Nauka

Pierwsze obserwacje z Webba budzą entuzjazm. Ale też wielu błędnie je rozumie

przeczytasz w 4 min.

Teleskop Webb jest przeznaczony do wielkich rzeczy w astronomii. Tego nie sposób negować. Jednakże entuzjazm związany z odkryciami należy dozować sobie ostrożnie. Bo każde z nich wymaga dokładnej, często długotrwałej, weryfikacji

Gdy czytacie doniesienia o astronomicznych odkryciach, szczególnie tych dotyczących dalekiego kosmosu, na pewno rzucają się wam czasem w oczy akapity podkreślające wagę odkrycia, ale też konieczność jego dokładnej weryfikacji.

To czego laik nie lubi w astronomicznych odkryciach obiektów pozagalaktycznych, to częsty brak absolutnej pewności, że są one tym za co je uważamy

Ważne jest także jakie określenia towarzyszą opisowi obserwacji. Słów pierwszy, największy, najstarszy, powinno używać się z ostrożnością. I tak czynią naukowcy, którzy wolą nazwać rzecz po imieniu, wnioski pozostawiając innym. Bo istotnie odkrycie może dotyczyć takiego „naj” obiektu czy zjawiska. Lecz spiesząc, by jak najszybciej donieść o nim, serwisy naukowe, czy też internauci za pomocą mediów społecznościowych, potrafią mylić pojęcia. I to nie ze względu na brak odpowiedniej wiedzy, ale entuzjazm, który przesłania logiczne myślenie.

Odkrycia z teleskopu Webb jak każde inne wymagają dokładnej, długotrwałej, weryfikacji

Skąd taki wstęp? Otóż w najbliższych miesiącach i latach dużo będzie się mówiło (wciąż) o teleskopie Webb i jego odkryciach. Już nie zastanawiamy się, na co go stać, a nad tym, jak szybko znowu o nim usłyszymy. 

Webb artykuły
Artykułów, które bazują na pierwszych obserwacjach z Webba, przybywa w astronomicznym tempie

Nie ulega wątpliwości, że Webb pozwoli nam sięgnąć w kosmos dalej niż jakikolwiek inny teleskop kosmiczny wcześniej, ale też na takie odkrycia możemy poczekać dłużej niż się spodziewamy. Z prostego powodu. Obserwacje trzeba zweryfikować, a to oznacza zarówno sprawdzenie, czy faktycznie dane wskazują na to co chcemy w nich widzieć, czy procedura obserwacyjna była prawidłowa, a nade wszystko, czy założenia są słuszne.

GLASS-z13
Obiekt GLASS-z13. Ta plamka na zdjęciu z teleskopu Webb, to kandydatka na najodleglejsza galaktykę. Kandydatka, gdyż nie widzimy tu żadnej znanej nam struktury, a już na pewno nie dostrzeżemy poszczególnych gwiazd. Na razie można tylko modelować i porównywać z obserwacjami, w nadziei, że jest to faktycznie galaktyka. W przyszłości obserwacje spektroskopowe pomogą w weryfikacji statusu obiektu

Bo astronomia to niestety nauka, w której odkrycia zależą w dużym stopniu od tego jak słusznie przyjęto punkty odniesienia, jak precyzyjnie dokonano kalibracji obserwacji i sprzętu, a nawet jak dobrze zrozumiano naturę obserwowanego obiektu. Pamiętacie pewnie historię teleskopu Hubble, w którym zwierciadło zostało błędnie wyszlifowane. Czy to oznacza, że było przygotowane źle. Nic z tych rzeczy. Zrobiono je najdokładniej jak dało się w tamtych czasach wykonać. Tyle, że z wykorzystaniem źle ustawionego sprzętu. Podobnie jest z kolorami w monitorach. Jeśli taki wyświetlacz jest źle skalibrowany, to nawet 100% pokrycie gamutu roboczego i najprecyzyjniejsza praca na kolorach da nam zły wynik.

Webb odkrył obiekt GLASS-z13. Czym jednak on jest, tak naprawdę jeszcze nie wiemy

Nie neguję tutaj oczywiście jakości sprzętu użytego w teleskopie Webb, ale zwracam uwagę na cierpliwość jaką należy wykazać się przy ogłaszaniu przełomowych odkryć z tego kosmicznego obserwatorium. To zresztą nie moje spostrzeżenie, a znalezione na stronie serwisu Science & Nature, w internecie, który jednocześnie huczy od doniesień o odkryciu najodleglejszej galaktyki w historii. Oznaczona jako GLASS-z13 powstała prawdopodobnie w momencie gdy Wszechświat liczył sobie około 300 milionów lat.

Kluczowe jest tu jednak słowo prawdopodobnie i pomijane w doniesieniach stwierdzenie naukowców, którzy uważają, że ostateczny wniosek da się wysnuć dopiero po weryfikacji, a ta wymaga dalszych obserwacji z pomocą teleskopu Webb i czasu. Wystarczy porównać tytuł pracy naukowej, który brzmi „Dwie niezwykle jasne kandydatki na galaktyki odkryte przy z około 11-13 przez JWST”, oraz pierwszy lepszy tytuł z sieci „Teleskop Webb okrył najstarszą galaktykę GLASS-z13”.

