• benchmark.pl
  • Foto
  • Panasonic Lumix FZ1000 II oraz TZ95 - superzoom do torby lub do kieszeni
Foto

Panasonic Lumix FZ1000 II oraz TZ95 - superzoom do torby lub do kieszeni

przeczytasz w 3 min.

Panasonic pokazał dwa kompakty z dużym zoomem, które sprawdzą się jako uniwersalne podróżne aparaty dla bardziej lub mniej wymagających użytkowników, zależnie od modelu. Tylko czy my nie przeżywamy w tym przypadku déjà vu?

Panasonic w tym roku większość uwagi fotografujących będzie przyciągał do swoich pełnoklatkowych bezlusterkowców. I choć to w nich oraz w smartfonach należy upatrywać przyszłości fotografii, firma nie chce przestać być obecną w segmencie kompaktów klasy superzoom. Zarówno tych bardzo prostych (tutaj mamy premierę Lumix TZ95 z sensorem 1/2,3 cala) jak i tych bardziej zaawansowanych (mamy tu premierę Lumix FZ1000 II z sensorem typu 1 cal).

Na pierwszy rzut oka to kompakty, które wydają się bardzo podobne do swoich poprzedników. Można zastanawiać się czy wprowadzanie aparatów z takimi samymi parametrami optyki i zapewne podobną jakością zdjęć w tych samych sensorów ma sens. By poznać odpowiedź trzeba bardziej wgryźć się w specyfikację obu modeli.

Panasonic Lumix TZ95 - spójrz w wizjer a zobaczysz różnicę

Panasonic Lumix TZ95 (oznaczony też jako TZ96 lub ZS80) powinien być uznany za następcę modelu TZ90, który obecny jest na rynku od kwietnia 2017 roku. Podobnie jak poprzednik dysponuje 20 Mpix sensorem z 5-osiową stabilizacją obrazu, który współpracuje z obiektywem 24-720 mm o jasności f/3,3-6,4. Ekran LCD również jest podobny, czyli nieodchylany, ale dotykowy o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 1040 tys. punktów. Układ przycisków na tylnej ściance i górnym panelu także jest prawie identyczny. Maksymalna rozdzielczość wideo to wciąż 4K przy 30 kl/s.

Panasonic TZ95 góra

Panasonic TZ95 tył

Panasonic TZ95 góra

A jednak gdy spojrzymy na Panasonica TX95 z przodu, a potem jeszcze raz z tyłu, zobaczymy drobne różnice. Pod kciukiem pojawiła się faktura poprawiająca uchwyt. A korpus jakby trochę urósł. Trochę to nawet dużo powiedziane, bo tylko milimetr tu, pół milimetra tam, a waga to jedynie 5 gramów więcej. A jednak coś to musi oznaczać.

I faktycznie, zmienił się wizjer elektroniczny, który ma teraz powiększenie 0,53x zamiast 0,46, a rozdzielczość 2330 tys. punktów zamiast 1166 tys. punktów. Dodano też moduł Bluetooth 4.2 LE, przydatny, ale na pewno już mniej niż nowy wizjer uzasadniający nowy model. Poprawiono też zarządzanie energią. Co prawda maksymalna sugerowana wydajność akumulatora to wciąż 380 zdjęć przy ekranie podglądu, ale dzięki trybowi oszczędnościowemu możemy zbliżyć się do tego rezultatu także stosując wizjer elektroniczny.

Panasonic TZ95 wizjer

Panasonic Lumix FZ1000 II - więcej zdjęć i lepszy podgląd

Podobnie jak w przypadku kieszonkowego superzoomu, także i Panasonic Lumix FZ1000 II, który zastępuje już prawie 5-letni FZ1000, nie uraczy nas lepszym sensorem czy parametrami optyki. I tak mamy tu ponownie sensor typu 1 cal o rozdzielczości 20 Mpix, stabilizowany optycznie (5-osiowa stabilizacja, działa w trybach wideo innych niż 4K i filmy przyśpieszone), który współpracuje z obiektywem 25-400 mm o jasności f/2,8-4.

