Smartfony

Apple negocjuje z Google’em. “Umowa wstrząsnęłaby całą branżą”

przeczytasz w 2 min.

Ewentualne partnerstwo Apple’a i Google’a odbiłoby się na całym rynku smartfonów i branży technologicznej w ogóle. Chodzi o sztuczną inteligencję.

Nie jest wielką tajemnicą, że Apple przespał rewolucję związaną z AI i stara się nadrobić zaległości względem konkurencji. A pomóc w tym może… jeden z głównych konkurentów. 

Do iPhone’ów może trafić technologia Gemini. Apple i Google prowadzą rozmowy

O potencjalnym partnerstwie donosi Mark Gurman z Bloomberga. Według "ludzi zaznajomionych ze sprawą", przedmiotem negocjacji Apple’a i Google’a jest "przełomowe porozumienie, które wstrząsnęłoby branżą AI". 

Mowa o licencjonowaniu dużych modeli językowych z grupy Google Gemini i zbudowaniu na nich funkcji sztucznej inteligencji w nadchodzącym systemie iOS 18. Wieści są o tyle zaskakujące, że to właśnie na Gemini bazują funkcje AI w konkurencyjnych dla iPhone'a telefonach Pixel czy Galaxy S24. Obserwatorzy rynku spodziewali się raczej, że Apple zaprezentuje światu swoją odpowiedź na te rozwiązania, a nie wdroży dokładnie tę samą technologię. 

Warto jednak odnotować, że duże modele językowe cechują się sporą elastycznością, więc sięgnięcie po gotowe rozwiązanie wciąż dałoby Apple’owi duże pole do popisu. Przykładowo Gemini w Galaxy AI odpowiada za tłumaczenie rozmów telefonicznych w czasie rzeczywistym, podsumowywanie stron internetowych i notatek czy generowanie tapet na podstawie słownych opisów. W iPhone’ach Gemini mogłoby zasilać zupełnie inne funkcje. 

Porozumienie Apple’a i Google’a zmieniłoby układ sił na rynku AI

Aktualnie najjaśniejszą gwiazdą w świecie sztucznej inteligencji jest firma OpenAI i jej technologie ChatGPT, DALL-E czy Sora. Z konsumenckiego punktu widzenia użycie każdego z tych narzędzi wymaga pobrania specjalnej aplikacji lub wejścia na stronę internetową i założenia konta. 

Tymczasem modele językowe z grupy Gemini - choć technologicznie przez wielu uważane za gorsze - do końca roku mają trafić na 100 milionów smartfonów z linii Samsung Galaxy i potencjalnie dziesiątki milionów smartfonów z linii Google Pixel. Gdyby doliczyć do tego iPhone’y z iOS 18, lada moment liczba aktywnych użytkowników Gemini mogłaby być liczona w miliardach. 

Jeśli umowa zostanie podpisana, prawdopodobnie OpenAI czy Microsoft mieliby ogromne trudności w przekonaniu użytkowników do pobrania aplikacji ChatGPT i Copilot. Miliony dolarów wydane na reklamę podczas finału Super Bowl to nic w sytuacji, gdy na smartfonach dwóch największych marek na rynku podobne funkcje działałyby od razu po wyjęciu z pudełka. 

Mało tego. Integracja technologii GPT z wyszukiwarką Bing odbierana była dotychczas jako wielkie zagrożenie dla dominacji wyszukiwarki Google. Zwiększenie popularności Gemini pozwoliłoby jednak gigantowi z Mountain View zabezpieczyć swoją dominującą pozycję. 

Ewentualne porozumienie Apple’a i Google’a miałoby tak duży wpływ na całą branżę, że obserwatorzy rynku zastanawiają się, czy organy antymonopolowe w ogóle wyraziłyby na nie zgodę. Gurman podkreśla jednak, że negocjacje trwają, a żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Wcześniej Apple miał prowadzić podobne rozmowy z OpenAI. 

Źródło: Bloomberg

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piomiq
    2
    "A pomóc w tym może… jeden z głównych konkurentów."
    konkurentów, ale nie w branży AI, bo Apple się tu aktualnie w ogóle nie liczy.
    • avatar
      Marek1981
      -1
      M$ musi wykonać ruch i wypuścić aktualizację integrującą ich AI z wyszukiwarką menu start itd
      • avatar
        xxx.514
        0
        Jabble podpisałoby umowę tylko po to, żeby później po cichu skopiować oprogramowanie i wydawać jako swoje.
        • avatar
          Karaimi
          0
          Według niedawnego newsa, to ludzie od iSamochód przeszli do AI. Widać, że wzięli się za to na poważnie. Tylko czemu wcześniej nikt nie zauważył co się święci? Chyba te gogle przysłoniły im oczy.
          • avatar
            lkozierowski
            0
            Dupa się zapaliła, bo zamiast liczyć sztabki trzeba było iść do przodu