
W chińskich sklepach można znaleźć mnóstwo atrakcyjnych ofert na dyski SSD. Nie zawsze jednak okazują się one prawdziwe – czasem można trafić na podrobione modele. Przekonał się o tym Dawid z kanału Dawid Does Tech Stuff.
Dyski SSD to dziś podstawa każdego nowoczesnego komputera. Zapewniają błyskawiczny dostęp do danych, krótszy czas uruchamiania systemu i ogólnie lepszą wydajność. Niestety, w ostatnim czasie ich ceny zaczynają niepokojąco rosnąć. W takiej sytuacji część użytkowników może skusić się na oferty z chińskich sklepów, które często kuszą wyjątkowo atrakcyjnymi cenami. Warto jednak zachować ostrożność.
Kupił podrobiony dysk
Dawid z kanału Dawid Does Tech Stuff postanowił sprawdzić jedną z takich „okazji”. Kupił dysk SSD, który na pierwszy rzut oka przypominał popularny model Samsung 990 PRO – na naklejce widniało oznaczenie 990 PRO oraz dopisek V-NAND, choć nigdzie nie pojawiła się informacja o marce Samsung. Cena była wyjątkowo kusząca: nośnik rzekomo oferujący 4 TB kosztował zaledwie 47 dolarów, czyli niecałe 180 zł. Dla porównania, oryginalny Samsung 990 PRO 4 TB kosztuje około 1300 zł – różnica jest więc ogromna.
Po podłączeniu dysk działał bez problemu i był rozpoznawany przez system oraz aplikacje diagnostyczne jako model o pojemności 4 TB. Szybko jednak okazało się, że to tylko pozory – rzeczywista pojemność wynosiła zaledwie 256 GB. Po zapełnieniu tej przestrzeni dalsze kopiowanie danych nie było możliwe, mimo że system wciąż wskazywał większą pojemność.
Co ciekawe, oznaczenia kości NAND zostały usunięte, przez co trudno jednoznacznie określić, na jakich komponentach oparto ten nośnik. Z pewnością nie jest to jednak konstrukcja Samsunga.
Lepiej nie ryzykować
To przykład, że chińskie „superokazje” nie zawsze są prawdziwe. Choć cena może kusić, ryzyko utraty pieniędzy (i danych) jest bardzo realne. Jeśli planujecie zakup dysku SSD, najlepiej postawić na sprawdzony model renomowanej marki i kupić go w zaufanym sklepie. Przy okazji zerknijcie do naszego zestawienia polecanych modeli SSD M.2.






Komentarze
9Zastanówcie się, jak w takim razie Oryginał ma kosztować 10% tej ceny z Europy? To jest zawsze podróbka lub atrapa.