Panasonic FZ1000 II przód

Panasonic FZ1000 II tył

Panasonic FZ1000 II góra

Panasonic FZ1000 II to aktualizacja starszego modelu aparatu, dlatego ekran podglądu zyskał funkcje dotykowe, choć jego przekątna to nadal 3 cale. Ekran jest podobnie jak w poprzedniku uchylno-obrotowy, a rozdzielczość wzrosła do 1240 tys. punktów.

Korpus w tym przypadku również zmienił swój wygląd na bardziej przypominający bezlusterkowce Panasonic (więcej ostrych linii, mniej łagodnych krawędzi). Ta zmiana po części pozwoliła też pewnie poprawić powiększenie wizjera OLED z 0,7 do 0,74x. Rozdzielczość jest taka sama jak poprzednio, czyli 2360 tys. punktów. Profesjonalniej wygląda też źrenica wejściowa, z okrągłą a nie prostokątną ramką i czujnikiem umieszczonym ponad soczewką.

Panasonic FZ1000 II wizjer

Do zmian, które chętnie zaakceptujemy oprócz modułu Bluetooth 4.2 LE należy zaliczyć zwiększoną wydajność akumulatora (440 zamiast 380 zdjęć, możliwe ładowanie z powerbanku) i dodatkowe pokrętło kontrolne (podobnie jak w modelach FZ2xxx), które znajdziemy pod palcem wskazującym (przed przyciskiem spustu migawki). Teraz możemy wygodnie korzystać z trybu ręcznej ekspozycji. Układ przycisków na górnym panelu z kolei przypomina ten z Panasonic FZ300. Na tubusie obiektywu pojawiły się trzy konfigurowalne przyciski funkcyjne (tak samo ma FZ2500, ale tam jeszcze znajdziemy przełącznik mocy wbudowanego filtra ND). Obrotowy pierścień na obiektywie podobnie jak w starym FZ1000 jest pojedynczy.

Panasonic FZ1000 II tubus

Funkcje wideo nie uległy zmianie. Nadal maksymalny klatkarz w rozdzielczości 4K to 30 kl/s, ale teraz do FZ1000 II podłączymy zewnętrzny mikrofon.

Panasonic FZ1000, który w roku 2014 otrzymał nagrodę EISA, wyróżniał się sporą wagą, choć nie przeszkadzała ona w wygodnym fotografowaniu. Jego następca FZ1000 II jest lżejszy o 21 gramów (waży 810 gramów z akumulatorem i kartą pamięci SD), dlatego możemy spodziewać się podobnych doświadczeń podczas użytkowania aparatu.

Panasonic FZ1000 II dłonie
Panasonic FZ1000 to aparat o ergonomii użytkowania podobnej do lustrzanki

Czy warto było czekać?

Odpowiedź na to pytanie można udzielić patrząc się na zagadnienie z różnych perspektyw. Jeśli oczekiwaliśmy poprawy parametrów optyki i sensora to będziemy rozczarowani. Jeśli w przypadku FZ1000 liczyliśmy na konkurenta dla RX10 i to nawet tych starszych modeli, które są dziś tańsze niż w momencie premiery, też możemy poczuć się rozczarowani.

Inaczej odpowiedź będzie brzmieć w przypadku nowych użytkowników (jeśli się znajdą) i osób, które przykładają wagę do najmniejszych nawet niuansów w ergonomii użytkowania. Lepszy wizjer w TZ95 może być istotną zmianą. Dotykowy ekran, pokrętło trybów i lepsza wydajność akumulatora w przypadku FZ1000 II.

Niemniej nie są to modele, które coś znacząco zmieniają. Wskazują za to na brak większej chęci (potrzeby) by modernizować skądinąd niezłe kompakty. Oczywiście mowa tu o Panasonic, bo Sony wciąż nas zaskakuje ze swoją serią RX i zapewne jeszcze nie odkryło wszystkich kart.

Cena i dostępność

Oba aparaty trafią do sprzedaży wiosną. Najpierw Panasonic Lumix FZ1000 II w cenie równoważnej kwocie 849 euro, a później Panasonic Lumix TZ95 w cenie równoważnej 449 euro.

Źródło: Panasonic

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    2
    Jeśli już, to klatkaŻ drogi autorze, a nie klatkaRZ.
    Mimo, że jeszcze nie jest to oficjalny zapis, to użycie branżowe skłania ku takowemu:
    https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/klatkaz;13832.html