Klawiatury

Nowa klawiatura Razer - precyzyjna jak „mechanik” i wygodna jak membranówka

przeczytasz w 2 min.

Razer Ornata V2 to nowa wersja klawiatury, która pokazuje, że kompromis może zadowalać, a nawet zachwycać. Docenią ją przede wszystkim ci gracze, którzy poza graniem mają też inne zainteresowania i oddają się im przed ekranami swoich komputerów.

Stanowiący ważną część naszego rankingu najlepszych klawiatur do gier model producenta z Kalifornii doczekał się nowej wersji: Razer Ornata V2. Pewne cechy i elementy pozostały niezmienione – miejmy nadzieję, że na czele z połączeniem mechanicznej precyzji i membranowej wygody. 

Złoty środek czy suma zalet? Razer Ornata V2 to hybrydowa klawiatura dla (wymagających) graczy

Tak jak pierwszy model spod tego znaku, tak i Razer Ornata V2 reprezentuje gatunek klawiatur hybrydowych, a więc wykorzystujących przełączniki mechaniczno-membranowe. Z jednej strony jest więc wygodna jak „membranówka”, z drugiej – zapewnia precyzję i odczuwalny klik, niczym rasowy „mechanik”. 

Razer Ornata V2 switch

Model z „V2” w nazwie ma trzy dodatkowe przyciski oraz kółko przewijania – służą one do obsługi multimediów: przełączania utworów, pauzowania czy też ustawiania odpowiedniej głośności. To mały bonusik, ale na pewno zasługuje na to, żeby go docenić. I na pewno zostanie doceniony. 

Razer Oranta V2 media

Razer Ornata V2 to gamingowa klawiatura wysokiej klasy. Co o tym świadczy? 

Choć przede wszystkim jest to gamingowa klawiatura, równie dobrze sprawdzi się podczas pracy i wykonywania codziennych czynności. Niezależnie od tego, co robisz, bez wątpienia z przyjemnością skorzystasz z podpórki pod nadgarstki, obitej sztuczną skórą. A jeśli jednak niekoniecznie, to możesz ją łatwo odłączyć – jest mocowana na magnes. 

Razer Oranta V2 podpórka

Kolejne plusy na liście to: N-key rollover, w pełni programowalne klawisze i obsługa makr, wielokolorowe podświetlenie Chroma RGB oraz kanaliki od spodu umożliwiające schowanie przewodu. 

Ile kosztuje klawiatura Razer Ornata V2? Cena to jasny sygnał, że nie jest to sprzęt dla każdego

Nie jest to najdroższa klawiatura gamingowa na rynku – nie jest nawet blisko. Mimo to grupa użytkowników gotowych zapłacić tyle pieniędzy też nie jest najszersza – nawet pomimo tego, że specyfikacja wygląda bardzo zachęcająco. O jakich kosztach konkretnie mówimy? Cena Razer Ornata V2 wynosi 110 euro bez centa. 

Źródło: Razer

Czytaj dalej o klawiaturach: 

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Topsykretts
    2
    Nie ma większego łajna jak produkty Razer'a (Może za wyjątkiem Apple)
    Wszystko kręci się wokół chroma. Sprzęt jest toporny, nie poręczny i nie przemyślany. Myślałem, że po wpadce jaką zaliczyłem z Apple, drugi raz na podobny marketing się już nie nabiorę. Niestety kupiłem paskudny, nie działający w LTE Razer Phone 2 oraz klawiaturę Razer chroma, której jedynym plusem był odatkowy usb za chorą cenę ponad 600 zł. Razer to tako sam przerost formy nad treścią jak Apple.
    • avatar
      szymcio30
      1
      Podobną Razer Ornata Chroma można mieć za 290zł a oni krzyczą za wersje V2 ponad 400zl.
      • avatar
        rlistek
        1
        Chwila bo nie rozumiem. Co niby jest "wygodnego" w membranówkach? Przecież z góry na dół w dosłownie wszystkim dobre i dobrze dobrane mechaniczne switche będą o wiele wygodniejsze od każdej membranówki.
        Jedyna zaleta "membranówek" jest taka, że są tanie. W tym konkretnym przypadku to tak trochę chyba klawiatura bez zalet.
        • avatar
          Blejd
          1
          A Czym ona się różni względem poprzedniczki zwykłej Ornaty bez V2 ? ? trzema dodatkowymi przyciskami + kółkiem do przewijania ? WOW REWOLUCJA :D i cena pewnie +100$... więcej z początku :D
          Miałem zwykłą Ornate i po kilku dniach zwróciłem .. myślałem że będzie to fajny kompromis między mechanikiem i membraną z niskim profilem klawiszy , niestety tak nie jest , niby słychać clic jak w mechaniku , ale nie zawsze bo blaszka bardzo szybka się wygina i już nie clica i klawisze nie zawsze się aktywują jak to w membranie , do tego ta podstawka niby z magnesem którego praktycznie nie ma efekt jest taki że podpórka się suwa jak sobie chce.
          • avatar
            KENJI512
            0
            Nie wiem w czym jest wygodniejsze "membranówka", poza gumkami na dole klawiszy, które służą bardziej wyciszeniu, niż wygodzie.

