• benchmark.pl
  • Netflix
  • Koniec baniek cyfrowych na Facebooku i w bibliotece Netflixa, a złośliwa moderacja na Wykopie będzie nielegalna
Internet

Koniec baniek cyfrowych na Facebooku i w bibliotece Netflixa, a złośliwa moderacja na Wykopie będzie nielegalna

przeczytasz w 3 min.

Komisja Europejska wprowadza przepisy, które mają zrobić porządek w Internecie. DSA (akt o usługach cyfrowych) oznacza rewolucję dla wyszukiwarki Google, usług Microsoftu, Apple, Netflixa, ale także złośliwej moderacji Wykopu i Facebooka. Co się zmieni?

DSA to ustawa o usługach cyfrowych, która redefiniuje zasady ich udostępniania. Będzie miała wpływ na kolportaż aplikacji dla urządzeń mobilnych i komputerów osobistych. Oznacza też bat nad głową moderatorów portali społecznościowych. Jakie zmiany czekają Google, Microsoft, Facebook i Apple, a jakie Wykop?

Co DSA  oznacza dla internautów?

Digital Services Act (DSA) to przepisy przy pomocy których Komisja Europejska ma zamiar regulować dostarczanie Internautom usług cyfrowych. Akt nakłada na ich dostawców szereg obowiązków, które mają ich powstrzymać przed dążeniem do monopolu poprzez tworzenie bańki informacyjnej. W efekcie europejski internauta ma się cieszyć swobodą wyboru usług oraz treści.

KE zakłada, że dzięki DSA funcjonowanie w Internecie będzie łatwiejsze i bezpieczniejsze, a użytkownicy będą mogli się cieszyć poszanowaniem swoich wolności osobistych. Usługi cyfrowe będą tańsze, a dostęp do informacji nie będzie ograniczany przez nieuczciwe praktyki wielkich korporacji.

Zgodnie z DSA dostępne online usługi cyfrowe muszą:

  • uwzględniać możliwość oznaczenia treści nielegalnych
  • dostarczać użytkownikowi jasnych informacji na temat algorytmu odpowiedzialnego za proponowane mu treści
  • pozwalać na anonimowe korzystanie z zasobów (opcja pominięcia profilowania to konieczność)
  • uwzględniać opcję kwestionowania decyzji moderacji i otrzymania stosownego zadośćuczynienia (to delegalizuje standard moderacji Facebooka, Twittera, a nawet Wykopu)

Przepisy zakładają także wzmocnienie nadzoru Komisji Europejskiej nad „bardzo dużymi platformami internetowymi”. Dotkną też szczególnie „duże wyszukiwarki”. Muszą one zadbać o zapobieganie nadużywania ich systemów. W ten sposób Google i Facebook będa odpowiedzialne za treści prezentowanych przez siebie reklam, także skutki SCAMu.

Co zmienia ustawa DSA?

Takie firmy Google, Netflix, Meta będą musiały w jasny sposób określić użytkownikowi schemat działania algorytmów na podstawie których proponują nam treści. Muszą też oferować łatwą w obsłudze opcję pominięcia profilowania. To duża zmiana w sposobie dostarczania internautom reklam, ale także informacji. Ustawa wyrzuca do śmieci takie rozwiązanie jak Google Discover, ale także wiele funkcji wyszukiwarek internetowych.

Trudna do przeżycia ustawa DSA będzie dla portali społecznościowych. Ich decyzje o łamaniu przez użytkownika regulaminu nie będą mogła już być wyrokiem absolutnym. Co więcej, Facebook, Twitter, TikTok i wiele innych, będą musiały mieć swoje przedstawicielstwa w Europie, żeby świadczyć tu usługę. Na przykład ich polski użytkownik musi mieć alternatywę w postaci odwołania się od decyzji ich moderacji do sądu lokalnego. Obecnie nie zawsze jest to możliwe.

Przepisy mają też ograniczyć uzależnianie użytkownika od oprogamowania. Sklep Apple i Play nie mogą być jedynym źródłem aplikacji dla wybranego systemu operacyjnego. Do ogromnych zmian zmuszeni mogą być dostawcy komunikatorów. Ich usługa nie może funkcjonować w środowisku, które wyklucza konkurencję. Wiadomość nadawana przy pomocy aplikacji Telegram, Messenger czy Signal, musi być możliwa do odczytania przy użyciu innego komunikatora.

Te ostatnie konsekwencje mogą mieć jednak bardzo realne przeszkody. Uniwersalny komunikator nie istnieje ze względów technicznych. Aplikacje, które pobieramy ze Sklepu Play i Apple Store to łatwiejszy do zwalczenia monopol. Pytanie, czy ustawa będzie skuteczna.

