Samochody elektryczne

Nie będziemy ładować elektryków. W Europie powstaną stacje wymiany baterii

przeczytasz w 2 min.

Stacja wymiany baterii w elektrykach - tak przyszłość elektromobilności widzi Nio. Producent tzw. Power Swap Station otworzył właśnie fabrykę, która ma dostarczać te rozwiązania na europejski rynek.

Fabryka stacji wymiany energii powstała na Węgrzech i może przyspieszyć rozwój elektromobilności

Samochody elektryczne mają równie dużo zalet, co wad. W opozycji do tych dobrych stron z pewnością króluje często przesadnie długi czas ładowania i niewystarczający zasięg. A co, gdyby zrewolucjonizować sposób pozyskiwania „energii” w elektrykach? Na taki pomysł wpadła firma Nio, która już na początku roku przedstawiła pierwszą w Europie (dokładnie w Norwegii) stację wymiany baterii w samochodach.

Stacje ładowania Nio Power Swap Station są przeznaczone wyłącznie do samochodów Nio i pozwalają wymienić baterię w ciągu ok. 3 minut.

Zasada działania stacji Nio jest prosta: samochód podjeżdża we wskazane miejsce, po czym automaty wyciągają z niego rozładowany akumulator i montują w pełni naładowany. Cały proces trwa kilka minut, natomiast w budynku Power Swap Station jest miejsce na magazynowanie kilkunastu rozładowanych już baterii.

W końcu jednak stacje Nio mogą stać się częstszym obrazem na europejskich drogach. Na Węgrzech powstała właśnie (ba, nawet już działa) fabryka stacji wymiany energii. W porównaniu z tymi, które istnieją już na rynku azjatyckim - europejskie Power Swap Station mają wymagać mniej uwagi i tym samym - być bardziej inteligentne.

Wydajność węgierskiej fabryki jest nieznana. Nio nie informuje również, jak dużo stacji wymiany baterii zamierza wyprodukować na rynek Europejski. W Chinach natomiast aktywnych jest ich obecnie niespełna 1000, a do końca 2022 roku planowane jest zbudowanie kolejnych ponad 300 obiektów.

Nio Power Swap StationStacja wymiany baterii - Power Swap Station od Nio (Źródło: Nio)

Stacje wymiany baterii są przyszłością elektromobilności?

Myślę, że tak. Wątpliwości może budzić jednak wydajność stacji wymiany baterii. Teraz, kiedy jeszcze nie jest to popularne rozwiązanie i ograniczone do jednego producenta elektryków - problem z brakiem dostępnych do wymiany naładowanych akumulatorów właściwie nie istnieje.

Jeśli jednak tego typu obiekty staną się popularniejsze i na ich wprowadzenie zdecyduje się więcej producentów (lub ustandaryzują oni spód samochodu, aby był dopasowany do stacji Nio), może się okazać że liczba dostępnych akumulatorów może być niewystarczająca, aby obsłużyć ruch.

Mimo wszystko, uważam że mimo pewnych wad - wymiana baterii trwająca 3 minuty jest świetnym pomysłem, który skutecznie eliminuje jeden z największych problemów, z którymi mierzą się samochody elektryczne. A jakie jest Wasze zdanie? Dajcie znać w komentarzach.

