netfliksowi władzę nad umysłami całych pokoleń

Popkultura to nie tylko opłacalny biznes, ale i potężne narzędzie oddziaływania na umysły odbiorców. Czy tego chcemy czy nie, nasze poglądy i charaktery są w dużej mierze kształtowane przez dzieła kultury, w tym filmy i seriale. 

Z perspektywy odbiorcy najzdrowiej jest, gdy dzieła kultury kontrolowane są przez jak najwięcej podmiotów, bo niweluje to ryzyko stronniczości lub politycznych nacisków. Czy chcemy świata, w którym ponad połowę filmów i seriali kontroluje jedna korporacja? 

Los Warner Bros. i Netfliksa zależy teraz od organów regulacyjnych

Transakcja tego kalibru może mieć ogromny wpływ na losy świata, dlatego wymaga zgody organów antymonopolowych. A istnieje ryzyko, że te nie wyrażą zgody na przejęcie, z czego obaj giganci zdają sobie sprawę. 

Netflix zgodził się zapłacić karę w wysokości 5,8 miliarda dolarów firmie Warner Bros. Discovery, jeśli przejęcie nie dojdzie do skutku z powodu braku zgód regulacyjnych lub innych przyczyn przewidzianych w umowie.

Szacuje się, że cały proces zajmie 12-18 miesięcy.

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    speedy9
    0
    Yyy, "kino pozostaje jednym z nielicznych miejsc, w którym wciąż mamy okazję spotkać się z innymi ludźmi i zyskać pretekst do rozmowy" - naprawdę rozmawiacie w kinie z przypadkowymi ludźmi? Jakoś mi się nie zdarzyło. Chyb ta refleksja trochę wydumana jest.
    • avatar
      Kenjiro
      0
      Największy dochód Disneyowi przyniosła w tym roku wersja aktorska Lilo & Stitch, a później będzie prawdopodobnie kreskówka Zootopia 2, ze względu na niższe koszty niż w przypadku The Fantastic Four: FS, czy Captain America: BNW. Filmów Disneya spoza wymienionych dwóch franczyz jest dużo, dużo więcej, więc sumarycznie stwierdzenie, iż "cały biznes stoi dziś na wchłoniętych franczyzach Marvel i Star Wars" jest po prostu błędne.
      Te franczyzy z pewnością stanowią pewien znaczący punkt, ale on wcale nie jest taki silny i stabilny jak się wydaje patrząc po malejących przychodach przy wysokich i rosnących kosztach produkcji aktorskich Marvela czy Star Wars.

      Witaj!

      Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
      Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

      Połącz konto już teraz.

      Zaloguj przez 1Login