Pojazdy

Policja zatrzymała autonomiczny samochód, a ten postanowił… uciec

przeczytasz w 2 min.

Do tej dość niecodziennej sytuacji doszło w San Francisco w Kalifornii. Autonomiczny Chevrolet Bolt należący do firmy Cruise został zatrzymany przez policję i wykorzystując chwilę nieuwagi funkcjonariusza… odjechał z miejsca interwencji.

Policjant musiał być w szoku, kiedy okazało się, że zatrzymał… samochód bez kierowcy

Świat obiegło dziś nagranie z ulic San Francisco, po których nieustannie poruszają się autonomiczne pojazdy (m.in. należące do firmy Cruise, która jest bohaterem wydarzenia). Pech chciał, że jeden z tych samochodów - Chevrolet Bolt, nie stosował się do przepisów ruchu drogowego, w związku z czym został zatrzymany przez policję.

Jak widać na nagraniu - samochód zatrzymał się gdy zmierzał ku niemu policjant (dla bezpieczeństwa pieszego), jednak po chwili, kiedy funkcjonariusz odwrócił wzrok i oddalił się od auta Cruise - to postanowiło nagle odjechać.

Powodem zatrzymania samochodu Cruise był najprawdopodobniej fakt, że ten poruszał się z wyłączonym oświetleniem.

Sytuacja na szczęście nie skończyła się pościgiem za autonomicznym samochodem po zatłoczonych ulicach San Francisco. Chevrolet zdecydował, że zatrzyma się w bezpiecznym miejscu za skrzyżowaniem - używając jednocześnie świateł awaryjnych informując o wystąpieniu niespodziewanego zdarzenia w ruchu.

Autonomiczne samochody też popełniają wykroczenia na drodze

W całej tej sytuacji, która w pewnym stopniu jest zabawna - ocieramy się też o swoisty absurd. Gdyby autonomiczny samochód Cruise dopuścił się rażącego przewinienia w ruchu, a funkcjonariusze podjęliby decyzję o nałożeniu mandatu - zgodnie z obowiązującym prawem w stanie Kalifornia blankiet powinna otrzymać osoba kierująca. W sytuacji, kiedy wykroczenie popełnił autonomiczny samochód bez kierowcy byłoby to trudne do wykonania, przyznacie.

Firma Cruise skomentowała już sytuację, którą nagrali przechodnie i informuje, że w wyniku interwencji nie wystawiono mandatu. Jednocześnie zatrzymanie było dla Cruise świetną okazją, która pozwala nauczyć samochód w jaki sposób zachowywać się w trakcie tak niespodziewanych sytuacji.

Przyszłość ewidentnie puka do naszych drzwi i robi to coraz mocniej czego dowodzi m.in. zatrzymanie samo-kierującego się samochodu przez policję. Myślicie, że producenci tego rodzaju pojazdów będą w stanie nauczyć auta odpowiedniego zachowania w tak losowych momentach na drogach? Dajcie znać w komentarzach.

Źródło: Twitter @llsethj

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Teodor
    9
    Szef ze zirytowaną miną pyta.
    – Dlaczego znów się Kowalkis spóźniłeś?
    Kowalkis mówi – Samochód uciekł.
    • avatar
      gicmo
      9
      Komendant miejscowej policji zapowiedział aktualizację oprogramowania policjanta na takie, które jest zgodne z oprogramowaniem samochodów autonomicznych.
      • avatar
        Warmonger
        4
        To jest raczej problem prawny - kto i w jaki sposób odpowiada za zachowanie samochodu?
        • avatar
          xmexme
          2
          Policja musi teraz zweryfikować założenia, jak policjant ma wykonać plan wlepionych manatów.
          • avatar
            antytalent
            2
            Jakoś dziwnie będzie w przyszłości jechać autem bez kierowcy. Oddać kontrolę komputerowi. Komputerowi przepali się jakaś lampka i postanowi wjechać w przepaść np.
            • avatar
              Preston2009
              1
              Niestety takie sprzęty muszą się nauczyć reagować według jakiegoś wzorca. Inaczej mielibyśmy Armageddon na ulicach.
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Winnego nie ma...
                Natomiast te zielone lasery, paskudne.
                • avatar
                  Naruto1
                  0
                  Jakoś tak zawsze, gdy czytam o autonomicznych samochodach przypomina mi się ta scena:
                  https://www.youtube.com/watch?v=Bz3YSGzLciY
                  • avatar
                    youkai20
                    0
                    Czekam aż kogoś... rozjedzie. Ciekawe, czy wówczas też nie będzie mandatu.
                    • avatar
                      FunkyKoval
                      0
                      Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - jak ludzie, którzy tworzą te urządzenia, moga zapewniać, że wszystko jest Okej i że takie samochody mogą same jeździć bez nadzoru, podejmować decyzje i można powierzać im ludzkie życie. Mamy XXI wiek a nawet modemy/routery trzeba restartować bo się zawieszają a opcje auto restratu często się nie sprawdzają a co dopiero tak skomplikowane urządzenia jak samochody autonomiczne z AI ?
                      Znając temat od podszewki, nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że to 100% pewne i nic złego nikomu nie zrobi, wiele eksperymentów pokaząło, że AI często jest nieprzewidywalna, to jak ze zwierzakiem, miły i potulny piesek nagle zagryza dziecko.
                      • avatar
                        malyperelka
                        0
                        Co za pierdoły wypisuje autor. Przecież wyraźnie widać że autonomiczne auto zgodnie z przepisami opuszcza skrzyżowanie aby nie powodować zagrożenia dla innych uczestników ruch o raz nie korkować ulicy. Od kiedy to stajemy na skrzyżowaniu do kontroli pojazdu? Tych pismaków szukających sensacji już nie daje się czytać. Rzetelne dziennikarstwo już nie istnieje. Co za czasy. :(