Samochody elektryczne

Rząd dopłaci do zakupu samochodu elektrycznego. Dla kogo skierowano dofinansowanie i ile można zaoszczędzić?

przeczytasz w 1 min.

Wraz z początkiem lipca uruchomiono program dofinansowania zakupu samochodu elektrycznego. “Mój elektryk” to nawet 27.000 zł dotacji dla osób fizycznych. Co jeszcze trzeba wiedzieć o wsparciu ze strony Rządu?

Kolejne rządowe wsparcie zakupu “elektryka”

Poprzednia edycja programu dofinansowującego zakup samochodu elektrycznego “Zielony Samochód” nie cieszył się wśród Polaków dużym zainteresowaniem. Do Rządu trafiło wówczas niespełna 250 zgłoszeń.

Nowy program ma być nieco bardziej przystępny i atrakcyjny dla potencjalnych nabywców "elektryków" - a to za sprawą kilku istotnych zmian.

Mój elektryk” organizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiG) na początku będzie obejmować wyłącznie klientów indywidualnych. Z biegiem czasu na możliwość wnioskowania o dofinansowanie mogą liczyć przedsiębiorcy, stowarzyszenia i firmy leasingujące (na program przeznaczono 100 milionów zł).

Kwota dofinansowania w programie “Mój elektryk” będzie wynosić 18.750 zł lub 27.000 zł. Od czego to zależy? Wyższa dotacja jest przeznaczona dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny (min. 3 dzieci w rodzinie). Pozostałe osoby fizyczne uzyskają dopłatę w wysokości 18.750 zł.

Pojazdy zakupione w ramach dofinansowania z programu “Mój elektryk” muszą zostać oznaczone specjalną naklejką informacyjną.

Wzór naklejki - program Zielony SamochódWzór naklejki wymaganej na samochodzie objętym poprzednim programem "Zielony Samochód"

Dużą zmianą jest również zwiększona maksymalność wartość samochodu, do którego można uzyskać dofinansowanie. W poprzedniej edycji tę kwotę ustalono na 125.000 zł brutto, co skutecznie ograniczało listę pojazdów, które mogły zostać objęte rządową dopłatą.

W tegorocznym programie będzie to aż 225.000 zł brutto - a to oznacza, że możliwe będzie dofinansowanie do modeli klas wyższych, niż auta miejskie, a więc m.in. Skoda Enyaq iV (ok. 155.000 zł z maksymalnym dofinansowaniem), czy też Volkswagen ID.4 (ok. 134.000 zł z programem “Mój elektryk”). Poza tym, zniesiono roczny limit kilometrów dla samochodów objętych dofinansowaniem.

Co sądzicie o rządowym wsparciu zakupu “elektryka”? Warunki są zadowalające, czy powinniśmy oczekiwać większych dopłat? Dajcie znać w komentarzach.

