Internet

Drogie paliwo? Odczują to klienci Ubera - nawet ci, którzy podróżują elektrykami

przeczytasz w 2 min.

Stale drożejące paliwo i rekordowe wysokie ceny za litr to nie tylko problem Polski. Z podobną sytuacją zmagają się USA i Kanada, w której Uber ogłosił właśnie nową „dopłatę paliwową”. O ile więcej zapłacą klienci i czy podobne rozwiązanie wkroczy do Polski?

Uber będzie droższy. Na razie tylko w USA i Kanadzie

Dopłata paliwowa to odpowiedź Ubera na stale rosnące za oceanem (ale nie tylko) ceny paliw. Każdy kierowca Uber ma otrzymać od $0,45 do $0,55 za przejazd lub $0,35 do $0,45 za jedną dostawę jedzenia w Uber Eats. Kwoty będą się różnić w zależności od odległości z punktu startowego do docelowego.

Średnia kwota dopłaty paliwowej w Uber i Uber Eats będzie wynosić w przeliczeniu na polską walutę ok. 2 zł. Czy podobna cena może obowiązywać w Polsce?

Dodatkowa kwota doliczana do rachunku klienta Uber lub Uber Eats według przewoźnika trafi w 100% do kierowcy. Uber nie pobiera z tego tytułu żadnej prowizji.

Początkowo dopłata paliwowa będzie obowiązywać przez najbliższe 60 dni, jeśli jednak sytuacja ekonomiczna związana z cenami paliw nie ulegnie zmianie - Uber przedłuży ten okres.

Ceny paliwa w USAWykres ceny (USD) za galon ropy w USA. Tak drogo nie było od miesięcy, a przecież paliwożerne amerykańskie pickupy trzeba tankować

Dopłata paliwowa w Uberze nawet dla przejazdów elektrykiem

Choć w Polsce zdecydowanie nie jest to popularny środek transportu i najczęściej spotykane samochody przewoźników Uber są napędzane silnikiem spalinowym, ewentualnie hybrydowym, to w USA i Kanadzie elektryki nie są rzadkością.

Uber zdecydował, że dopłata paliwowa będzie obowiązywać również w przypadku kierowców, którzy wykonują przewozy samochodami „na prąd”. Harry Hartfield, rzecznik prasowy Ubera, w rozmowie z The Verge poinformował, że ta decyzja „posłuży jako dodatkowa zachęta dla kierowców do przejścia na pojazdy elektryczne w przyszłości”.

Czy Uber podrożeje również w Polsce?

Na ten moment brak oficjalnego stanowiska polskiego przedstawicielstwa Ubera. Być może oznacza to, że podobna dopłata paliwowa w Polsce nie jest przewidywana.

Trudno jednak nie zgodzić się z faktem, że z uwagi na rosnące ceny paliw w Polsce - kierowcy muszą ponosić zdecydowanie większe koszty, niż miało to miejsce jeszcze kilka tygodni temu.

Wrócimy do Was z informacją, jeśli Uber poinformuje o wprowadzeniu dopłat paliwowych na naszym rynku. Tymczasem - możecie dać znać w komentarzach, czy zaobserwowaliście już skutki rekordowo wysokich cen paliw w Polsce.

Źródło: The Verge

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    2
    A nie zadaliście sobie pytania dlaczego podrożało cena beznzyny na Orlen skoro premier zapewniał że mają zapasy na 3 miesiące ???
    Czy podrożało paliwo ale jest robione z ropy z tańszej dostawy...
    Czyli znowu rząd zrobił nas w balona i doi niczym bydło na pastwisku...
    Bo ja rozumiem podwyżkę ale nie teraz a za miesiąc...
    Włącz myślenie - nie bądz matołem...
    • avatar
      Warmonger
      2
      W ubiegłym miesiącu zapłaciłem za kompletny serwis roweru mniej, niż za pełny bak. Jak to dobrze, że wóz nie mój, a rowerem jeżdżę na co dzień ;)
      • avatar
        sn00p
        1
        Za to właśnie lubię UBER. Cena pojawia się przed zamówienie. Mam wybór.
        • avatar
          Dexon
          -2
          Nasz kraj nie ma żadnych istotnych złóż paliw płynnych jak np UK. Wszystko co importowane jest i przetrzymywane jako zapas - zabezpieczone jest głównie i wyłącznie w pierwszej kolejności dla produkcji istotnych branży oraz firm dla zachowania bezpieczeństwa energetycznego/produkcji na rynek krajowy.
          Zapasy się wyprzedają w przyspieszonym tępię (wzrost zakupu paliwa na stacji od 300% - 600%) bo ludzie się rzucili z zakupem dużych partii paliwa które rynek wchłonął mocniej niż zakładano. Informacje te mam prosto od osoby która prowadzi stację, w hurcie drożeje, brak nawet gazu LPG w hurcie. Dlatego nie rozumiem pisanie że rząd okrada sztucznie ludzi, kłamstwo prezesa Orlenu o zabezpieczaniu zapasów.
          To wiele zależności, ożywienia na rynku paliw sytuacją na Ukrainie i paniką zwykłych ludzi. A przecież większość stacji podniosła ceny z godziny na godzinę zanim w ogóle cokolwiek się działo a dostawy były w normalnej cenie hurtowej i ilości. Na to właśnie zareagował Obajtek, że to szwindel stacji a nie Orlenu. To tylko pokazuje jak stacje paliwowe w naszym kraju nieuczciwie działają na szkodę ludzi. Dlatego działa również w tej materii UOKiK.
          "Inspekcja Handlowa na zlecenie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) sprawdza ceny paliw w całej Polsce. Reagujemy na sygnały od konsumentów i odwiedzamy stacje również dziś i w niedzielę. Nie pozwolimy na wykorzystywanie konsumentów i uczciwych przedsiębiorców. Ceny na kontrolowanych - wg zgłoszeń konsumentów - stacjach były dużo wyższe niż obecnie" - poinformował urząd w sobotę na Twitterze.
          A przecież podstawową częścią ceny paliwa jest to ile kosztuje ropa naftowa na światowych giełdach - cena baryłki poszykowała o 20% w ciągu kliku dni, dolar się umocnił na daniach o 8% względem złotówki.
          Natomiast dodatkowe rzeczy, jak system podatkowy czy kursy walut mogą dodatkowo te ceny podbijać, lub w przypadku walut, trochę ją łagodzić skutki, natomiast w obecnej sytuacji słaba złotówka nie pomaga, a dodatkowo podbija koszty zakupowe, bo ropa rozliczana jest w dolarach.
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            co mnie tam jakiś uber obchodzi. tyle dobrze że mam gaz w samochodzie. drożyzna się zaczęła odkąd PiS wsadził Obajtka do Orlenu. Niestety dla nas to jest nie tylko sieć stacji paliw, ale też rafineria, która w PL ma w zasadzie monopol. Nie bez powodu Komisja Europejska zakazała połączenia Orlenu i Lotosu, bo to by jedynie umocniło ten monopol. To jest niesamowite, że za Tuska ropa kosztowała mniej więcej tyle samo co teraz, a paliwo było o wiele tańsze w porównaniu do teraz, i to nawet w porównaniu do ceny paliw zanim putinowi odwaliło z tą wojną.