Dlaczego GLASS z-13 nie jest najstarszą znaną nam galaktyką

Być może istotnie GLASS-z13 okaże się istotnie galaktyką, a nie kandydatką na takowy obiekt. Być może pamiętającą czas, gdy kosmos był młody, ale i tak nie będzie można jej w żadnym wypadku określić galaktyką najstarszą. A to kolejny błąd, który popełniło wiele serwisów i internautów. Przekładając konkretne słowa naukowców na sformułowania atrakcyjne dla masowego odbiorcy.

Mówiąc o najodleglejszych obiektach w kosmosie często nieświadomie stosujemy odwrócone pojmowanie strzałki czasu. Obiekty powstałe, gdy Wszechświat był młody, traktujemy jako stare, zapominając, że jest na odwrót

No, bo jakże najstarsza, skoro widzimy ją taką jaką była w momencie, gdy Wszechświat miał około 300 milionów lat. Nawet jeśli powstała trochę wcześniej, to wiek obserwowanego obiektu można liczyć co najwyżej w milionach lat. Dlatego o GLASS-z13 należałoby mówić jako o jednej z najmłodszych galaktyk jakie udało nam się zaobserwować. Albo jeszcze lepiej, najwcześniej powstałej znanej nam galaktyce. W żaden sposób nie można też jej wieku określać na około 13,5 miliarda lat. Bo nie można przekładać tego czasu na odległość w latach świetlnych, gdyż w rzeczywistości dystans do GLASS-z13 jest dużo większy ze względu na rozszerzanie się Wszechświata. Temat był omawiany przy okazji odkrycia galaktyki HD1.

Faktyczna odległość GLASS-z13 przy uwzględnieniu obecnego stanu wiedzy na temat rozszerzania się Wszechświata to 33 miliardy lat świetlnych

Nie wiemy co teraz dzieje się z obiektem GLASS-z13

13,5 miliarda lat to czas jaki upłynął od momentu, gdy wyemitowane zostało światło zarejestrowane przez Webba. Jednak na pytanie „co teraz dzieje się z tą galaktyką?” odpowiedzieć będziemy w stanie w przyszłości, gdy dotrze do nas wyemitowane przez nią światło w momencie, gdy czytacie ten artykuł. Lecz wtedy Wszechświat będzie starszy, znów astronomowie będą widzieć przeszłość, a nie teraźniejszość. Czy GLASS-z13 istnieje obecnie, czy może jakiś kosmiczny kataklizm sprawił, ze zakończyła swój żywot dawno temu i w praktyce w tamtym momencie okazała się nie tak starą, być może nawet młodszą od naszej? Na te pytania dziś niestety nie dostaniemy odpowiedzi.

Źródło: Science & Nature, inf. własna, Webb

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Janisz
    4
    Wielu ludzi nie rozumie tego, że to wspaniałe urządzenie poza dostarczaniem odpowiedzi dostarczy jeszcze więcej pytań...
    • avatar
      kkastr
      2
      "Nie ulega wątpliwości, że Webb pozwoli nam sięgnąć w kosmos dalej niż jakikolwiek inny teleskop kosmiczny wcześniej" To nie jest prawda. Najdalej sięgały teleskopy mikrofalowe: COBE, WMAP i Planck. Sięgały do epoki Wszechświata nie setki milionów lat po wielkim wybuchu, tylko setki tysięcy lat po nim. Sięgały więc do epoki tak odległej, że nie było jeszcze gwiazd, galaktyk i żadnych innych obiektów. I dały nam piękne obrazy z tamtej epoki. Zresztą pierwsze detekcje tych rejonów były już wykonane w latach 60-tych, z powierzchni Ziemi. I to był prawdziwy przełom (Nobel z roku 1978). Co ciekawe były też teleskopy podwieszane pod balony stratosferyczne! I tych obserwacji żaden teleskop pracujący w zakresie światła widzialnego czy w podczerwieni nie jest w stanie pokonać w dziedzinie: który teleskop widzi dalej w kosmosie.
      • avatar
        RaphaelStarkPL
        1
        patrząc na obrazek myślałem, że to kanciastoporty usiadł na ławeczce i drapie się po głowie
        • avatar
          vacotivus
          1
          Liczą się kliknięcia a napisanie "kandydatka na najstarszą galaktykę" nie wygeneruje tyle co "najstarsza galaktyka odkryta". Tabloidy wiedzą to. To samo było przy GN-z11
          • avatar
            PerfectDAY
            1
            Widzę nie tylko ja wypatruję końca świata. Hehe
            • avatar
              zenek111
              -2
              Wiek mozna okreslac na 13,5miliarda lat, tylko nie mozna tak określac odległosci
              • avatar
                CocoJambo
                -18
                Najbardziej mnie cieszy to ze caly czas ten teleskop dostaje meteorytami w zwierciadlo, wiec jest nadzieja ze zamieni sie w zlom w mniejszym czasie niz 5 lat :)
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Im większy teleskop tym można zobaczyć dalsze obiekty a na tym Webbie to już powinno być widoczne moment Wielkiego Wybuchu czyli ten rozbłysk,tylko pewnie oni tego rozbłysku nie widzą bo wygląda podobnie do gwiazdy i ciężko to odróżnić.
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    @Wojtku, "13,5 miliarda lat to czas jaki upłynął od momentu, gdy wyemitowane zostało światło zarejestrowane przez Webba."
                    proszę popraw to :)

                    poza tym świetny stonowany artykuł. @Paweł i @Wojciech mają się od kogo uczyć, ale mam wrażenie że nie chcą.