Niemcy i Amerykanie chcą dogonić Teslę - inwestują grube miliony

przeczytasz w 1 min.

BMW, Volkswagen, Ford i Intel to tylko niektóre z firm, które chcą rozwijać systemy jazdy autonomicznej i popularyzować samochody elektryczne.

Tesla Motors notuje coraz lepsze wyniki i wygląda na to, że technologiczni i motoryzacyjni giganci nieco jej pozazdrościli. Otrzymaliśmy kilka informacji od różnych firm i z różnych stron, które łączy jedno – chęć dogonienia firmy Elona Muska. I mówimy tutaj zarówno o autonomii, jak i o autach elektrycznych. Oto te wiadomości w skrócie:

BMW inwestuje 500 milionów euro w i Ventures

Grupa BMW poinformowała, że w ciągu najbliższych 10 lat zainwestuje pół miliarda euro w oddział i Ventures zajmujący się nowymi technologiami. Pieniądze te pójdą między innymi na rozwój samokierujących się samochodów oraz rozwiązań inteligentnych z technologicznego punktu widzenia. Krótko mówiąc: celem jest zwiększenie komfortu kierowcy.

W Europie powstanie sieć stacji ładowania

Agencja Associated Press poinformowała, że kluczowi niemieccy producenci samochodów (czyli grupy BMW, Daimler i Volkswagen) we współpracy z Fordem łączą siły, by utworzyć w Europie rozległą sieć stacji ładowania samochodów elektrycznych. Podpisano porozumienie, zgodnie z którym w przyszłym roku ruszy budowa stacji przy najważniejszych europejskich szlakach komunikacyjnych. Szczegóły finansowe nie są znane, ale do 2020 roku takich punktów na mapie Starego Kontynentu mają być „tysiące”. Cel: zwiększyć popularność i poprawić komfort użytkowania samochodów elektrycznych.

Ford będzie testował autonomiczne auta w Europie

Sieć stacji ładowania to nie jedyny nowy projekt Forda w naszej części świata. Amerykański producent chce także od przyszłego roku testować swoje autonomiczne samochody na europejskich drogach. Podobne testy prowadzi obecnie w Stanach Zjednoczonych i jest zadowolony z postępów, o czym najlepiej świadczą odważne zapowiedzi, że w 2021 roku takie samochody faktycznie będą mogły jeździć po drogach samodzielnie. Testy odbędą się w Wielkiej Brytani i w Niemczech.

Intel także chce samokierujących się aut

Wcześniej w tym miesiącu firma Intel poinformowała o inwestycji 250 milionów dolarów w samokierujące się samochody. Teraz przekazała światu wiadomość o utworzeniu specjalnej grupy do działań w tym sektorze – Autonomous Driving Group. Na jej czele staną Doug Davis (były szef grupy zajmującej się rozwojem Internetu Rzeczy) oraz Kathy Winter (z Delphi, jednego z partnerów Intela). Grupa przyspieszyć ma rozwój autonomicznej technologii amerykańskiego producenta.

Źródło: Engadget, The Verge, Business Insider 

Komentarze

23
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Atak-Snajpera
    2
    Sytuacja trochę podobna jak z pierwszym iPhonem. Ktoś musiał przetrzeć szlak aby reszta się obudziła z letargu.
    • avatar
      Hello
      1
      "BMW, Volkswagen, Ford i Intel to tylko niektóre z firm, które chcą ... i popularyzować samochody elektryczne."

      Proszę nie pisać BZDUR!

      W żadnym wypadku nie chcą - samochody spalinowe to o wiele lepszy "interes" Częściej się psują, mają DUŻO więcej ruchomych i zawodnych części.
      Do tego serwisowanie ich to czysty zysk!
      Wszelkie elementy typu olej, przeglądy - to prawdziwa żyła złota dla firm motoryzacyjnych które uprawiają "politykę żarówkową".

      Także MUSZĄ - bo zmusza ich do tego prawo.
      Volks - w zamian za częściowe wymiganie się od kary za śmierdzące Disele - MUSI zbudować sieć w USA.

      Aby sprzedawać w takiej Kaliforni - producenci spalinowych psujących się smrodków muszą sprzedać 15% w "punktach" czystych aut - elektrycznych czy (mniej wartych) hybrydowych. Nie robiąc własnych muszą kupować punkty od... Tesli.

      Taki GM będzie sprzedawał Chevy Bolta *8 do 10 tysięcy dolarów* w Kalifornii poniżej kosztów produkcji!
      Odbije sobie na spalinowych SUVach...
      https://electrek.co/2016/11/30/gm-chevy-bolt-ev-loss-before-zev-credit/

      Teraz ciąg dalszy rzucania kłód pod nogi.
      Tesla opracowała własny szybki (145kW) standard ładowania (supercharger) - więc oczywiście inni opracowali własny, wolniejszy jak na razie - tak aby pogłębiać zamieszanie.
      Z japońskim daje to już 3 (tylko główne standardy licząc) różne wtyczki na każdym kontynencie...


      Teraz ruszyli się bo Tesla - która w samej Ameryce planuje produkować od przyszłego roku 0,5 miliona Model 3 (za jedyne 35tys $ w podstawie!) a później jeszcze więcej w rozbudowywanej Gigafabryce (będzie to największy powierzchniowo obiekt na Ziemi!) - właśnie toczy rozmowy o otwarcie drugiej Gigafabryki w Europie.
      https://electrek.co/2016/11/29/tesla-gigafactory-2-countries-launch-efforts/

      A tutaj w UE dodatkowo kraje Skandynawskie w których lobby niemieckich, francuskich i włoskich producentów nie trzyma polityków za m***y idą z planami WYELIMINOWANIA ze sprzedaży samochodów spalinowych.


      Intel zaś ruszył się dlatego iż nVidia z Teslą już montują seryjnie gotowe i sprawne systemy autonomicznej jazdy:
      12 rdzeniowy + GPU na Pascalu NVIDIA Drive PX 2 + 8 kamer + radar + sensory ultradźwiękowe
      i okazało się że Intel został w ciemnej d****.
      • avatar
        drcocaina
        -1
        Dla mnie tradycyjny schemat:
        - Tesla Motors "jeleń" na rynku motoryzacyjnym, który zarobi na "pionierskich" rozwiązaniach i opracuje technologie.
        - i kolejni gracze grupa BMW (tu może widnieć każdy potentat rynku motoryzacyjnego) oraz Intel. Są to firmy, które przejmą udziały w Tesla (może nawet ją wykupią) i na bazie ich patentów wypuszczą swoje samochody.
        Tak funkcjonuje rynek - proste.
        Odrobina sarkazmu nie zaszkodzi:
        BMW I8 ECO
        • avatar
          Marucins
          -2
          Mafia paliwowa trzyma ich wszystkich w garści.
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            A co z PSA?