• benchmark.pl
  • Foto
  • Panasonic Lumix G9 - bezlusterkowiec z doskonałą stabilizacją obrazu
Foto

Panasonic Lumix G9 - bezlusterkowiec z doskonałą stabilizacją obrazu

przeczytasz w 3 min.

Bezlusterkowce od dawna są dostępne na rynku, ale dopiero niedawno zaczęły być kierowane do absolutnie topowego segmentu.

Najpierw pojawiło się pełnoklatkowe Sony A9, które aspiruje do grona aparatów w pełni profesjonalnych. Teraz Panasonic wykonuje podobny krok wprowadzając model Lumix G9 chcąc udowodnić, że również bezlusterkowców z sensorami 4/3 nie można lekceważyć w żadnym segmencie aparatów cyfrowych.

Panasonic Lumix G9 i jego sensor

Kompakty systemowe Panasonic znane są z tego, że nie obce są im zarówno zdjęcia jak i filmy. Panasonic Lumix G9 to aparat, kierowany do profesjonalnych fotografów, którym (UWAGA) niestraszna rozdzielczość sensora 20 Mpix i typ 4/3. Bo na tyle zdecydował się Panasonic. Czy taka rozdzielczość dziś zadowoli? Podobnie jak rozmiar sensora - 4/3 to dużo mniej niz pełna klatka. Na te pytania nie ma jednej oczywistej odpowiedzi. Podobnie jak na pytanie - czy zakres ISO od 100 do 25600 jest wystarczający (Panasonic nie zdecydował się użyć wyśrubowanych parametrów ISO)?

Panasonic Lumix G9 sensor
Bardziej kwadratowy niż pełnej klatce sensor 4/3

Użytkownik Panasonic Lumix G9 nie pozostanie jednak tylko z 20 Mpix zdjęciami. Jeśli zdecyduje się na statyczne ujęcia, może zastosować technikę sprzętowego podbijania rozdzielczości przez mikroprzesunięcia sensora (Tryb Wysokiej Rozdzielczości). W ten sposób uzyskamy 80 Mpix zdjęcia (rozmiar 10368 x 7776 pikseli).

Trochę ponarzekałem na nowy flagowy aparat Panasonic, teraz pora zwrócić uwagę na te elementy, które zasługują na pochwałę. Panasonic Lumix G9 dysponuje nowym układem przetwarzania obrazu Venus Engine 10 zdolnym wycisnąć z matrycy nawet 20 klatek na sekundę przy ciągłym kontrolowaniu ostrości na zdjęciu. Zdjęcia zapisywane są na dwóch kartach pamięci SD (oba sloty w G9 wspierają magistralę UHS-II).

Panasonic Lumix G9 góra
Ekran pomocniczy LCD, jak na bezlusterkowiec to innowacja

Stabilizacja, podgląd obrazu, wideo

Innym elementem aparatu, na który Panasonic od zawsze zwracał uwagę jest stabilizacja obrazu. W Panasonic Lumix G9 mamy wbudowany 5-osiowy mechanizm stabilizacji, którego skuteczność sięga aż 6,5 EV. To bardzo dużo, zważywszy, że już 5 EV w innych aparatach jest uznawane za świetny wynik. Dodatkowo stabilizacja w korpusie może współpracować ze stabilizacją obiektywową (system Dual IS 2).

Panasonic nie poprzestał na tych zmianach. Usprawniony został system autofocusu, który teraz korzysta z 225 punktów pomiarowych wykorzystujących technikę detekcji kontrastu DFD (depth from defocus). Obraz analizowany jest 480 razy na sekundę, dlatego DFD może spokojnie konkurować z techniką detekcji fazy, a nawet ją wyprzedzać. Minusem jest wymóg stosowania obiektywów Panasonic. A system 4/3 to nie tylko szkła tej marki.

Panasonic Lumix G9 tylna ścianka

Idźmy dalej. W Panasonic Lumix G9 dostajemy wizjer OLED o powiększeniu 0,83x (kiedyś wydawało się to niewyobrażalne by wizjer optyczny miał takie powiększenie, a co dopiero wizjer elektroniczny) i rozdzielczości 3,68 miliona punktów. Przy takich parametrach, nawet profesjonaliści nie powinni narzekać na taki sposób podglądu. Oczywiście jest też uchylno-obrotowy 3 calowy ekran LCD o rozdzielczości 1,04 miliona punktów.

