Nauka

Trójka z załogi ISS może mieć problem z powrotem do domu

przeczytasz w 4 min.

W kosmosie nigdy nie jest nudno, a jedną z sytuacji, które zawsze podgrzewają atmosferę na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, są przyloty i odloty poszczególnych załóg tworzących kolejne Ekspedycje. Tym bardziej, jeśli pojazd powrotny okazuje się być uszkodzonym.

W połowie grudnia dowiedzieliśmy się o usterce na pokładzie Sojuza MS-22, który obecnie jest zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Objawia się ona wyciekiem chłodziwa i wciąż nie wiadomo, czy wpłynie na zdolność rosyjskiego pojazdu do powrotu na Ziemię w marcu przyszłego roku. Roskosmos oświadczył 27 grudnia, że usterka jest wynikiem mechanicznego uszkodzenia, do którego doszło po zewnętrznej stronie pojazdu. Według NASA za uszkodzenie nie jest odpowiedzialny raczej rój meteorów Geminidy, który w połowie grudnia nawiedza Ziemię.

Jeśli okaże się, że Sojuz MS-22 nie będzie nadawał się do przelotu przez atmosferę, trzeba będzie się go pewnie w końcu pozbyć, ale zanim to się stanie rozwiązać trzeba problem powrotu załogi, czyli dwóch Rosjan i jednego Amerykanina.

Obecna załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i plany lotów

Na MSK przebywa obecnie Ekspedycja 68, którą tworzy siedem osób. W jej skład wchodzą:

  • Sergiej Prokopiew, Dimitri Petelin (Roskosmos) i Frank Rubio (NASA), którzy przylecieli Sojuzem MS-22 i nie są jeszcze pewni jak będzie wyglądał ich powrót z orbity
  • Nicole Mann, Josh Cassada (NASA) oraz Koichi Wakata (JAXA) i Anna Kikina (Roskosmos), którzy przylecieli Dragonem Endurance SpaceX i mają obecnie gwarantowane miejsca powrotne

Sergiej Prokopiew i Koichi Wakata byli już wcześniej na stacji kosmicznej, ten drugi latał też kilka razy na wahadłowcu. Dla reszty jest to pierwsza wyprawa w kosmos.

Ekspedycja 68
Ekspedycja 68 na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Do stacji zadokowane jest obecnie sześć pojazdów. Dwa załogowe Dragon Endrurance SpaceX i Sojuz MS-22, a także towarowe Progress 81 i 82, Dragon CRS-26 i Cygnus NS-18.

Zadokowane pojazdy do MSK

W trakcie Ekspedycji 68 kontynuowano montaż nowych paneli słonecznych iROSA na zewnątrz stacji. Wykonano w tym celu 4 spacery kosmiczne. Na pokładzie stacji w ramach ekspedycji prowadzone sa między innymi badania nad reakcjami układu wzrokowego na inną niż ziemska grawitację, wpływem mikrograwitacji na układ nerwowy małych organizmów, procesami, które pojawiają się podczas osuwisk i spływów błotnych na Ziemi po ulewnych deszczach, jak propagują się w kolejnych pokoleniach uwarunkowania rozwojowe wśród roślin uprawianych na orbicie, czy też przydatnością druku 3D tkanek organizmu ludzkiego na orbicie oraz późniejszego ich zastosowania na Ziemi.

Instalacja panele iROSA Frank Rubio i Josh Cassada
Instalacja paneli iROSA w dniu 3 grudnia 2022 roku, w trakcie spaceru Josha Cassady i Franka Rubio

Najbliższe loty z i do stacji, które obecnie są w planach to:

  • odłączenie i deorbitacja pojazdu towarowego Cygnus NS-18
  • powrót misji Crew-5 na Ziemię w dniu 19 lutego 2023 roku
  • lot zaopatrzeniowy SpaceX CRS-26 w dniu 19 lutego 2023 roku
  • przylot misji Crew-6 z Ziemi w dniu 20 lutego 2023 roku
  • lot towarowy Cygnus NS-19 w marcu 2023 roku
  • powrót załogi Sojuza MS-22 na Ziemię w dniu 28 marca 2023 (data niepewna)

Jak NASA i Roskosmos chcą rozwiązać problem, gdy Sojuz MS-22 okaże się już tylko złomem?

Opcji jest kilka i wszystkie są rozważane. Jedną z nich jest wysłanie zapasowego Sojuza z Rosji, który przyleciałby na stację w lutym. Mógłby on przywieźć kolejnych załogantów stacji, a obecna ekipa wróciłaby na jego pokładzie. Może też być sterowany zdalnie i być jedynie pojazdem ratunkowym. To może jednak wpłynąć na plany Roskosmosu dotyczące kolejnych misji Sojuz. Ostateczną decyzję poznamy w styczniu 2023 roku.

