Karty graficzne

Niemiecki serwisant wyjawił prawdę o usterkach kart Radeon. Zawinili kopacze kryptowalut

przeczytasz w 1 min.

Masowe usterki kart graficznych Radeon RX 6800 i RX 6900 nie są spowodowane błędem producenta. Rozwiązanie problemu jest łatwiejsze niż mogło się wydawać.

Jeśli czytacie nasze newsy regularnie, to pewnie kojarzycie tę historię. Kilka tygodni temu branżowe media obiegła informacja o masowych usterkach kart Radeon RX 6800 i Radeon RX 6900 – spekulowano wówczas o problemach ze sterownikami graficznymi. W końcu poznaliśmy wyjaśnienie historii.

Problemy z kartami graficznymi Radeon RX 6800 i RX 6900 – winni kopacze kryptowalut

Niemiecki serwis KrisFix opublikował nowy materiał wideo, w którym opisuje wnikliwą analizę usterek kart graficznych. Poniżej możecie zobaczyć filmik.

Serwis wykluczył usterkę spowodowaną sterownikami. KrisFix odkrył jednak coś innego. Po rozmowie w klientami, wyszło na jaw, że dostarczone karty mogły pochodzić z tego samego źródła – najprawdopodobniej były to egzemplarze wymontowane z koparki kryptowalut. Niedawno Ethereum przeszło na algorytm Proof-of-Stake, przez co kopanie stało się nieopłacalne. W takiej sytuacji górnicy masowo pozbywali się kart graficznych.

Radeon RX 6800 XT

Nietypowa usterka mogła być spowodowana niewłaściwymi warunkami przechowywania kart. KrisFix wysnuł teorię, że usterki z pękaniem procesora graficznego mogą pojawić się przy długotrwałym składowaniu kart przy wysokiej wilgotności powietrza. Zapewne tak było i w tych przypadkach.

Wygląda więc na to, że rozwiązanie problemu było prostsze niż mogło się wydawać. Zakup karty graficznej z koparki kryptowalut zawsze obarczony jest ryzykiem szybszego uszkodzenia sprzętu.

Źródło: KrisFix

Komentarze

35
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    eMDeKaeS
    21
    Kiedyś pokazywaliście filmik, jak jakiś geniusz biznesu obmywa karty graficzne z koparek myjką ciśnieniową. Jestem pewien, że ten, pewnie skuteczny sposób usuwania brudu, był skuteczny także w dostarczaniu wilgoci.
    • avatar
      Dexon
      10
      Czyli to co było wiadome, ale fama poszła że coś że nie teges no i że znów AMD. A tm czasem zasilajcie złącze u NV to nie taki odosobniony przypadek (sporadyczny) jak niektórzy twierdzą, nawet CabelMod ma tutaj swój udział, jego interwencje w tej sprawie topiących się złączy tym razem z jego "stajni".
      • avatar
        MrAve
        3
        Czytanie niektórych wypowiedzi tutaj boli. Nie, krzem nie ulega degradacji przy 75*C. Kojarzy ktoś jeszcze Fermi?
        W kartach z koparek nie chodzi o samo uszkodzenie rdzenia, co o cały układ zasilania, który pracuje praktycznie pod maksymalnym obciążeniem. Uszkodzić rdzeń jest trudniej niż pozostałem elementy sesji zasilania czy pamięci.