Panasonic Lumix G9 ekran LCD

Panasonic Lumix G9 nie mógł obyć się bez świetnej specyfikacji również w części filmowej. Mamy tu tryb wideo 4K z 60 kl/s i bitrate 150 Mbps. Są jak zwykle funkcje foto-wideo wykorzystujące szybki odczyt sensora w 6K (inaczej mówiąc w rozdzielczości 18 Mpix). A w FullHD możemy rejestrować obraz przy 180 kl/s, by potem tworzyć 6-krotnie spowolnione filmy.

Komunikacja, korpus

Jako aparat dla profesjonalisty Panasonic Lumix G9 może współpracować z opcjonalnym pionowym uchwytem, który jest jednocześnie pojemnikiem na zapasowy akumulator. W ten sposób wydajność standardowego akumulatora zostaje podwojona i wynosi 800 zdjęć.

Panasonic Lumix G9 grip

Lustrzanki nawet profesjonalne mają jeden problem. Nienajlepiej rozwiązane są w nich technologie komunikacji bezprzewodowej (choć są dostępne). Tymczasem w Panasonic Lumix G9 mamy wbudowane 5 GHz Wi-Fi zgodne ze standardem 802.11 ac, a dla kompatybilności 2,4 GHz 802.11 b/g/n. Łączność Wi-Fi zużywa sporo energii, dlatego jest też Bluetooth 4.2 LE.

I ostatnia rzecz, która świadczy o profesjonalnym szlifie Panasonica Lumix G9, poza cechami związanymi z ergonomią obudowy. Korpus wykonano ze stopu magnezowego, który został uszczelniony. W ten sposób aparat poradzi sobie z wilgocią, brudem i niską temperaturą (do -10 stopni C). Aparat ma wymiary 137 x 97 x 92 mm i waży 658 gramów.

Cena i dostępność

Pozostaje nam określić cenę Panasonic Lumix G9. Będzie on wart (sugerowana cena) około 1700 euro. Niestety raczej nie kupimy go przed nowym rokiem.

Źródło: Panasonic

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    venom32
    0
    Mam Lumixa g6. Całkiem udana konstrukcja, ale producent nie uniknął kilku wpadek. 1. Widoczne szumy już od ISO 3200. 2. Ograniczenie nagrywania do 30minut w trybie full hd - nie rozumiem dlaczego. 3. Zdjęcia w trybie panoramy to porażka, aparat często odmawia złożenia panoramy, bo uznaje, że zbyt wolno lub szybko przesuwam aparat, albo zbyt gęsto nakłada na siebie serię zdjęć, przez co panorama jest pocięta. Poza tymi niuansami, to sprzęt jest godny polecenia. Jeśli w g9 poprawiono te problemy, to myślę, że będzie to dobry sprzęt.
    • avatar
      misiek12_sdz
      0
      Po tym jak wyjdzie jego następca a ceny spadną i pojawią się używki może wymienię w torbie za DMC-G5. Na pierwszy rzut oka korpus odhacza wszystkie punkty, poza ceną właśnie. Pod wieloma względami kopia flagowca. Ciekawe jak z autofocusem w filmach, bo nawet w ostatnich Panasach to dramat w porównaniu do Sonego. Dziwi też powrót z nazewnictwem, G7->G80->G9. Ostatnio Panas wprowadził określenie klasy za pomocą ilości cyfr-mniej=lepiej. GH5, GX8 i niższe G80 i GX80, dalej entry level GX800. Teraz seria G trafia znowu do 1-cyfrowych z G9...
      • avatar
        Koriolan
        0
        Mam E-M1 (mark I) , kupno następnego korpusu będzie chyba wymagało sprzedaży nerki.
        Niestety, ponieważ telefony komórkowe z ich możliwościami fotograficznymi wykosiły rynek kompaktów- fotografia z wymienną optyka jest traktowana przez producentów jako "exclusiv" i stosownie wyceniana.
        Ceny nowych zabawek sa zwyczajnie pomroczne.
        Jesli ktos narzeka na małą matrycę, to przypomnę że 99,9% zdjęc jest prezentowanych na ekranach o rozdziałce 1920x1080 lub zbliżonych ( ja mam 1900x1200)