Wydarzenia

Krwiożerczy wariat usunięty z Roskosmosu

przeczytasz w 2 min.

Putin odwołał ze stanowiska zarozumiałego Dmitrija Rogozina. Jak wpłynie to na sytuację pomiędzy Roskosmosem a NASA?

Rogozin na wylocie

Po wstrząsach jakie miały ostatnio miejsce w rosyjskim rządzie, hałaśliwy Dmitrij Rogozin został odsunięty od funkcji dyrektora Rosyjskiej Korporacji Kosmicznej. Były szef zajmował to stanowisko od 2018 roku i od tego czasu „zasłynął" kontrowersyjnymi i buńczucznymi wypowiedziami pod adresem zachodu i USA. 

Rogozin od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej rzucał różnymi dziwnymi sugestiami i groźbami, które godziły w amerykańsko-rosyjskie projekty kosmiczne. Sugestia jakoby Rosjanie mogli zdeorbitować ISS, by użyć jej jako pocisku była już wystarczjąco niedorzeczna, ale wcześniej klakier Putina miewał już swoje momenty, porównując na przykład amerykański program eksploracji Księżyca do podboju Iraku. Po nałożeniu sankcji drwił, że teraz amerykańscy astronauci będą mogli latać w kosmos na miotłach, albo odbijać się na Księżyc z trampoliny. Nie wspominając już nawet o komentarzach dotyczących możliwych ataków nuklearnych.

Stanowisko Rogozina przejął rosyjski wicepremier ds. kosmosu i obrony, Jurij Borysow. Miejmy nadzieję, że pozostanie on bardziej umiarkowanym i rozsądnieszym dyrektorem niż jego poprzednik.

Dalsza współpraca w kosmosie

Mimo wcześniejszych gróźb i deklaracji Rogozina współpraca pomiędzy Roskosmosem a NASA trwa nadal (choć były wątpliwości) na gruncie eksploracji przestrzeni kosmicznej. Pojawił się co prawda drobny zgrzyt, gdy trójka rosyjskich kosmonautów pozowała na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z flagami samozwańczych Republik Donieckiej i Ługańskiej. NASA potępiło wówczas zachowanie kosmonautów, przypominając że pokład ISS nie jest miejscem do przeprowadzania agitacji politycznych.

Trójka Rosjan pozostaje na pokładzie ISS razem z trzema astronautami NASA i wysłaną tam przez ESA włoską astronautką. Według doniesień Amerykańskiej Agencji Kosmicznej nie ma na razie ryzyka, że któryś z dotychczasowych wspólnych projektów zostanie odwołany. Partnersto ma być wręcz poszerzane, a rosyjskie załogi mają latać w kosmos dzięki Dragonom od SpaceX, a Amerykanie w zamian mają skorzystać z Sojuzów. Pierwsze loty z mieszanymi załogami mają mieć miejsce już we wrześniu.

Drugie dno?

Być może Dmitrij Rogozin nie został odsunięty od swojej dotychczasowej roli tylko z powodu swojego destrukcyjnego wpływu na współpracę z NASA. Wiele wskazuje na to, że Władimir Putin ma dla swojego ulubionego szaleńca nowe zadanie i Rogozin zostanie wkrótce wysłany na Ukrainę w funkcji rosyjskiego kuratora obwodów Donieckiego i Ługańskiego.

Źródło: theverge.com

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    stalkerpl
    0
    w pisiorskim rządzie pełno takich Rogozinów, ciągle któryś coś chlapnie a później twierdzi ze to atak rosyjskich hakerów
    • avatar
      vacotivus
      0
      Gość to taka ruska wersja Muhammada Saeed al-Sahhaf, tego ministra informacji z czasów inwazji na Irak.