Jak się inspirować, to najlepszymi - czyli słuchawki QCY T20 (AilyPods) - test i czy warto kupić
Słuchawki

Jak się inspirować, to najlepszymi - czyli słuchawki QCY T20 (AilyPods) - test i czy warto kupić

przeczytasz w 7 min.

QCY T20 lub AilyPods - pod tymi dwoma nazwami skrywa się jeden model słuchawek bezprzewodowych (TWS). Wizualnie widać inspirację AirPods 3. generacji od Apple. Cenowo QCY T20 robi ogromne wrażenie, a co z jakością dźwięku?

ocena redakcji:
  • 4/5

Nieco plastiku i minimalizmu, czyli rozpakowujemy QCY T20

Słuchawki QCY T20 docierają do nas w niewielkim kartoniku wykonanym ze stosunkowo cienkiego materiału. Oszczędność widać już od samego początku. Im dalej, tym bardziej można utwierdzić się w przekonaniu, że mamy do czynienia z raczej budżetowymi słuchawkami bezprzewodowymi TWS.

Na kartoniku znajduje się mnóstwo „chińskich znaczków”, które wskazują na to, że QCY produkuje jedną wersję globalnie - i wszystkie urządzenia wysyła w tym samym opakowaniu. Niech Was zatem nie zdziwi obecność niezrozumiałych „krzaczków” po zakupie T20 z polskiej dystrybucji - to nic złego, a sprzęt jest w pełni funkcjonalny.

QCY T20 AilyPods Niewielkie i niezbyt dobrze wykonane opakowanie. Widać, że to jeden z elementów, w którym QCY szukało oszczędności

Przejdźmy jednak dalej. Co znajduje się w opakowaniu QCY T20? Plastikowa forma, w której osobno umieszczono słuchawki, etui ładujące, a pod spodem: krótka instrukcja (po chińsku i angielsku) oraz krótki na kilka centymetrów przewód do ładowania (USB - USB-C).

W tak skomponowanym zestawie trudno doszukiwać się jakichkolwiek oszczędności. Może bardziej użyteczny okazałby się być nieco dłuższy kabel USB-C, ale zakładając, że każdy z nas posiada takowy w domu - ten krótki może się okazać przydatny w niektórych sytuacjach (np. do ładowania z powerbanka).

Jakość wykonania jest całkiem przyzwoita, a etui ładujące sprawia dobre pierwsze wrażenie

Przejdźmy od razu do konkretów, a więc do tego jak wykonane są QCY T20, które można kupić już za niewiele ponad 120 zł. A zatem: inspirację Apple AirPods 3 widać dopiero po wyjęciu słuchawek z etui. Na zewnątrz trudno znaleźć jakiekolwiek podobieństwo do o wiele droższego konkurenta.

QCY T20 AilyPods Formę słuchawek udało się odtworzyć - ale już etui znacznie odbiega od tego znanego z AirPods 3. generacji

Etui ładujące jest niemal w pełni matowe (błyszczącym lakierem pokryto jedynie miejsce z tyłu, pod którym schowane są zawiasy). Sam plastik nie sprawia wrażenia taniego, a wręcz przeciwnie. Jest stosunkowo ciężki i odporny na drobne zarysowania lub upadki z niewielkiej wysokości. Po otwarciu wrażenia są równie pozytywne: wieczko uchyla się płynnie, bez niechcianych dźwięków skrzypienia etc. i może pozostać w zablokowanej pozycji uniemożliwiając przypadkowe zamknięcie bez użycia siły.

Na obudowie etui, poza portem do ładowania znalazła się również LED, która informuje o stanie naładowania. Standard. Wszystko jest tam, gdzie być powinno.

Po wyjęciu słuchawek z etui natychmiast budzą się skojarzenia z AirPods 3. generacji i jak bardzo byśmy nie próbowali - to nie można powiedzieć, że to nie są bliźniacze konstrukcje. Od razu zatem wiadomo, dla kogo skierowane są QCY T20 - dla osób, którym podoba się forma słuchawek Apple, ale z jakiegoś powodu nie chcą ich kupić. QCY ewidentnie czerpało tutaj inspirację z projektu giganta z Cupertino, ale to absolutnie nic złego. Jeśli się inspirować, to najlepszymi. To przecież malutkie słuchawki - trudno wymyślić tutaj innowacyjny kształt.

