Roboty domowe

Pierwszy robot sprzątający Dysona wjeżdża do sklepów

przeczytasz w 2 min.

Dyson 360 Vis Nav to pierwszy robot sprzątający tego producenta. Kosztuje niemało, ale ma potencjał by z miejsca zdeklasować konkurencję.

Dyson, znany producent odkurzaczy, wprowadza na rynek swoją najnowszą innowację: robota sprzątającego. Urządzenie to jest wyposażone w zaawansowany system wizyjny 360°, który pozwala mu na dokładne zorientowanie się w otoczeniu. Dodatkowo, robot cechuje się ponadprzeciętną mocą ssania, która pozwala mu na skuteczne i dokładne czyszczenie wszelkiego rodzaju podłóg. 

Jak podkreśla Jake Dyson, główny inżynier marki Dyson, wiele dostępnych obecnie na rynku robotów daje dużo powodów do frustracji: niektóre mają słabą moc ssania, inne zaś niesprawne systemy nawigacji, które powodują, że często zatrzymują się na przeszkodach i nie sprzątają tak dobrze jak powinny. Dlatego celem dla producenta było stworzenie robota sprzątającego, który będzie lepiej odpowiadał naszym potrzebom, będzie w stanie orientować się w otoczeniu oraz działać samodzielnie.

Co oferuje robot Dyson 360 Vis Nav?

Robot sprzątający Dyson 360 Vis Nav jest wyposażony w zaawansowany system wizyjny 360°, który wykorzystuje unikalną technologię symultanicznej lokalizacji i mapowania Dyson (SLAM). Dzięki temu robot jest w stanie zapamiętać, które miejsca już odkurzył, wykryć te, które musi jeszcze posprzątać, inteligentnie reagować na wykryty kurz i tworzyć mapy poziomu zabrudzenia podłogi w domu. 

Dyson 360 Vis Nav smart

Zaawansowany procesor analizuje dane i reguluje działanie odkurzacza, wykorzystując informacje z czujników do określenia jego pozycji z dokładnością do 71 mm. Robot został wyposażony w 26 czujników, które odpowiadają za określone zadania, takie jak wykrywanie kurzu, omijanie przeszkód czy dokładne sprzątanie bezpośrednio przy ścianie.

Mocny silnik, potrójna szczotka i praktyczna aplikacja

Dyson 360 Vis Nav to także silnik Hyperdymium, który obraca się z prędkością do 110 000 obr./min, zapewniając sześciokrotnie większą moc ssania w porównaniu z innymi robotami sprzątającymi. Urządzenie ma też nową szczotkę o potrójnym działaniu. Miękka nylonowa tkanina „Fluffy” zbiera duże zabrudzenia z podłóg twardych, antystatyczne włókna węglowe zbierają drobny kurz z podłóg twardych, a sztywne nylonowe włosie dokładnie czyści dywany.

Dyson 360 Vis Nav robot

Dzięki zawieszeniu dual-link robot Dyson 360 Vis Nav może wspiąć się na wysokość do 21 mm. Urządzenie ma niski profil i może sprzątać przestrzenie pod meblami do wysokości 99 mm, łatwo poruszając się pod meblami oraz wokół nich. Do tego wysuwana szczotka boczna ułatwia pozbywanie się zanieczyszczeń przy krawędziach. Robot sprzątający Dyson wciąga je dzięki zaawansowanemu aktuatorowi.

Robot Dyson 360 Vis Nav jest również kompatybilny z aplikacją MyDyson, która pozwala na inteligentne wyznaczanie trasy i sprzątanie. Aplikacja oferuje funkcje tworzenia, dostosowywania i planowania stref. Użytkownicy mogą wydzielać w domu określone przestrzenie i programować sprzątanie o wyznaczonych porach dnia. 

Dyson 360 Vis Nav aplikacja

Rynkowa premiera robota Dyson 360 Vis Nav jest już za nami. Jego cena nie należy do niskich – wynosi 6 999 zł.

Źródło: Dyson

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    3
    110 tys. RPM. Ciekawe jak to wyje, widzę kilka recenzji, ale żaden z "recenzentów" nie pokusił się o pomiar głośności, a co najwyżej o stwierdzenie, że "jest głośno". Pytanie ile, 80 dB, 90, 100?
    • avatar
      levusek1992
      2
      Design tragiczny, jak wszystkich zabawek Dajsona
      • avatar
        Marek1981
        0
        Mam tańszy robot, wielofunkcyjny co sie zwie żona...
        • avatar
          jacekwr
          0
          A czy ten aktuator nie powinien być (zgodnie z logiką tłumacza tekstu) np. advancedowy? ;p
          Luuuudzie... Czytajcie co publikujecie... Ze zrozumieniem najlepiej... Podstawowe słownictwo techniczne leży... Polskie i angielskie... Żeby komuś się nawet do tłumacza google nie chciało zajrzeć i sprawdzić co trudniejsze słowo... Za chwilę zaczniecie przepuszczać technobełkot ze Star Treka jako żargon techniczny, bo nikt tego nie sprawdzi... Nie żebym nie lubił Star Treka... ;)