            W membranówce musisz po pierwsze do końca zjechać klawiszem, po drugiem przez to palcem uderzyć o stół :) W mechaniku mamy w połowie aktywację, stąd często stawy mniej bolą od długiego pisania i szybciej się pisze.

            Czyli płacimy super kaskę za odziedziczenie wad membranówki (trzeba palcem uderzyć do samego dołu) i mechanika (głośność działania).

            Oczywiście wiem, że fan-boy'e kochają stukot Razer Green Switches, czyli odpowiedników niebieskich stukaczy, i szanuję czyjeś preferencje.

            ------

            Sam osobiście używam peryferii Razera (mysz, klawiatura, podkładka) i nie zmienię ich, ale jakość poszła mocno w dół. Od dawca z Razerem, bo pierwszy jaki był tylko Deathadder, działający 7 lat to była cudna inwestycja. Do dziś przyzwyczajony do kształtu myszy i sensora nie potrafię przejść na inny. Obecnie Deathadder Elite i czekam na Elite V2, bo ten obecny nowszy od Elite to jakiś tani skok na kasę. Klawiatura Blackwidow Chroma V2, ale z Oragne Switches, czyli cichymi przyciskami z wyczuwalnym momentem aktywacji - i to jest w moim uznaniu najlepszy rodzaj klawiszy, dobre do pisania, dobre do gier, dość ciche. Jakość niestety słabsza od np. Corsaira. Podkładka ta skórzana cuuudo, ale po 2 latach cała wytarta, pozdzierana. W klawiaturze za 800zł :))) Podkładki nie skomentuję, bo używam Firefly Cloth edition, która bardzo się brudzi, gdyż jest z materiału, ale to mój wybór - albo niszczymy podkładkę, albo ślizgacze na myszce. Także podsumowując, Razer to taki Apple w świecie peryferiów, ma niską jakość, wysokie ceny, ale jest innowacyjny i ma najciekawsze "feature'y".

            ------

            PS. a pamiętacie jakie klawiatury były w latach 80/90? :> Same mechaniki. Jaką to fortunę by się zbiło :D Potem wprowadzili membranówki, bo były tanie :>
            • avatar
              piccardo
              0
              Bla Bla bla. pytanie za 110 euro czy te klawisze są tak parchato głośne jak w wszystkich mechanikach? Jeżeli tak to ja podziękuje wolę ciche membrany.
              • avatar
                Mavis
                0
                ja uzywam od nich klawiaturę jakieś pół roku i nie narzekam, wczesniej miałem keypad nostromo przez grubo ponad 5 lat ( około 8 myśle albo nawet więcej ) i dopiero zacząłem się irytować rok temu jak już klawisze nie do końca chwytały, od razu kupiłem następny keypad teraz to jest mechaniczny na promce chyba za 500 stow ale generalnie jestem zadowolony i kupiłbym ponownie. Ale żeby nie było kolorowo kiedyś miałem od nich słuchawki to nie wytrzymały nawet rok i w sumie nigdy więcej od nich słuchawek nie kupie