Pojazdy

BMW też rzuciło się na kasę. Doposażenie samochodu w abonamencie to już fakt

przeczytasz w 2 min.

BMW Connected Drive to jeden z ostatnich pomysłów niemieckiego producenta samochodów na to, jak wycisnąć dodatkowy zarobek z klientów. Podgrzewane fotele? Odtwarzanie dźwięku silnika z głośników? A może Apple CarPlay? Wszystko kupisz… na abonament.

BMW wyprzedziło Mercedesa w wyścigu o zarobek na kliencie

Jeszcze kilkanaście dni temu informowaliśmy Was o pomyśle Mercedesa dotyczącym sprzedawania dodatkowych funkcji samochodu w ramach miesięcznej subskrypcji. Według większości naszych Czytelników jest to zła droga rozwoju motoryzacji, choć dobra jeśli chodzi o zarobek producenta.

Krótko po tych wieściach, okazuje się że na identyczny pomysł wpadło BMW. Producent otworzył właśnie sklep Connected Drive, który funkcjonuje również w Polsce i pozwala właścicielom bawarek dokupić dodatkowe usługi cyfrowe w ramach abonamentu. O ile Mercedes swoje funkcje opłacane na zasadzie subskrypcji testuje na razie w Azji, tak BMW działa już z podobną usługą na rynkach europejskich. Jak widać, BMW nieco odjechało - Mercedesowi oczywiście.

BMW Connected Drive

Co kupimy w sklepie BMW Connected Drive i w jakim abonamencie?

Na ten moment lista usług cyfrowych do zakupu jest całkiem pokaźna i może się różnić w zależności od posiadanego modelu BMW. Jeśli natomiast chodzi o formę zakupu: wszystkie można nabyć w ramach abonamentu. Niektóre z usług należy opłacać co rok, inne natomiast możemy zakupić na krótki okres, bo z comiesięczną płatnością.

BMW Connected Drive

BMW pozwala doposażyć samochód między innymi w… asystenta świateł drogowych za jedyne 40 zł miesięcznie, 380 zł rocznie, 570 zł na 3 lata lub 840 zł na czas nieokreślony. Co otrzymamy w ramach tej kwoty? Ano tyle, że samochód będzie automatycznie włączał światła drogowe.

BMW Connected Drive

Ci, którzy posiadają BMW o niezbyt agresywnym dźwięku wydechu, a chcą poczuć się jak w sportowym samochodzie mogą z kolei zakupić IconicSounds Sport - funkcję, która odtwarza dźwięki silnika z głośników wewnątrz samochodu. Tu jednak BMW nie pozwoli Ci sprawdzić funkcji przez miesiąc, bo musisz zapłacić jednorazowo 680 zł aby skorzystać z funkcji na czas nieokreślony.

Usług cyfrowych w sklepie BMW Connected Drive jest więcej - i te podstawowe widzicie na obrazkach powyżej. Możecie też sami odwiedzić sklep i zapoznać się z ich cenami.

W sumie BMW można trochę krytykować, ale trochę też można ich zrozumieć

Jedną z pozytywnych stron pomysłu polegającego na sprzedawaniu funkcjonalności samochodu w ramach abonamentu jest z pewnością fakt, że niezdecydowani mogą opłacić aktywację wybranej opcji na miesiąc i sprawdzić, czy jest im ona niezbędna. To jednak tyczy się tych usług, które BMW pozwala wykupić na tak krótki okres.

Druga strona medalu natomiast jest taka, że niektóre z funkcji można kupić wyłącznie na czas nieokreślony. To, co jeszcze dawniej można było kupić w ramach dodatkowego wyposażenia samochodu podczas składania na niego zamówienia (i często też wynegocjować atrakcyjną cenę), teraz sprawia, że za każdy pojedynczy dodatek trzeba dodatkowo opłacać miesięczną subskrypcję.

Rozumiem, że nadrzędnym celem jakiejkolwiek firmy jest generowanie zarobku, a sprzedawanie dodatkowych funkcji samochodu doskonale wpisuje się w to zadanie. Czy jednak przyszłość, w której kupujemy „goły” samochód, a za wszystkie dodatkowe funkcje płacimy miesięczny abonament jest atrakcyjna dla klienta? Na ten temat wypowiedzcie się w komentarzach poniżej tekstu, ta sekcja jest dla Was.