Sojuz MS-22 zadokowany
Sojuz MS-22 zadokowany do modułu Priczal w wrześniu 2022 roku

Jeśli ratunek nie przyjdzie ze strony Roskosmosu, to może NASA coś poradzi, a dokładnie SpaceX. To przecież dysponuje pojazdami Dragon, które regularnie już latają na stację kosmiczną i wydaje się są bardziej niezawodne niż wysłużone już Sojuzy.

Ten pomysł rodzi jednak pewien problem, gdyż SpaceX zakłada, że na pokład wchodzą osoby ubrane w jej kombinezony. Tymczasem jak można się spodziewać, trójka z Sojuza MS-22 takimi nie dysponuje. Przylecieli oni w rosyjskich kombinezonach Sokoł i tak mają wracać na Ziemię. Być może na pokładzie MSK jest szafa z zapasowymi kombinezonami, choć to nie rozwiązuje problemu, gdyż są one szyte na miarę, a nie w rozmiarze unisex.

Załogi kombinezony Ekspedycja 68
Część Ekspedycji 68 w rosyjskich kombinezonach Sokoł (po lewej) i w kombinezonach SpaceX (po prawej)

Jeśli uda się pokonać lub pogodzić kwestię stroju, to pozostaje jeszcze jedna kwestia. Do MSK zadokowany jest jeden Dragon, czyli Endurance z misji Crew-5 i oryginalnie dysponuje on jedynie czterema siedzeniami. Można też rozważyć lot innego Dragona, w końcu SpaceX ma cztery takie do dyspozycji, ale to też wymagałoby szybszych niż planowane przygotowań, albo przy zachowaniu terminarzu misji Crew-6, i pominięciu nadprogramowej misji, zabrania pewnego dodatkowego ładunku.

W końcu w SpaceX Dragon da się zamontować więcej niż cztery siedzenia

To nie jest niemożliwe, wszak Dragony od początku były planowane jako pojazdy, które będą zdolne przewozić nawet siedem osób jednocześnie. Nigdy jeszcze tak duża załoga Dragonem nie leciała, ale może pora na ten pierwszy raz.

Endeavour z misji SpaceX Crew-6 mógłby przywieźć tak jak to jest planowane cztery osoby pod koniec lutego 2023 roku, ale oprócz nich trzech dodatkowych siedzeń. Te należałoby potem przenieść do Endurance i zamontować, a nie wiemy, czy jest to możliwe przy obecnej konfiguracji pojazdu.

Jeśli jednak wszystko poszłoby po myśli, to po raz pierwszy mielibyśmy lot kosmicznej załogi wraz z trzema autostopowiczami. Z pewnością byłoby to wydarzenie, które można bardzo dobrze ograć medialnie, czy jednak SpaceX stać już na takie wyzwanie.

SpaceX Crew Dragon wizja 7 pasażerów
Gdy rozpoczynano prace nad załogowym Dragonem SpaceX prezentowane były takie obrazki ilustrujące pojemność pojazdu.

W czasie testów Endurance
Lot siedmiu zamiast czterech astronautów na pokładzie SpaceX Dragon to nie tylko problem logistyczny. To także zagadnienie, które trzeba rozwiązać od strony technicznej, wszak wszelkie testy jakie dotychczas robiła NASA dotyczą lotów czterech osób, a pojazd dla Crew-5 wyposażono w cztery siedzenia (powyżej Nicole Mann i Josh Cassada w trakcie testów wewnątrz kapsuły Endurance).

Zapytanie ze strony NASA do SpaceX już zostało wystosowane i są już pierwsze wnioski co do tego jak SpaceX widzi rozwiązanie problemu. Wnioski, które jeszcze nie uznały światła dziennego, ale pewnie prędzej niż później zostaną one podane do wiadomości publicznej.

Jeśli doszłoby do lotu Dragonem SpaceX z siedmioma osobami na pokładzie, to byłby to pierwszy taki w historii lot. W praktyce lot pasażerów z zabranymi po drodze kosmicznymi autostopowiczami.

Do marca oczywiście jeszcze sporo czasu i może jednak Sojuz MS-22 uda się doprowadzić do formy. Jeśli nie, a SpaceX nie da rady pomóc na czas to sytuacja może zrobić się niekomfortowa. Wszak siedzeń w pojazdach powrotnych zawsze jest tylko tyle ile astronautów na pokładzie MSK. Być może warto byłoby rozważyć stałą obecność ratunkowego pojazdu, bo stacja może wymagać natychmiastowej ewakuacji z bliżej nie określonych powodów w przyszłości. A skoro ma nam służyć mniej więcej do końca dekady, to jeszcze wiele Ekspedycji i przygód przed nami.

Źródło: NASA, SpaceX

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    4
    Drogi autorze, zwróć uwagę na różnicę pomiędzy słowami przywieść, a przywieźć.
    • avatar
      Powodzenia
      2
      Taka wycieczka, to bardzo duży koszt, dlatego nie dziwię się, że wszystko 3 razy sprawdzą, zanim zaczną odliczać do startu rakiety.