Ciekawostki

Technologia rozpoznawania twarzy – jak może pomóc Ukrainie podczas wojny?

przeczytasz w 2 min.

Dyrektor Clearview AI zaoferował pomoc Ukrainie przy wykrywaniu rosyjskich napastników, zwalczania dezinformacji oraz identyfikacji zmarłych. Państwo otrzymało bezpłatny dostęp do potężnej wyszukiwarki twarzy, która pozwoli władzom na weryfikację osób w punktach kontrolnych.

Jakie będą korzyści?

Ministerstwo Obrony Ukrainy zaczęło korzystać w sobotę z technologii rozpoznawania twarzy od Clearview AI. Amerykańska firma ma do dyspozycji ponad 2 miliardy zdjęć z rosyjskiego serwisu społecznościowego VKontakte. Dyrektor generalny Clearview AI Hoan Ton-That, twierdzi, że baza danych może pomóc Ukrainie zidentyfikować zmarłych łatwiej niż próba dopasowania odcisków palców. Ma działać nawet w przypadku uszkodzenia twarzy.

Technologia ponadto może być wykorzystana do ponownego zjednoczenia uchodźców, którzy zostali oddzieleni od swoich rodzin oraz identyfikacji rosyjskich agentów. Ma również pomóc rządowi w obalaniu fake newsów związanych z wojną w mediach społecznościowych.

Ton-That uważa, że dokładny cel, w jakim Ukraina używa tej technologii nie jest jasny i nie chce, aby jego narzędzie było używane jako jedyne źródło identyfikacji. Co więcej, użytkownicy muszą przejść odpowiednie szkolenie, a następnie prowadzić dokumentację, w której znajduje się między innymi powód skorzystania z wyszukiwania.

Kontrowersje wokół Clearview AI

Zestaw danych Clearview jest wszechstronny, owszem. Jego podstawą jest ogromna baza, która zawiera ponoć ponad 10 miliardów zdjęć, rzekomo wydobytych z Facebooka, YouTube'a oraz innych stron internetowych, w tym również VKontakte.

Pojawiają się głosy, że rozpoznawanie twarzy nie zawsze będzie bezbłędnie identyfikować ludzi na punktach kontrolnych oraz podczas bitwy. Ta niezgodność może doprowadzić do śmierci cywilów oraz niesprawiedliwych aresztowań. Jednym z krytyków jest Albert Fox Cahn, dyrektor wykonawczy Surveillance Technology Oversight Project w Nowym Jorku. Jak mówi:

Będziemy świadkami, jak technologia oparta na dobrych intencjach odwróci się i zaszkodzi tym samym ludziom, którym miała pomóc.

Dodaje również, że zidentyfikowanie zmarłego to najmniej niebezpieczny sposób do korzystania z takiej technologii na wojnie, jednak kiedy wprowadzi się te systemy oraz powiązane bazy danych do strefy wojennej, nie ma się kontroli nad tym, jak będzie używana.

Clearview sprzedaje swój produkt głównie amerykańskim organom ścigania i jest oskarżany o naruszenie prawa do prywatności poprzez korzystanie ze zdjęć z sieci. Firma twierdzi, że ich zbieranie danych jest bardzo podobne do działania wyszukiwarki Google. Mimo to kilka krajów, w tym Wielka Brytania oraz Australia, uznały te praktyki za nielegalne.

Źródło: reuters.com, nytimes.com

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    OpusDei
    -1
    To można porównać do sytuacji jakby owce chciały robić interesy z wilkiem. Dodatkowo wilk roznosi jakąś śmiertelną dla owiec zarazę. Finalnie albo wilk je zeżre ...albo i tak zdechną.
    "Amerykańska firma ma do dyspozycji" ...dyspo co?

    Żyje dla siebie, nie żyje na pokaz, nie mam "realnych" kont na portalach społ. ale skojarzyło mi się to z produktem Creatve, który posiadam -Super X-Fi.
    Chcą tam do pełnego działania technologii takie coś:
    "Spersonalizowany profil Super X-Fi
    Wykonaj prostą jednorazową procedurę i zrób 3 zdjęcia — prawego ucha, twarzy i lewego ucha."
    Nie piszę nic złego o firmie C. Zwykłe skojarzenie.