Aplikacje na iPhone’a znajdziemy też na stronach internetowych deweloperów. Chęć ich pobrania przekierowuje nas do Sklepu Apple, ale nie zawsze i można to łatwo zmienić.  Nie na tym jednak opiera się panowanie Sklepu Play i Apple na urządzeniach mobilnych. Ich władza nad użytkownikiem wynika z tego, że ich przeszukiwanie jest wygodniejsze, niż zabawa z przeglądarką internetową

Kiedy DSA wchodzi w życie?

Przepisy DSA wchodzą w życie już w tym miesiącu, ale ich skutków możemy spodziewać się online w przyszłym roku. Wtedy też pojawi się pierwsza lista firm „pod szczególnym nadzorem”. Znajdą się na niej przedsiębiorstwa, które mają znaczący udział w świadczeniu usług cyfrowych. Szczególne przepisy będą dotyły platform, które docierają do ponad 10% proc. Europejczyków, czyli 450 mln ludzi.

Obecność się na liście oznacza, że w pół roku muszą one dostosować swoje działania do standardów europejskich. Ostateczny koniec okresu przejściowego to 1. stycznia 2024 roku. Alternatywą dla opornych mają być kary finansowe, ale o zwinięciu interesu ze starego kontynentu nie ma mowy. Egzekwowanie takiego scenariusza w przestrzeni cyfrowej mogłoby być kłopoliwe. 

DSA może jednak drastycznie wpłynąć na funkcjonowanie europejskich usług cyfrowych. Chociaż na celowniku KE są firmy rozmiarów Apple, Google i Meta, to w przyszłości może się skończyć na ukróceniu dziwnych praktyk takich “gigantów” jak Wykop. DSA ma chronić podstawowe prawa użytkoników internetu, zwłaszcza swobody wypowiedzi. Ściga więc złośliwą moderację, a usuwanie niewinnych komentarzy o pszenicy, może stać się przestępstwem.

Źródła: Komisja Europejska, Wibre

Komentarze

23
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KENJI512
    9
    Wincyj przepisów.

    Pamiętam czasy, gdy internet był wolny...
    • avatar
      Warmonger
      5
      Z tymi komunikatorami to polecieli... musiałby powstać uniwersalny protokół komunikacji stosowany przez wszystkich. Takie rzeczy już istnieją - jak choćby SMS czy email - ale trudno oczekiwać, aby wszystkie komunikatory się na nie przestawiły.
      • avatar
        Gosite
        5
        A propo bańki informacyjnej to już w niej jestem przeglądając Discover od Google. Na początku było dużo różnych wiadomości (głównie typu pudelek) ale po blokachach treści niema nic ciekawego, cały czas serwuje podobne informacje. Youtube music też na to cierpi ale tam da się w miarę łatwo znaleźć nową muzykę.
        • avatar
          brudney
          4
          W końcu.
          • avatar
            piterk2006
            3
            "usuwanie niewinnych komentarzy o pszenicy" - he? Czy ja o czyms nie wiem?
            • avatar
              Szwejk
              1
              Dowcip polega na tym że ci faszyści nawet nie wiedzą że są faszystami. Oni po prostu muszą ciągle coś regulować tak jak karaluchy muszą wychodzić spod poduchy. Cieszę się że dorastałem w czasach względnej wolności bo mam przynajmniej punkt odniesienia.
              • avatar
                arturho7
                1
                Proponuję żeby zajrzeli na Spidersweb i ich tematyczne podstrony. Tam obecnie śmierdzi jedno z większych gniazd niewolnictwa umysłowego. Cenzorzy usuwają wszystkie komenty i banują wszystkie konta hurtowo, które choćby pisną coś co jest niezgodne z zatwierdzoną linią propagandy. Zresztą każdy pojedynczy pismak tam usuwa i blokuje ile chce choćby za zwrócenie uwagi na literówkę w tekście. Gdzie tu ta bajkowa wolność słowa?
                • avatar
                  zack24
                  0
                  Tam gdzie zaczyna się kontrola, tam kończy się wolność. Jeśli ktoś chce byćśledzony to niech będzie i nic mu nie da tłumaczenie algorytmu śledzenia, jeśli się pojawi zapis w długiej na miesięczne czytanie umowy, o tym, jak to działa, i że dostawca może zmienić zasady gry informując o tym w kolejnych e-mailach. Po kilkurazowych akcjach mądrzejsi się wypiszą, a ci mniej rozumiejący zostawią akceptację przy regulaminie bez czytania. Nic w sumie więcej się nie zmieni...
                  • avatar
                    vacotivus
                    -1
                    No to moderacja będzie kasować zapobiegawczo treści, by przypadkiem nie narazić się KE... Odwoływanie się? Wolne żarty. Przecież 99% userów nie będzie tego robić.
                    • avatar
                      devilson131313
                      0
                      Już widzę jak apple otwiera iosa i pozwala instalować apki z nieznanych źródeł. :D