Samochody elektryczne

Jak Chińczycy rozwiążą problemy elektrycznych samochodów

przeczytasz w 2 min.

Obecnie samochody elektryczne nie mają najlepszej prasy. Mimo że wielu jest fascynatów, którzy optują za tym środkiem transportu, to technologia ta nadal ma swoje bolączki. Chińczycy postanowili rozwiązać ten problem.

Mają być lżejsze

Obecnie powszechne na rynku samochody EV nie mogą pochwalić się ani niską ceną, ani imponującymi wynikami jeśli chodzi o zasięg na jednym ładowaniu (zobacz tragiczny zasięg Toyoty Bztx). Konstruktorzy z Chin postanowili wyjść temu problemowi naprzeciw i wykorzystali tańsze części oparte na stopach magnezu, zamiast aluminium i stali. Materiały te są dużo lżejsze, co przełoży się na znaczący spadek całkowitej masy pojazdu, a to pozwoli na wydłużenie zasięgu samochodu na jednym ładowaniu.

Jest to doskonałe rozwiązanie dla Chin, jako posiadacza nawet 70 proc. światowych złóż magnezu. Inżynierowie realizujący ten pomysł przedstawili swoje podejście na łamach South China Morning Post. W czasie prób odlano ze stopu magnezu dwie wielkie części, czyli karoserię i pokrywę akumulatora. Obie te składowe mają znaczący wpływ na finalną wagę pojazdu.

Jak do tego doszło?

Chińczycy oparli swój pomysł na technologii odlewania wysokociśnieniowego, które było już wykorzystywane na przykład do produkcji elementów do Tesli w Szanghaju i Berlinie. Ta metoda drastycznie przyspiesza też cały cykl produkcyjny, bo praca wykonywana w kilka godzin zostaje zawarta w zaledwie kilku minutach. Zamiana stopów aluminium na stopy magnezu w procesie odlewania powinna przynieść korzyść dla wytrzymałości całej konstrukcji. Nowe stopy lepiej absorbują wibracje i rozprowadzają energię. Mimo że poszczególne materiały mogą być droższe niż ich tradycyjne odpowiedniki, to w ramach całego procesu produkcyjnego to rozwiązanie okazuje się tańsze.

Brak odpowiedniego zasięgu często był wskazywany jako jedna z największych bolączek samochodów EV obok wątpliwości co do ekologiczności zużytych baterii. Zwiększenie zasięgu poprzez obniżenie masy pojazdu powinno być dość sporym argumentem na korzyść elektryków. Recykling i wykorzystanie akumulatorów EV jako magazynów energii, co zmniejsza ich wpływ na środowisko, też powinny być argumentem za dalszym rozwojem tej technologii.

Źródło: SCMP 

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kazitut
    2
    Nie dość że lit palny
    to do tego: palny magnez ?
    • avatar
      Witalis
      1
      Bez sensu... To znaczy i owszem auto będzie lżejsze ale o ile? 10..30 kg max w stosunku do aluminium. Tylko że my mówimy o masie baterii która jest problemem i w takiej Tesli 3 to jest 500 kg a masa pełnego zbiornika paliwa w aucie spalinowym o podobnym zasięgu to mniej niż 50 kg. Dlatego podczas gdy auto spalinowe waży 1,5 tony to jego odpowiednik w wersji elektrycznej już ponad 2 tony :-(
      • avatar
        Gatts-25
        0
        NIO zaraz wypuści SUV z pierwszą generacją akumulatorów półprzewodnikowych, które przy masie 544.5 kg mają 150kWh energii. Obecna generacja osiąga 100kWh przy 520 kg wagi. Robi się ciekawie a z roku na rok będzie tylko lepiej. Fajnie będzie widzieć realną konkurencję dla Chińczyków ale może i lepiej. Przynajmniej mamy gwarancję, że nie będą żądać za swoje rozwiązanie 4 razy więcej niż Chińczycy bo od lat wiadome, że Amerykanie się pazerni na wysokie zarobki jak Misie na Miód. Amerykanom się opłaca okradać Europejczyków ale ich wizję przyszłości psują Chińczycy, którzy zrobią to o 70% taniej.
        • avatar
          Preston2009
          0
          No co jak się zepsuje to podpalasz i auto znika szybko. Już nie będą pisać, że elektryki palą się godzinami.