        A co się tyczy tych rdzenie, sposób w jakie je rozsadziło już sugerował efekt popcornu. Gdy wilgoć dostaje się pod kolejne warstwy elektroniki, dosłownie rozsadza je od środka, ale prędzej oczekiwałbym zniszczenia samego PCB, bo wątpię by było 1-warstwowe, niż samego rdzenia, który jest duże bardziej gesty. Ogólnie, dziwna sytuacja, ale to co zniszczyło tę karty, zrobiło to w tym samym czasie.
        • avatar
          piterk2006
          2
          Czyli komentatorzy day 0 mieli rację
          • avatar
            Marek1981
            2
            Niestety fama hejtu poszła w świat. Sprostowania i tak mało osób będzie słuchać
            • avatar
              Klops
              0
              Zrobić test, ciekawe co będzie, jak się nie rozleci.
              • avatar
                Inv87
                -1
                Aż specjalnie założyłem konto żeby skomentować bzdury które wypisuje twórca tego artykułu. Jako że posiadam koparki krypto i około 100kart graficznych mam prawo się wypowiedzieć w tej kwestii. Moje karty bez wyjątku pracują w temperaturach od 63-68 stopni. Na bieżąco są czyszczone z kurzu. Jako lokalny informatyk przyłażą do mnie co chwilę ludzie z komputerami i widzę po rozebraniu jak wygląda sprzęt że zwykłego desktopa, a jak z koparki. Ludzie, karty z koparek są w 10x lepszej kondycji niż karty z komputerów desktopowych. Termopady kruche, "pasta" w postaci stałej, która ciężko w ogóle zeskrobac, bo o wytarciu można zapomnieć. Karty od górników takich jak ja i chyba wszystkich innych których znam osobiście, są pielęgnowane z jednego oczywistego powodu. Im bardziej grzeje się jedna karta, tym wyższa temperatura w pomieszczeniu, wiatraki chodzą szybciej i pobierają więcej mocy, na której oszczędzeniu najbardziej nam zależy. Dlatego też dbamy by wszystko chodziło w jak najlepszym porządku. Co do wilgoci, trzeba by chyba trzymać koparki w jakiejś wiacie bez ścian, bo trzymając chociaż jedną koparkę w pomieszczeniu 30m^2 z otwartymi oknami po tygodniu strzela jak dotykasz czegokolwiek, czyli wilgotność poniżej 30%. Wiadomo że zawsze znajdzie się jakiś ananas co coś odwali, ale takich jest bardzo mało, sam osobiście żadnego nie znam. Za to od 10 lat nie przyjechał do mnie z komputerem dosłownie NIKT, kto by chociaż sprężonym powietrzem przedmuchał obudowę raz na pół roku.
                • avatar
                  biuro74
                  -10
                  Chyba ktoś ma tu problem z poprawnym myśleniem (co w sumie nie dziwi, patrząc na ostatnie "loty" portalu).
                  "Zakup karty graficznej z koparki kryptowalut zawsze obarczony jest ryzykiem szybszego uszkodzenia sprzętu" ? Hahahaha... zdanie byłoby nie tyle prawdziwsze, co wpasowujące się w treść newsa, jeśli byłby dopisek o tym, że koparka taka miałaby być umiejscowiona gdzieś w klimacie tropikalnym, gdzie jest wysoka wilgotność powietrza, czyli południowo-wschodnia Azja. Ewentualnie wcale nie koparka, bo news wskazuje na "przechowywanie", a to z kolei wcale nie implikuje pracy w koparce (choć wysoce uprawdopodobnia)... więc jakiś magazyn w tamtych rejonach. Logiczne byłoby zatem twierdzenie, że mocno ryzykowne jest kupowanie kart z tamtego rejonu, które zwyczajnie tam długo były - obojętne, czy w koparce, w magazynie, czy w domu u niedzielnego gracza.
                  • avatar
                    Blejd
                    -18
                    To i tak nic nie zmienia Gpu od Amd to nadal kicha ... generacje w plecy vs Nvidia ... chyba tylko totalny idiota to kupi :D :D :D !!!
                    • avatar
                      Deryl
                      0
                      Nvidia i Amd zawsze wspierały górników pseudowalut, zawszę się wspiera to z czego jest biznes i piniądz, takie firmy nie obchodzi normalny użytkownik obchodzi ich tylko $$$$$ tak działa świat tak działa biznes.
                      • avatar
                        firefox101
                        0
                        Zdecydowana wiekszość górników zwłaszcza tych z Azji ale nie tylko bo w Europie też tak było, trzymała swoje koparki w prawdziwym chlewie jak wilgotne garaże, wiaty i piwnice. Kupno karty po koparce to jest totalna głupota. Wystarczy zobaczyć ile tego wyeksploatowanego złomu pojawiło się na głównych portalach aukcyjnych. Karta w koparce działała 24 na dobę przez siedem dni w tygodniu maksymalnie obciążając rdzeń i zwłaszcza pamieci. Co jest nie do powtórzenia w domowym komputerze nawet nałogowego gracza.
                        • avatar
                          Jedrek_LCD
                          0
                          Kolejna brednia wyssana z palca. Jeszcze teoria ze sterownikami miała największe szanse na przyczynę spektakularnych awarii tych kart. Ktokolwiek kiedykolwiek cokolwiek gotował wie że przy 100 stopniach jakie może osiągnąć rdzeń para wodna nie wygeneruje się w takiej ilości która mogłaby tak zniszczyć rdzeń i przy okazji chłodzenie rozsadzając je i doprowadzając do pęknięcia miedzi.
                          Ktokolwiek kiedykolwiek robił sobie popcorn wie że aby ziarenko eksplodowało i zrobił się popcorn Musi być dobrze rozgrzany tłuszcz A więc co najmniej około 150-200 stopni a nie tak jak rdzeń może osiągnąć 105 czy 110 stopni i następuje trotling lub wyłączenie karty graficznej. Jestem pewien że te karty skoro były używane w kopalniach miały zmodyfikowane biosy tak by jak najwydajniej tam po prostu sobie kopały te kryptowaluty a więc biosy były modowane a następnie znowuż wgraną oryginalny BIOS ale coś mogło pójść nie tak bo może szyfrowany ten BIOS bo może tak bo może siak. To pewnie wiedzą tylko ci górnicy którzy te karty wypuścili. Tak jak pisała wcześniej najprawdopodobniej zaszła jakaś interferencja w oprogramowaniu monitorującym kontrolę i ten kontroler na nieoryginalnym biosie mógł zostać zakłócony jego praca i źle wystorował sekcję zasilania która puściła zbyt duży prąd co w efekcie doprowadziło faktycznie do efektu popcornu ale przy znacznie wyższej temperaturze i większym ciśnieniu wytworzonym ze zgromadzonej wilgoci w obudowie bga chipp'u graficznego.