Konsole do gier

Sony sprzedaje PlayStation 5 ze stratą, za to w dużych ilościach

przeczytasz w 2 min.

Zgodnie z przewidywaniami, wyniki sprzedaży PlayStation 5 wyglądają świetnie. A przecież byłyby jeszcze lepsze gdyby nie problemy z dostępnością konsoli.

Pierwsze oficjalne wyniki sprzedaży PlayStation 5

Do tej pory pojawiały się jedynie nieoficjalne informacje na temat wyników sprzedaży PlayStation 5. Sam producent pochwalił się tylko, że debiut PlayStation 5 był największą premierą konsoli w jego historii. Teraz wreszcie przedstawił konkretne liczby i trzeba przyznać, że robią one wrażenie.

Publikując sprawozdanie finansowe za ostatni kwartał podano, że od 13 listopada do 31 grudnia do sklepów trafiło 4,5 mln egzemplarzy konsol PlayStation 5. I chociaż zazwyczaj nie jest to wynik równy sprzedaży, w tym przypadku mowa o jednym z wyjątków. Powszechnie znane są bowiem ogromne problemy z dostępnością, konsol PlayStation 5 brakuje, a wszystkie dodatkowe sztuki pojawiające się w ofertach wybranych sprzedawców cały czas wyprzedawane są na pniu. Jeśli chodzi natomiast o PlayStation 4, to do sklepów trafiło 1,4 mln sztuk, ale w ciągu całego ostatniego kwartału. Widać zatem, że zdecydowana większość graczy nastawiona jest już na nową generację.

PlayStation 5 jest sprzedawane ze stratą, ale Sony ma się świetnie

Jednocześnie padały stwierdzenia, że ceny konsol PlayStation 5 zostały ustalone na niższym poziomie względem tego ile kosztowało firmę wyprodukowanie i dostarczenie ich do sklepów. Oznacza to, że ​​są sprzedawane ze stratą, co daje kolejny argument na poparcie nie od dziś pojawiającej się tezy, że producenci konsol zarabiają nie na sprzęcie, ale na grach i usługach.

Potwierdza to również ogólna kondycja działu gier Sony, dla którego ostatni kwartał był rekordowy pod względem przychodów. Między innymi dzięki 103,7 mln sprzedanych gier na PlayStation 5 i PlayStation 4. Świetnie ma się też PlayStation Plus, liczba abonentów wzrosła do 47,4 mln. Ponad 87% posiadaczy PlayStation 5 decyduje się na członkostwo w tym programie.

Kupiliście w ostatnim czasie konsolę od Sony? A jeśli ją macie, to po ile gier sięgnęliście i tym samym dorzuciliście swoją cegiełkę do sukcesu producenta, bo rekordowe przychody należy przecież tak określać.

Tym bardziej, że gdyby konsol PlayStation 5 nie brakowało gracze nabyliby ich więcej, a tym samym rozeszłoby się również więcej gier. Niestety na ten moment zanosi się, że wielu zainteresowanych nową konsolą może mieć problemy z jej zakupem jeszcze przez kilka miesięcy.

Źródło: Sony, @ZhugeEX

Warto zobaczyć również:

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kitamo
    4
    Kto by przypuszczał...szok
    • avatar
      piomiq
      2
      Przecież wiadomo, że producenci konsol zarabiają tak na prawdę na grach. Sama konsola to tylko haczyk na klienta i nie może to być duży wydatek.
      • avatar
        KENJI512
        2
        Spokojnie... oni sobie odbiją... prowizją z gier za 300zł ;)
        • avatar
          Krypi
          0
          Cyberpunk na PC to 199zł
          Cyberpunk na konsole to 269zł - to daje 70zł które pokrywa koszty sprzętu powiedzmy - podatek konsolowy :)

          Oczywiście obie gry (ta na PC i Konsolę) posiadają standardową marże sklepową 30% (poza EPIC Store tam chyba jest 12%) ale cena końcowa produktu jest zazwyczaj taka sama jak na innych platformach PC.
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Janusze na Alledrogo odrabiają za nich te straty XD
            • avatar
              hexon6
              0
              Samo GPU jest warte tyle co cała konsola, więc nic dziwnego, że sprzedają z stratą.
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                nie pierwszy to raz kiedy kolsola jest sprzedawana wokół granicy ekonomii. przy 10 kupionych rocznych grach, cena konsoli jest kompletnie nieatrakcyjna. gry na PC po roku tanieją, a na konsoli trzymają cenę wiele lat. bo np. czy za 10 letnią grę typu symulator zoo dałby ktoś z was 150zł ? tyle to właśnie kosztuje na konsolę.

                oczywiście do tego ...... z powodu bronienia DRM ostrymi kopniakami, taki MS nie daje możliwości instalacji na konsoli Windows10, jedynie jest kilka wspólnych aplikacji pod to całe metro czy jak mu tam. to nie ma sensu. pecet jest o wiele bardziej uniwersalny, i w praktyce wcale nie droższy, nawet na średnim wypasie.
                • avatar
                  Konto usunięte
                  -2
                  Tylko głupcy uwierzą że taka korporacja daje ludziom i jeszcze dopłaca!
                  Firma ma przynosić zysk w innym razie po co ją utrzymywać skoro generuje straty i trzeba pracować ciężko żeby mogła dalej funkcjonować i przynosić kolejne minusy.
                  • avatar
                    Ahura
                    0
                    ciekawe kiedy te konsole będą na pułkach sklepowych dłużej niż minuta
                    • avatar
                      Yesusik
                      0
                      Ze stratą sprzedawane były tak samo PS4, jak i PS3... przy czym "trójka" z chyba największą z powodu drogiego procesu produkcyjnego procesora Cell. Zatem "dokładanie" do piątki (hardware), to nic nadzwyczajnego, bo i tak większość zysków przynoszą same gry i usługi (software).
                      • avatar
                        McBseb
                        0
                        Naprawdę ludzie wierzą w bzdury, że Sony sprzedaje konsole ze stratą? o_0
                        Przecież ludzie, opamiętajacie się. Wyprodukowanie tej konsoli to grosze!
                        Tak samo jak każdego innego elektronicznego urządzenia.. To, że Apple, Samsung czy Sony wołają tyle za swoje produkty nie znaczy, że są w rzeczywistości tyle warte. Koszt produkcji to drobne. Same tworzywa sztuczne to koszt może 50 groszy. Zobaczcie ile kosztują wszelkiego rodzaju chińskie podróbki - choć są gówniane to żeby je wytworzyć trzeba włożyć taką samą pracę jak w markowe produkty, a ich ceny to są kilkanaście lub kilkadziesiąt razy niższe.
                        Ja się zastanawiam czy kiedykolwiek wiara się obudzi i przestanie wierzyć w pierdoły o jakości i wartości wszelkiego rodzaju gadżetów i przyklaskiwać takim bzdurom, że Sony czy inna korporacja robi coś w czynie charytatywnym, a klienci powinni jeszcze kurwa być wdzięczni.
                        Od razu przypomina mi się historia jak jedna z czołowych polskich "trenerek" sprzedawała chipsy, gdzie kilogram ziemniaków kosztował 260zł - jestem pewien, że ten przedrożony shit znalazł swoich nabywców choć nie powinien.