Źródło: BMW

Komentarze

29
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    jacekwr
    17
    Hakerzy i producenci 'niefabrycznych' modułów lubią to! ;D
    Serio serio: Jedyną ciekawostką jest to czy jailbreaki do BMW i innych tego typu wynalazków pojawią się na rynku szybko, czy bardzo szybko... ;D I czy BMW i inny Mercedes będzie mógł sobie wizerunkowo pozwolić na procesowanie się z Klientami którzy będą chcieli żeby funkcje które fizycznie w ich samochodach będą i tak zainstalowane, po prostu działały...
    Rozumiem aktualizacje oprogramowania jako usługę, ale 'obcinanie' funkcjonalności dostarczonego produktu to po prostu wymuszenie. I nie wierzę w to, że cena produktu zapłacona w salonie nie będzie pokrywała kosztów instalacji tych 'dodatkowych' ficzerów.
    Stracą wizerunkowo, i tyle...
    • avatar
      Fa_sol
      8
      BMW - Będziesz Miał Wydatek. To pogardliwe określenie nabiera nowego znaczenia, producent ciężko na to pracuje.
      • avatar
        BariGT
        8
        Mati masz pacza do BMW, bo mi znowu wycieraczki sie wysypały?
        • avatar
          danieloslaw1
          7
          i cyk crack skidrow do BMW
          • avatar
            tumoris
            3
            Dla producenta jest to duże ułatwienie bo zamiast robić pierdyliard wersji będzie ich kilka. Kilka podstawowych, średnich i na wypasie. Podzespoły będą już zamontowane więc wystarczy zdalne uruchomienie jakiegoś wyposażenia. I tak jak już ktoś zauważył, ciekawe jak szybko zostanie to złamane. Jak widać producent jest bardzo pewien swoich zabezpieczeń. Moim skromnym zdaniem - żenada i wyzysk.
            • avatar
              michael85
              3
              Rozbój w biały dzień. BMW kiedyś budziło porządnie. Dzisiaj słabe silniczki 3 cylindrowe. Tandetne wnętrza, trzeszczące plastiki.ogolnie marka jak każda inna. Nie budzi emocji jak kiedyś.
              • avatar
                yareku
                2
                Jak to się czyta to brzmi jak prima aprilis. Największym hitem byłoby jednak wprowadzenie opcji "większej mocy". Jak nie płacisz abonamentu musisz się zadowolić gorszymi osiągami.
                • avatar
                  pawluto
                  2
                  Ale BMW się ośmiesza - Już widzę te shakowane auta zadarmola !!!
                  • avatar
                    Wroobelek
                    2
                    Przecież kupując BMW mamy "te wszystkie cudeńka" już opłacone. Nie sprzedawaliby samochodu dając klientowi gratis np. klimatyzację - może się zdecyduje i zapłaci za jej odblokowanie. A jeśli się nie zdecyduje? Przecież firma nie może być stratna. Blokując funkcje, które już są w samochodzie, BMW chce wziąć pieniądze dwa razy za to samo.
                    • avatar
                      Rhavir
                      1
                      Po pierwsze : produkujemy samochody tylko z pełnym wyposażeniem. Czyli mamy duże ułatwienie logistyczne, klient zamawia tańszą wersję ? OK wyłączamy mu. A co jak stwierdzi, że jednak chce? To mu włączymy za opłatą. Kolejna zaleta - produkujemy na "plac" 1000 samochodów np. Czerwonych - przychodzi klient i mówi, ja chcę Czerwonego ale w takiej i takiej konfiguracji : OK. Idziemy na plac, włączamy zamówione opcje i samochód jedzie do klienta. Czyli zamiast czekać na samochód aż zostanie wyprodukowany bierzemy dowolny samochów w tym samym kolorze i już.
                      Więc tak źle nie jest - ALE - mam obawy o opcje w abonamencie - rozumiem, że nie mam asystenta pasa ruchu, i go dokupuję, co więcej rozumiem nawet to, że jakbym kupił go od razu to bym zapłacił np. 3000 zł a jak później go aktywuję to zapłacą 4000 zł. OK - premiujemy tych, którzy kupują droższe samochody - bo od razu wydali więcej kasy. Ale abonament ? To mi się nie podoba, bardzo - o ile jestem gotowy płacić za np. stałą aktualizację map, systemy "assistance" jak Onstar - OK - ale abonament za dźwięk wydechu? No bez jaj.
                      Więc o ile dostrzegam plusy to jest też sporo minusów.