QCY T20 można używać pojedynczo, gdyby zaszła taka potrzeba. Obie słuchawki posiadają mikrofon, więc w kryzysowej sytuacji jedną można ładować, a na drugiej prowadzić rozmowę lub słuchać podcastu.

Wracając jednak do jakości słuchawek: jest to błyszczący plastik z widocznymi łączeniami, w które po czasie może zacząć „wchodzić” brud i staną się bardziej widoczne, ale generalnie rzecz biorąc - to całkiem fajna konstrukcja. Nic w niej nie ugina się pod naciskiem i po prostu jest dobrze wykonana.

QCY T20 AilyPods Pod srebrnymi maskownicami producent ukrył niewielkie diody, które nie świecą się podczas używania słuchawek

QCY T20 nie posiadają fizycznych przycisków. Producent zdecydował się na sterowanie panelem dotykowym, który reaguje na określoną liczbę tapnięć lub przytrzymanie przez konkretny czas. Sterowanie działa sprawnie, ani razu nie zdarzyło mi się, aby słuchawki zarejestrowały zupełnie inną czynność niż chciałem - panele są bardzo responsywne.

Za tę responsywność należy się plus, bo przyznam szczerze - nieco wątpiłem w to rozwiązanie i spodziewałem się opóźnionej reakcji słuchawek, niedokładnego odczytywania dotyku - i żadna z tych rzeczy nie wystąpiła. W tym segmencie cenowym nie zawsze jest to takie oczywiste.

Słuchawki do tańca i do różańca. A nie, wybaczcie. Na siłownię i do spania. No i do gier też, gdyby ktoś zechciał

Specyfikacja produktu QCY T20 (AilyPods)

  • Znaczki
    Dobry Produkt
  • Łączność
    bezprzewodowa Bluetooth 5.3
  • Mikrofon
    tak
  • Zasięg nadajnika
    10m
  • Inne cechy słuchawek
    wodoodporność IPX4
  • Czas pracy bezprzewodowej
    300 min (dodatkowe 15h z etui)
  • Konstrukcja słuchawek
    douszne

Sleep mode, gaming mode… obie te funkcje znalazły się w QCY T20. I jeśli zastanawiacie się, co producent miał na myśli w obu przypadkach, śpieszę z wyjaśnieniem. Sleep mode to nic innego, jak wyłączenie reakcji paneli dotykowych słuchawek. T20 można włożyć do uszu, włączyć audiobooka i pójść spać bez ryzyka, że w trakcie snu przez przypadek włączy się Rammstein na pełnej głośności.

QCY T20 AilyPods QCY T20 (AilyPods) dobrze leżą w uszach. Trzymają się stabilnie nawet przy gwałtownych ruchach

Gaming mode to natomiast ukłon w kierunku tych, którzy grając na telefonie potrafią odczuć nawet 1 milisekundę opóźnienia pomiędzy obrazem a dźwiękiem. Aby gra była przyjemniejsza, ta funkcja redukuje do minimum opóźnienie dźwięku.

QCY T20 łączą się bezprzewodowo poprzez Bluetooth 5.3, a obsługiwane przez nie kodeki to SBC i AAC.

O ile sleep mode rzeczywiście działa, tak gaming mode… trzeba mieć naprawdę doskonale wyćwiczone ucho, aby zaobserwować znaczącą różnicę z włączoną i wyłączoną funkcją redukcji opóźnienia. Dla mnie - i pewnie zdecydowanej większości użytkowników - QCY T20 nie mają niemal żadnego zauważalnego opóźnienia pomiędzy obrazem i dźwiękiem - bez znaczenia, czy włączona jest funkcja gaming mode. Jeśli lubicie sobie rozegrać kilka meczyków w League of Legends: Wild Rift na telefonie, to śmiało. Te słuchawki się do tego nadają i wcale nie musicie zwracać uwagę na gaming mode.

QCY AilyPods - przypominam, że również pod tą nazwą sprzedawane są T20 - posiadają klasę odporności IPX4. Co to oznacza? Ano tyle, że można je wziąć na siłownię i intensywny trening połączony z wodospadem potu nie powinien im zaszkodzić. Zaszkodzić może jednak deszcz lub wrzucenie ich do szklanki wody. Nie są one w pełni wodoodporne, więc ostrożnie na deszczu.