Źródło: investing.com

Komentarze

32
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Szwejk
    12
    Tesla już to przerabiała. Kompletnie nietrafiony pomysł i logistyczny koszmar.
    • avatar
      que_pasa
      10
      Nie do ogarnięcia logistycznie. Na stacjach benzynowych nie tankuje kilka osób dziennie a kilka tysięcy.
      • avatar
        Komar_2
        5
        Ten pomysł przewija się od jakiegoś czasu, niestety jest nie trafiony nie we względów logistycznych itd lecz tego, że każdy producent za wszelką cenę ukrywa swoją technologie. Nie jestem pewny czy wszyscy się zgodzą by przeprojektować tak auta by można było montować baterie innego producenta i płacić za to "za patenty"
        Powstaną stacje wymiany VW, Renault, Mercedesa itd. P**** o ekologii a zasmiecimy ziemię zużytymi bateriami. Chcą nas uzależnić od prądu który z każdym miesiącem jest droższy. Doprowadza do tego, że samochód stanie się dobrem luksusowym dla polityków, aktorów itd a zwykły obywatel może jechać na rowerze czy komunikacja. Taki PRL lata 70-80.
        • avatar
          zack24
          3
          To ma sens, ale jak zaczną narzekać, że oddają nowe a biorą stare, to wszystko się posypie. Najlepiej kupić nowy samochód, bez baterii. Pierwszą (używaną lub nie) dostaniesz w salonie, naładowaną tak, żeby zajechać do najbliższej stacji wymiany. Samochód jest twój, ale po cholerę się przywiązywać do baterii? To w sumie jak do benzyny w baku - wlałeś nową, oddałeś świeże spaliny, a po południu wdychasz czyjeś stare spaliny? Głupota.
          Właściwie to może mieć jeszcze jeden plus. Mianowicie, cena prądu dla stacji i dla odbiorców indywidualnych nie będzie regulowana według tych samych kryteriów.
          • avatar
            vacotivus
            3
            Generowanie jeszcze większej ilości trudnych/niemozliwych do zutylizowania odpadów? Fantastycznie!
            • avatar
              janex2
              2
              prędzej zdecydują się na nowsze technologie niż to zacznie przyzwoicie działać.
              • avatar
                mjasinsk
                2
                niektóre komentarze mnie powalają. Akurat Chińczycy pomyśleli jak to oni na 10 lat naprzód a jak pomyślała Europa ??? Jak zwykle uchwaliła PRAWO że za 15 lat nie kupisz innego pojazdu niż elektryczny. No to jedziemy..... załóżmy że mija te 20 lat czyli 15 lat do wprowadzenia prawa plus 5 lat na powolne umierani spaliniaków ze względy na to że roczne OC od 1.9 TDI wynosi wtedy w PL 3000EUR (nie to nie żart to wizja). Mieszkasz na warszawskim Ursynowie. Zagęszenie zabudowy w 2037 roku jest na poziomie 95%. Szpili nie ma gdzie wsadzić ale przeciez przez 20 lat Wawa niewiele sie zmieniła (cofnij się do 2002 roku i porównaj) ....bierzesz swojego najnowzego iphona 27 i sprawdzasz.....K.....a najbliższ łądowarka wolna 3,5 km od domu. dostępna za 55 minut. czas ładowania do pełna 3h (technologia poszła do przodu) .... Obejrzysz 3 odcinki stabnger things sezon 19 i już mozesz poczłapac po samochód bo zablokowanie miejsca ąłdowania to dodatkowe 50PLN opłaty przesyłowej. Patrzysz na ekran iphone.Kurcze na Ursynowie jest 950 ładowarek (obecnie chyba 7) ale samochodów jest 12000......damn...co poszło nie tak? W tym samym czasie w prowncji SHen Zen doi xaio teng wyjeżdzą swoim najnowszym NIO model 2037.... podjeżedzą do jednego z 5000 punktów wymiany baterii. Denerwuje się, bo NIO obiecało zmniejszyć proces wymiany do 45 sek a wszystko trwa aż 5 minut..... to i tak lepiej niż 15 minut w odległym 2022 roku mysli :) Miłego wieczoru
                • avatar
                  Alfred
                  1
                  No i bardzo dobrze, w końcu to ktoś wprowadzi, żeby tylko reszta producentów aut chciała się dostosować, albo niech ustalą jakiś standard - coś jak gniazdo do ładowania w telefonach.
                  • avatar
                    Lister
                    1
                    "...może się okazać że liczba dostępnych akumulatorów może być niewystarczająca, aby obsłużyć ruch."
                    Otóż to, żeby utrzymać płynną wymianę akumulatorów, w obiegu musiałoby być ileś tam razy więcej aku niż samochodów. Niestety to byłoby bardzo nieekonomiczne i bardzo nie eko. Jedynym wyjściem wydaje się budowa słupków ładowania na parkingach, co skutecznie wprowadzają niektóre kraje.
                    • avatar
                      bbkr_pl
                      1
                      Bedzie jak tusze do drukarek? Kusza tanim samochodem ale baterie tylko od producenta?

                      Jezeli nie bedzie mozliwosci ladowania to producent bedzie dyktowal absurdalne ceny oraz odcinal wsparcie starych modeli samochodow.

                      Jezeli bedzie mozliwosc ladowania i wymiany to ludzie beda tylko na stacje wymian jezdzic zeby wylosowac lepsza baterie zamiast zuzytej.

                      Nie klei mi sie to ekonomicznie, podejrzewam ze producent wkalkulowal tu duze uzaleznienie od swojego ekosystemu w jakis sposob.
                      • avatar
                        Raider0001
                        0
                        czyli wymieniamy nasz nowiutki z pełnym zasięgiem akumulator na jakiegoś zużytego crapa ?
                        • avatar
                          Veritatis
                          0
                          Kompletny debilizm ha h ha.
                          • avatar
                            deseczka
                            0
                            Gdybym kupował nowe auto z od razu używaną baterią to czemu nie.
                            • avatar
                              bbkr_pl
                              0
                              Pomijajac kompatybilnosc i oplacalnosc to ciekawi mnie jak poradza sobie ze zwyklym blotem. No bo baterie masowo mozna wymienic tylko od dolu. I na stacje podjezdza samochod, z ktorego leje sie bloto posniegowe z sola. Pracownik ze szmata bedzie uszczelki stykow wycieral?
                              • avatar
                                sobik243
                                0
                                OK masz nowy akumulator o zasięgu 200Km za który zapłaciłeś ciężkie pieniądze w salonie. Jedziesz na stacje i dostajesz uzywanego szrota o zisięgu 100KM.... Poj..bany ekologizm. Trzeba z tym walczyć i cisnąć w kierunku samochodów napędzanych albo benzyną syntetyczną albo wodorem. Podukcja baterii ich krótka żywotnośc i całkowicie nieekologiczne składowanie/utylizacja to sprawia że jestem na NIE. Poza tym obecne benzyniaki wcale tak duzo nie trują o czym się zapomina w tych psełdobadaniach. UE przpomina co raz bardzie ekologiczny kołchoz gdzie myśl przewodnia partii próbuje dostosować do siebie rzeczywistość. Innymi słowy zaczynamy dzielnie walczyc z problemami, które gdzie indziej nie występują. Rosja, USA Indie CHiny itd oni tego NIE WYMUSZAJĄ a stawiają na ewolucję - jak coś jest dobre\lepsze i tanie (a przynajmniej porównywalne cenowo) to się samo przyjmie bez komuszych dekretów, ukazów czy dyrektyw! Ceny paliw to nie wina putina tylko właśnie dyrektywy UE Fit for 55, którą rząd PiSu ratyfikował i wdraża z całą gorliwością. Zwykłego obywatela UE ma nie być stać na własny samochód i dojeżdżanie nim np do pracy. A jak już PIS to wdraża to nie miejmy złudzeń, że PO też to chętnie zrobi tym bardziej turbolewica typu zandberg czy SLD.