                      Rynak mam nadzieję zweryfikuje.
                      • avatar
                        VictorVran
                        0
                        ^&%$(!@%#$!(^%$(!&^$(!&%!($^%(!$^%
                        • avatar
                          Obiektor
                          -2
                          przy kupnie bmw za okolo 200K dodatkowe 840zl na czas nieokreslony to nie jest wydatek.
                          • avatar
                            Ad_Lou
                            0
                            czyli co, teraz każde auto będzie w full opcji, ale płaci się tylko za podstawę i wybrane abonamenty, czy dalej będzie trzeba dopłacać za każdy dodatek tylko jeszcze potem abonament, żeby móc kliknąć, pomimo, że opłacono za to wyposażenie?
                            • avatar
                              JKZorba
                              0
                              Abonament będzie przypisany do kupującego czy do samochodu? Żeby nie było że odkupi się takie auto , pojedzie na serwis firmowy a tam wyłączą wszystkie dodatki bo nowy właściciel nie ma abonamentu na to.
                              • avatar
                                xxx.514
                                0
                                Mam wrażenie, że koniec końców ludzie będą tak zniechęceni DLCkami do samochodów, że będą budować własne. Albo jeden z producentów się wyłamie - jak CDPR - i nie będzie odjaniepawlał.
                                • avatar
                                  mrxenomorph
                                  0
                                  No nie, wszędzie ta agenda Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) i Klausa Schwaba. Czy oni muszą się wpieprzać w każdą dziedzinę...
                                  Sprytni są. Z pozoru logiczne bo producenci mają ciężką sytuację z produkcją, niedobór chipów, straty i się ratują. Ale może to celowe i powoli przyzwyczajają do abonamentów na wszystko.
                                  Na końcu pewnie nawet nie będziemy kupować "gołego" samochodu + abonament tylko sam abonament, ale nie będziemy właścicielami (bo po kryzysie mało kogo będzie stać na zakup samochodu na własność, nie mówiąc o planowanym podatku od aut spalinowych czy zaprzestania ich sprzedaży). Jak połączą z cyfrowym portfelem to używanie samochodu będzie zbytnio uzależnione od systemu. Byłeś na proteście? Portfel zablokowany, nie opłacisz abonamentu za auto na ten miesiąc.
                                  "Nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy" Bill Gates lubi to :/
                                  • avatar
                                    taki jeden
                                    0
                                    Podobno brakuje podzespołów żeby auta wyjeżdżały gotowe do klientów. To jakim cudem BMW i Mercedes będą wypuszczać same wypasione wersje tylko z zablokowanymi funkcjami. Przecież to jest marnotrawienie podzespołów. Jaka jest pewność, że każdy klient odblokuje choćby 90% funkcji?
                                    • avatar
                                      Konto usunięte
                                      0
                                      to wszystko ma krótkie nogi. jeśli producent będzie chciał się utrzymać z tymi 'abonamentami', to niestety będzie musiał przedłużyć gwarancję. bo jak tylko się skończy gwarancja, to do stracenia nie ma już nic.
                                      jeśli jakiegoś chipa nie będzie się dawało przełamać, to się zrobi chipa zastępczego. i tak w końcu np. podgrzewany fotel, to jest on/off grzałki. wielkiej filozofii tu nie ma.

                                      np. w USA zaczęli chipować części zamienne do dużych ciągników. jak się wymieniło część, to musi przyjechać serwis, i zatwierdzić naprawę w komputerze ciągnika, inaczej nie odpali. i co? rolnicy wywalczyli sobie prawo do haclowania. i robią to natychmiast po zakończeniu gwarancji.