Ciekawostki

Czy i jak sztuczna inteligencja wpłynie na wyniki wyborów?

przeczytasz w 1 min.

Sztuczna inteligencja może wpłynąć na wyniki wyborów prezydenckich. Dezinformacja to olbrzymie zagrożenie, na co zwraca uwagę dyrektor generalny firmy, która dała nam narzędzie OpenAI.

Jak sztuczna inteligencja może wpłynąć na wyniki wyborów?

Sam Altman to dyrektor generalny firmy OpenAI, odpowiedzialnej za stworzenie narzędzia ChatGPT. Jego udostępnienie sprawiło, że cały świat zaczął mówić o sztucznej inteligencji i teraz niespełna 40-letni Amerykanin został swego rodzaju rzecznikiem dynamicznie rozwijającej się branży AI. Amerykański senat poprosił go o przedstawienie swojej opinii na temat tego, jakie możliwości, ale i zagrożenia wiążą się z powszechnym wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. 

Sporo mówił o etyce i o pozytywnym potencjalne, ale w którymś momencie temat zszedł na wybory prezydenckie. Amerykanie będą wybierać prezydenta pod koniec przyszłego roku i coraz głośniej mówi się o kampaniach. Zdaniem Altmana olbrzymią rolę w wyścigu o stołek może odegrać właśnie sztuczna inteligencja. I niekoniecznie jest to optymistyczny scenariusz. 

Dezinformacja to poważny problem. AI robi to (za) dobrze

Dyrektor generalny OpenAI przyznał, że narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję mogą posłużyć do ukierunkowanej dezinformacji. Ostatnie miesiące dały nam kilka mocnych dowodów na to, że AI potrafi generować realistyczne teksty i obrazy, a za przykłady mogą posłużyć fotografie z rzekomego aresztowania Donalda Trumpa czy przedstawiające papieża Franciszka w puchowej kurtce Balenciagi. Tymczasem odpowiednio spreparowane materiały wypuszczone w odpowiednim czasie i przedstawione odpowiednim osobom mogą mieć realny wpływ na wybory. 

Dlatego też Sam Altman zachęcał senat to podjęcia konkretnych działań. Po pierwsze: wprowadzenia przepisów regulujących zakres wykorzystania AI. Po drugie: utworzenia organu sprawującego nadzór nad firmami z tej branży. Po trzecie: prowadzenia regularnych audytów wykonywanych przez niezależne organizacje. Po czwarte: wymuszenia na autorach narzędzi tworzenia „weryfikatorów” określających, czy obraz jest rzeczywisty, czy wygenerowany przy użyciu sztucznej inteligencji. 

Źródło: Reuters, BBC, informacja własna

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    vacotivus
    3
    W sumie AI jest już inteligentniejsze niż spora część wyborców, więc może to i lepiej...
    • avatar
      Warmonger
      3
      Skoro idioci wierzą w memy wygenerowane przez innych idiotów, to tym bardziej uwierzą w fotorealistyczne grafiki stworzone przez AI :v
      • avatar
        xxx.514
        0
        Ach ci głupiutcy Amerykanie... Tego, że każdy rząd na całym świecie także wliczając ichni jest głównym źródłem dezinformacji jakoś nie widzą