Internet

Kody QR zakazane w Rosji. Technologia już nie zagrozi Putinowi

przeczytasz w 2 min.

Serwis Bielsat donosi, że kody QR okazały się zbyt groźne dla kandydata na prezydenta Federacji Rosyjskiej. W Rosji zdecydowano więc o ich delegalizacji.  

Serwis informacyjny Bielsat informuje, że obecność kodów OR na moskiewskich reklamach jest wyjęta spod prawa. Zakaz ich umieszczania wydał Moskiewski Departament Mediów, ale na skutek znamiennych wydarzeń.  

Zakaz publikacji kodów QR

Komunikat o zakazie umieszczania informacji w formie kodów QR dotyczy wszystkich nośników reklamowych w Moskwie i został wydany 7 grudnia. Tego samego dnia Rosjanie poznali też termin najbliższych wyborów prezydenckich. W krajach demokratycznych taka wiadomość jest sygnałem do startu kampanii wyborczych. W dzisiejszej Rosji nie jest to oczywiste, ale pojawiły się próby.

Ciekawe, czy zakaz ma coś wspólnego z kodem QR umieszczonym na billboardzie Fundacji Walki z Korupcją, który przekierowywał na stronę Rosja bez Putina

- czytamy w komunikacie Bielsatu 

Reklamy, o których wspomina Bielsat pojawiły się w dniu ogłoszenia terminu wyborów i dotyczyły życzeń noworocznych. Umieszczony na nich kod QR kierował zaś do krajowego konkursu dotyczącego tego wydarzenia. Po oplakatowaniu Moskwy i Petersburga fundacja zmieniła jednak linkowanie i kod stał się oknem do witryny kłopotliwej dla kandydata wyraźnie promowanego przez Kreml. 

Za jej pośrednictwem odwiedzający może dowiedzieć się rzeczy dość prozaicznej: reelekcja nie jest jedyną opcją, a kandydatów na fotel prezydenta jest kilku. Niewykluczone więc, że Kreml postanowił zadbać o niski zasięg takich informacji, ukręcając łeb technologii.  

Kłopotliwe kody QR w rękach Rosjan

Skorzystanie z publicznie dostępnego kodu QR jest bowiem niebezpiecznie proste. Wymaga zeskanowania symbolu graficznego, co jest możliwe smartfonem z funkcją aparatu. Co więcej, niektóre aplikacje obsługujące aparat informują użytkownika, że na wykonanym przez niego zdjęciu kod QR się pojawił.

Kontrola udostępnianych w ten sposób treści wymagałaby ciągłego monitoringu miasta lub ograniczeń implementowanych w telefonach milionów Rosjan. Szczególnie, że zmiana adresu, do którego kieruje upubliczniony już kod QR, jest banalna, a zamknięcie serwisu “Rosja bez Putina” nie sprawi, że nie pojawią się kolejne.  

Źródło: Bielsat, SOTA Project

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    gehaes
    11
    a to dziwne bo podobno Miedwiediew, po dwóch ruskich małpkach (każda 0,7l), czyta te kody nawet bez lupy
    • avatar
      mariusz_k
      7
      Bez sensu, przecież i tak sami liczą głosy.
      • avatar
        KENJI512
        2
        Korea.
        • avatar
          oreonoreon
          -2
          Walczą z QR jak u nas brauniści z 5G i grawitacją.
          • avatar
            JebakaNaBosaka
            -6
            Władimir Putin jest moim bohaterem!!!! Koniec UPAiny i UPAińców jest bliski!! Nawet HAmerykanie otwierają oczy i nie chcą wydawac miliardow $ na nie swoją wojnę której UPAina i tak nie wygra!!! Ile to już Joe miękka faja Biden czy Bidon wydał na wojnę 100 miliardów? A ile jeszcze wyda kolejne 100 miliardow a może bilion!!!
            To koniec kurwa czas naprawić stosunki z Rosja i prezydentem Putinem!!!
            • avatar
              Golden
              -9
              Same rzetelne źródła jak Biełsat. Następnym razem proponuje robić news na podstawie informacji znalezionych w Telegramie.
              • avatar
                Baćko_Bandera
                0
                Baćko nasz Bandera wukrainu ma.