Samochody elektryczne

Tania Dacia na prąd dostanie solidnego kopa

przeczytasz w 2 min.

Dacia Spring Extreme to nowość, która jest odpowiedzią na zainteresowanie jednym z najtańszych elektryków na rynku. Wersja Extreme będzie mieć więcej mocy, a także skrzynię biegów. Oprócz tego, droższą wersję wyróżni specjalny kolor.

Dacia Spring Extreme to przede wszystkim mocniejszy silnik

Elektryczny maluch od Dacii już w podstawowej wersji jest daleki od demona prędkości. Wszak 44 KM pozwalające rozpędzić się do „setki” w niespełna 20 sekund nie są najlepszym osiągnięciem. To jednak nieważne, bo nie o osiągi chodzi w tym samochodzie, a oszczędność.

W nowej wersji Extreme „problematyczne” przyspieszanie ma jednak zostać rozwiązane, a to za sprawą nowego silnika, który generuje 65 KM. Choć to nadal wartość niezbyt szokująca, to przyrost względem podstawowego wariantu jest zauważalny.

Akumulator w Dacii Spring Extreme będzie taki sam, jak w podstawowej wersji. Odświeżenia doczekał się silnik, który teraz osiągnie większą moc.

Dacia jednak na ten moment nie chwali się nowymi osiągami Spring Extreme. Przyspieszenie będzie zauważalnie większe, ale brak konkretnych danych, jak bardzo zostanie poprawione. Wiadomo natomiast, że mocniejszy Spring będzie mieć mniejszy zasięg o ok. 10 km (producent mówi o 220 km całkowitego zasięgu wg WLTP).

Dacia Spring Extreme

Do Springa Extreme trafi specjalna skrzynia biegów

Dacia komunikuje wprowadzenie do nowego Springa Extreme „unikalnej skrzynie biegów, która zwiększa moment obrotowy przekazywany na koła”. To dość specyficzne rozwiązanie, bo w elektrykach skrzynia biegów jest generalnie niepotrzebna. Zamiast nich wykorzystuje się przełożenie stałe, ale rumuński producent zdecydował się jednak zastosować nowość, która ma poprawić wydajność.

Nowy wariant Springa jest już dostępny we Francji, a jego cena startuje od 22.300 euro. Przy przeliczeniu 1:1 na polską walutę, Dacia Spring Extreme może kosztować w Polsce ok. 115.000 zł, a jej dostawy zaplanowano na lato 2023 roku.

Dacia Spring Extreme

Niepozorna, a cieszy się sporym zainteresowaniem

Nie bez powodu Francja jest pierwszym rynkiem, na który trafiła Dacia Spring Extreme. To właśnie tam jest ona jednym z najpopularniejszych samochodów elektrycznych kupowanych przez osoby prywatne.

Łączna sprzedaż podstawowego Springa, który pojawił się na rynku już w 2021 roku przekroczyła 100 tys. egzemplarzy, z czego ok. 75% dotyczy klientów indywidualnych. Zdaniem Dacii, w 2023 roku ten wynik ma być jeszcze lepszy.

Dacia Spring Extreme

Źródło: Dacia

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    MadCow
    14
    "w Polsce ok. 115.000 zł" Już widzę te kolejki chętnych...
    • avatar
      Konto usunięte
      3
      Dużo lepiej w porównaniu do tej Dacii wypada Twingo, ale niestety nie na wszystkich rynkach jest dostępne :(
      • avatar
        que_pasa
        2
        Kolejna kopiuj wklejka autora który nie ma pojęcia o niczym. Skrzyni biegów nie stosuje się jedynie w autach elektrycznych z wysokobrotowymi silnikami o dużym momencie obrotowym. Silniki w niektórych modelach Tesli kręcą się do 23 tysięcy obrotów na minutę i mają 1400Nm momentu i jest ich kilka. Tu skrzynia biegów jedynie popsuła by efekt, niepotrzebne straty energii, skomplikowana konstrukcja i potencjalna awaryjność całości. Takich mocnych samochodów obecnie jest najwięcej, bo magiczne 0-100 to element marketingu. Co innego auta ze słabym pojedynczym silnikiem kręcącym się do 6000 obrotów... Autko fajne gdyby kosztowało 40k, poza tym Twingo fajniejsze. Osiągi do miasta wystarczające, reakcja na przyspieszenie w warunkach miejskich się liczy a nie czas rozpędzania do 100 km/h. Tu nawet słaby elektryk ma przewagę nad spalinowymi.
        • avatar
          Kasuja Wpisy Automatem
          1
          Niemcy już rozważają ograniczenia w dostawach prądu do ładowarek, bo ....... sieć energetyczna przestaje się wyrabiać. Dodam, że w Niemczech sieć energetyczna jest znacznie lepsza, niż pokomunistyczne truchło w PL, do którego nawet ciężko fotowoltaikę zapiąć, bo 'brak możliwości technicznych'.