Gadżety

James Cameron na dnie Rowu Mariańskiego jako trzeci człowiek w historii

przeczytasz w 2 min.

Jaki będzie kolejny film reżysera?

James Cameron, jeden z najbardziej uznanych reżyserów, odpowiedzialny między innymi za Titanica i Avatara, poza kinem ma także wiele innych pasji. Jedną z nich jest odkrywanie tego co nie znane. Dziś w nocy jako członek drugiej ekspedycji, w sumie trzeci człowiek w historii wylądował na dnie Rowu Mariańskiego.

Choć w zmniejszaniu procesorów każdego dnia osiągamy kamienie milowe, nie tylko kosmos, ale i własna planeta jest dla nas jeszcze wielką zagadką. Dacie wiarę, że na dnie Rowu Mariańskiego do wczoraj ludzkość była tylko raz? Miało to miejsce w 1960 roku i prawdę powiedziawszy wyprawa zakończyła się porażką, bo nie udało się ani zrobić szczególnie wyraźnych zdjęć, ani pobrać właściwych próbek.

James Cameron avatar titanic director reżyser

Od tego czasu co jakiś czas wysyłamy tam rozmaite sondy, jednak bez udziału aspektu ludzkiego "tam na dole" efektywność tych sond jest stosunkowo niewielka, choćby dlatego, że możliwość nawigacji z  powierzchni ze względu na ograniczenia w przepływie fal radiowych jest bardzo utrudniona.

Cameron był wielkim entuzjastą zbadania naszej planety od samego spodu. O swoim pomyśle opowiadał już w różnych mediach od lat, a budową batyskafu finansował również ze swoich środków, po kolei pozyskując dodatkowym sponsorów. W ten sposób udało się zbudować nowoczesnego Deepsea Challengera, który dotarł wraz z Cameronem na głębokość niemal 11 kilometrów.

Depsea Challenger to prawdopodobnie najnowocześniejszy batyskaf na świecie. W przeciwieństwie do swojego wielkiego poprzednika, Triestu z 1960 roku, pojazd Camerona jest w pełni skomputeryzowany, stosowne urządzenia monitorują przede wszystkim ciśnienie, ale i inne wartości niezbędne do przeżycia na dnie oceanu. Dodatkowe urządzenia przypięte do Challengera zbierają między innymi próbki żyjącej tam fauny i flory oraz robią fotografie.

Cały ten technologiczny zestaw zawiera również kamerę, która nagrywa podwodne życie w tym najbardziej tajemniczym zakątku ziemskiego globu. Filmy zobaczymy jednak dopiero... na ekranach kin. James Cameron, jak na wirtuoza filmu przystało, tworzy bowiem nową dokumentalną produkcję o tajemniczym Rowie Mariańskim.

Więcej wiadomości:

Źródło: msnbc, national geographic

Komentarze

42
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    29
    Stoczył się na samo dno ,a był taki dobry
    • avatar
      Arved
      16
      Ciekawe czy na dnie widział Megatrona :D
      • avatar
        Konto usunięte
        10
        chyba trzeci - dwóch ludzi tam już było, ale jedna ekspedycja.
        • avatar
          Konto usunięte
          4
          Niesamowita podróż... Ja też tak chcę. ಥ_ಥ
          • avatar
            Konto usunięte
            3
            "W ten sposób udało się zbudować nowoczesnego Deepsea Challengera"

            Raczej "nowoczesny Deepsea Challenger".
            • avatar
              Konto usunięte
              1
              Zabawne, akurat tydzień temu odświeżyłem sobie jego film "The Abyss" ("Głębia"). Film stary ale mimo to robi wrażenie, przydałby się taki drugi. "Avatar" i "Titanic" mnie nie porwał.
              • avatar
                Konto usunięte
                1
                Szkoda, ze czlowiek jest ograniczony do eksloracji personalnych zaledwie swojej malenkiej planetki, moze ruszy sie wreszcie kwestia wylotow w kosmos, bo podobno tam wszystko sie zaczelo.
                • avatar
                  Kieresz
                  1
                  nie ma lipy. szacun
                  • avatar
                    eryk1310
                    1
                    jak ktos ma kasy po szyje to co mu tam popłynąć :D
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Wydawało mi się, że Rów Mariański jeszcze nie został odwiedzony przez człowieka, ale jednak całe życie człowiek się uczy :)

                      Swoją drogą jestem ciekawe ile jeszcze poczekamy na ten film, znając zapał (bardzo wielki zapał i dbanie o szczegóły) reżysera to wcale szybko tego nie ujrzymy w kinach.
                      • avatar
                        Szymon331
                        0
                        Oj zazdroszczę...
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          Ciekawe ile czasu zajelo mu schodzenie na te glebokosc, na ile czasu mu tlenu starczylo?
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Widziałem w iMAX "Obcy z głebin" - rewelacja i nie mogę już się doczekać kiedy to zmontują. Dla mnie w kinie pozycja obowiązkowa.
                            • avatar
                              ADR15
                              0
                              No ciekawe, chętnie obejrzę film o Rowie Mariańskim.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                "nie znane" - przypominam, że partykułę "nie" z przymiotnikami piszemy łącznie... Polska język trudna.