QCY T20 AilyPods Fajnie, że ta maskownica jest w ciemnym malowaniu. Dodaje to nieco elegancji i nie sprawia wrażenia taniego sprzętu

Jak grają QCY T20? Ten dźwięk Ci się spodoba, jeśli lubisz mocny bas

Mocno basowa charakterystyka, która odsuwa na bok pozostałe częstotliwości. Tak w skrócie można opisać w jaki sposób grają QCY T20. Niskie częstotliwości są tutaj na pierwszym planie i trudno to zmienić nawet regulując equalizer w aplikacji (spośród kilku predefiniowanych ustawień lub własnego). Tak są po prostu zestrojone przetworniki w tych słuchawkach i w żaden sposób tego nie obejdziemy. Bas jest dominujący i koniec.

QCY T20 są dość głośnymi słuchawkami. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że za głośnymi. Dla zdrowia uszu i jakości dźwięku najlepiej korzystać z ok. 80% całkowitej głośności - to według mnie najlepsze ustawienie.

Basu jest dużo w każdym utworze, ale muszę przyznać, że brzmi on całkiem przyjemnie. Schodzi dość nisko i nie „dudni” w uszach. Tego samego nie można powiedzieć o wyższych częstotliwościach i wokalach. Tutaj brakuje przejrzystości, czystości i jednym słowem: jasności. Scena jest stosunkowo wąska i pojedyncze instrumenty są słabo eksponowane. Ciągle słychać bas, który skutecznie gra pierwsze skrzypce w każdym rodzaju muzyki.

QCY T20 mimo swojej basowej charakterystyki nie grają jednak źle. Nie jest to też wybitnie dobra jakość dźwięku, a raczej coś pomiędzy. Coś, co musi docenić słuchacz, który chce zaoszczędzić kilka stówek na droższych słuchawkach i absolutnie nie będzie z tego powodu narzekał na dźwięk.

Naturalnie, będzie brakować pewnych częstotliwości, ale mając na uwadze wyrazisty bas i konfrontując go ze swoimi wymaganiami - można mieć całkiem dobre słuchawki bezprzewodowe w rozsądnych pieniądzach.

QCY T20 AilyPods Jestem przekonany, że dla wielu QCY T20 wyglądają identycznie jak AirPods 3. Trudno mieć wrażenie, że jest inaczej

Mikrofony w tych słuchawkach mają redukować hałas - ale są najzwyczajniej w świecie poprawne

Na opakowaniu producent zdecydował się umieścić informację mówiącą o tym, że mikrofony są zaprojektowane tak, aby redukowały szum otoczenia. Wydaje mi się jednak, że ten napis znalazł się tylko i wyłącznie dlatego, że trudno było znaleźć inny marketingowy slogan w to miejsce.

Jeśli oczekujecie słuchawek bezprzewodowych ukierunkowanych na prowadzenie krystalicznie czystych rozmów (bez skażenia hałasem z otoczenia), to z pewnością nie są to QCY T20. Mikrofony są tutaj poprawne. Tyle i aż tyle. Nie są złe, bo rejestrują naturalny dźwięk o barwie głosu niemal identycznej do rzeczywistej, ale nie potrafią „odciąć” szumu z otoczenia. Włączony w pokoju obok odkurzacz będzie słychać, podobnie zresztą jak stukot kół tramwaju i gwar w autobusie. Nie będzie to hałas, który całkowicie zasłoni głos rozmówcy, ale też nie zostanie usunięty podczas rozmów - tego trzeba mieć świadomość.

Aplikacja QCY woła o lepsze tłumaczenie na język polski

Ocena 1,8 gwiazdek w sklepie Apple AppStore przed zainstalowaniem aplikacji nieco mnie odstraszała. Według komentujących - często występuje problem z łączeniem słuchawek, ale… nikt nie wspominał o fatalnym tłumaczeniu na język polski. Sam interfejs również wymaga odrobiny poprawy, bo niektóre elementy nachodzą na siebie, ale to i tak nie ma szans konkurować z polską wersją językową.

QCY aplikacjaQCY aplikacjaQCY aplikacja Nachodzące na siebie elementy interfejsu, nieprzetłumaczone frazy... nie tak powinno to wyglądać

Wystarczy, że pokażę screeny z aplikacji QCY - więcej o niej nie trzeba mówić. To oczywiście można poprawić, ale skoro sprzęt tej marki na dobre pojawił się na polskim rynku, to… kiedy przyjdzie na to czas? Na ten moment ogromny minus za tłumaczenie jakby wyjęte z losowego translatora.

Jeśli natomiast chodzi o użyteczność aplikacji, to nie można zarzucić, że jej brak. Ustawienia equalizera według wspomnianych wcześniej predefiniowanych ustawień lub własnych. Poza tym bezpośredni wgląd w stan naładowania każdej z słuchawek oraz personalizacja zachowań po użyciu panelu dotykowego. Jest też opcja włączenia sleep mode i to właściwie wszystko. Niewiele bajerów, ale do podstawowego zastosowania - jak znalazł i warto mieć ją na telefonie.

QCY aplikacjaQCY aplikacjaQCY aplikacja

Bateria jest zadowalająca. W sumie QCY T20 mogą grać nawet 20 godzin

Tak imponujący wynik 20 godzin jest oczywiście możliwy do osiągnięcia dzięki doładowywaniu słuchawek etui ładującym. Same pchełki natomiast naładowane do 100% są w stanie grać jakieś 5 godzin. Naturalnie na wynik wpływa m.in. głośność odtwarzania, ale nie jest to wartość niemożliwa do osiągnięcia, a raczej taka, która którą bez większych starań uzyska większość użytkowników.

Etui natomiast, naładowane do pełna, jest w stanie dostarczyć dodatkowych ok. 15 godzin słuchania muzyki - czyli jakichś 3 pełnych doładowań słuchawek. Można to uznać za wynik standardowy dla większości słuchawek TWS. QCY T20 nie odbiegają w tym przypadku w żadnym kierunku.

Czy warto kupić QCY T20 (AilyPods)? Opinia

Odnoszę wrażenie, że producenci słuchawek w podobnym do QCY T20 budżecie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich klienci oczekują przede wszystkim taniego sprzętu, który gra poprawnie.

I choć chciałbym powiedzieć, że 120 zł to kwota za którą powinniśmy dostać doskonałe słuchawki, to rzeczywistość niestety jest brutalna i okazuje się, że doskonałości w tym segmencie cenowym nie uświadczymy. Jedyne, czego można oczekiwać to poprawnej jakości dźwięku, dobrego wykonania no i może zadowalającego czasu pracy na baterii. QCY T20 (AilyPods) ma wszystkie z tych rzeczy i jestem przekonany, że każdy kto wyda wspomniane wcześniej 120 zł (chyba, że traficie na promocję, to będzie super!) mając na uwadze, w jakim segmencie słuchawek TWS się porusza - będzie zadowolony.

Jasne, że można porównać AilyPods do AirPods 3. - ale jedyne podobieństwa zauważymy w wyglądzie, bo tym ewidentnie QCY się inspirowało. Czy wrażenia z odsłuchu muzyki na obu tych słuchawkach będą podobne? Oczywiście, że nie. Podobnie będzie w przypadku TWS od Jabry - modelu Elite 75t. Dźwięk będzie zupełnie inny, ale też inna będzie kwota do zapłaty na paragonie.

W tej półce cenowej, którą reprezentują QCY T20 warto wziąć je pod uwagę. Może i nie będą najlepszym wyborem, ale też nikt Was nie wyśmieje, że zdecydowaliście się właśnie na nie. Jeśli lubicie bas, no i przede wszystkim odpowiada Wam forma tych AilyPods-ów - polujcie na okazję.

Opinia o QCY T20 (AilyPods)

Plusy
  • basowa charakterystyka,
  • zadowalający czas pracy na baterii,
  • dobra jakość wykonania,
  • nie wypadają z uszu,
  • poprawna jakość dźwięku…
Minusy
  • …która mogłaby być nieco lepsza,
  • niskie częstotliwości są wyraźnie na pierwszym planie,
  • aplikacja QCY wymaga poprawek.

QCY T20 (AilyPods): ocena końcowa

80% 4/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kaktus
    -1
    Jednak uważam, że nauszne słuchawki to lepsza i zdrowsza opcja. Właśnie szukam jakiś i myślę nad Audio Technica, ale jeszcze się zobaczy ;)