Źródło: money.pl

Komentarze

56
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KingLee
    31
    "Rząd dopłaci"? Przecież rząd nie ma własnych pieniędzy.
    Warunki wyglądają na sensowniejsze niż za pierwszym razem, limit kilometrów to już w ogóle jakieś kuriozum - przecież właśnie chodzi o jeżdżenie jak najwięcej elektrykiem.
    Tak w tym wszystkim zastanawiam się tylko nad jednym: jeśli nie inwestujemy w atom, będziemy zamykać węgiel, to pozostanie nam kupować gaz żeby zachować stabilność systemu energetycznego, bo na samej zielonej energii czekają nas częste blackouty, szczególnie jak tych samochodów elektrycznych przybędzie w dużych ilościach. Czy nasza energetyka pociągnie taką zmianę?
    • avatar
      Qpers
      15
      Przecież w Polsce mamy ponad 90% energii ze spalania węgla, dlaczego rządzą nami idioci i populiści? :/
      • avatar
        studionti
        11
        Uważam, że finansowanie bogaczy (a taki kupuje auto za 200 000 zł) to bzdura. Oni tych 20 tys. nie zauważą.
        • avatar
          BariGT
          10
          Czy to nie piękne? - zabieranie pieniędzy WSZYSTKIM aby klasa wyższa mogła sobie kupić furke wielkości pralki za 150koła XD XD XD
          • avatar
            Dragonik
            9
            Nie rząd, tylko osoby pracujące, nie wprowadzajcie w błąd
            • avatar
              hydrozagadka
              8
              nie zycze sobie zeby rzad rozdawal MOJE pieniadze na technologie, ktora w naszych warunkach nie ma po prostu sensu.
              zdecydowania wiekszosc tych samochodow bedzie ladowana wieczorami, a co za tym idzie za pomoca "wegla"
              zwolennikom fotowoltaiki tlumacze, nie ma slonca nie ma pradu.
              dodatkowo rowniez nie zycze sobie aby rzad dokladal do fotowoltaiki, w naszej szerokosci i dlugosci geograficznej jest to po prostu nieoplacalne.
              ci, ktorzy tak bardzo pragna tej "czystej" energii albo sa odporni na wiedze albo czerpia z tego korzysci finansowe oszukujac ludzi.
              • avatar
                hexon6
                8
                Małe te kwoty, nadal się nie opłaca. Lepiej kupić diesla, jeździć po prostu taniej i cieszyć się długim zasięgiem(~1200km na jednym baku zależnie od modelu). Już za około 100 tysięcy takiego diesla nowego można kupić bez problemu(np. audi a3 albo vw golf VIII). A w promocji z starych roczników może nawet taniej. Elektryk wyjdzie gdzieś 130-140 tysięcy, gdzie dostaniemy niecałe 20 tysięcy dotacji, więc nadal dużo drożej wychodzi.
                • avatar
                  zack24
                  7
                  Rząd dopłaci? Właśnie wprowadzili cła za towary np. z ali czy bang... Tak się łupie gospodarkę, żeby cwaniakom dać. Podnieśli kwoty, żeby kolesie mogli kupić jeszcze lepsze furki i wziąć większe dopłaty. A ty marny motłochu oddaj na to ze swoich podatków. Wszystko ku..a drożeje.
                  • avatar
                    Marucins
                    6
                    A czy jest tan napis drobnym drukiem - tylko dla zaszczepionych?
                    • avatar
                      que_pasa
                      6
                      Część się nabierze na pseudo ekologię i kupią np najtańszego leafa, któremu realny zasięg zimą w naszych warunkach spada do 100km. Producenci też pomijają niewygodny fakt, że przez samorozladowanie baterii elektryka trzeba trzymać pod ładowarką zimą bo po kilku dniach postoju zimą po prostu już nie pojedzie. Super ekologia, zużywać energię z elektrowni węglowej nawet gdy samochód stoi.
                      • avatar
                        TePo1987
                        5
                        Skorzystają oczywiście bogatsi bo biedniejsi jeżdżą furami do 20 tysi.
                        • avatar
                          nevermind
                          4
                          "Pojazdy zakupione w ramach dofinansowania z programu “Mój elektryk” muszą zostać oznaczone specjalną naklejką informacyjną."
                          No to niezła siara ;)
                          • avatar
                            Chiczkok
                            4
                            A gdzie to później będę ładował jeżeli żadna stacja nie jest przystosowana, a przy marketach czy urzędach jest jedno stanowisko które przeważnie jest zajęte.... A domku z garażem nie posiadam
                            • avatar
                              Marek1981
                              3
                              Dlaczego za idiotyzm bogatych mają płacić biedni??
                              • avatar
                                owatanka
                                2
                                Haha ale cyrk zabieraja dofinansowania na fotowoltaike na dodatek zabieraja opcje zakontraktowanego skladowania enegi elektrycznej w sieci energetycznej a daja dotacje na samochody elektrycne no qurła co tu je grane?

                                Jak daja dotacje to niech tez daja dotacje na panele i w dzien mozna sobie naladwac baterie prawie za friko bez ladowania szufla wungla pod maske...
                                • avatar
                                  Marucins
                                  1
                                  Nich nie dopłaca. Pier.. rozdawnictwo - co dzieje się z cenami!? Inflcja tak poleciała do góry, że szok.
                                  Darmozjady nic swojego nie mają NASZE rozdają!
                                  • avatar
                                    Argetlam1xx
                                    1
                                    Przeciętny Kowalski jeździ autem spalinowym o wartości 20-30 tys zł. Już lecę kupować auto elektryczne za 140-150 tys zł - bo tyle trzeba wydać na najtańsze, sensowne, nowe elektryczne. Ciekawe skąd mam wziąć brakujące 120-130 tys zł...? Kolejna dotacja dla bogaczy, czyli MARNOWANIE FORSY obywateli!!!
                                    • avatar
                                      Sander Cohen
                                      -1
                                      Super. Eko-elektryczne auta zaczynaja zalewac rynek, bo ludzie nie uzywaja mozgow i lykaja eko-belkot jak mlode pelikany. Auta elektryczne nie maja nic wspolnego z ekologia, w zadnym przypadku i w zadnym kraju. Dodatkowo w krajach rakich jak Polska gdzie energia w wiekszosci pochodzi ze spalania wegla, kupno auta elektrcznego przeczy calej idei juz calkowicie bo żeby zasilic eko samochody wzrosnie spalanie wegla... Pomijam kwestie totalnej nie-ekologicznosci produkcji ogniw oraz ich utylizacji po okresie uzywalnosci. Pomijam kwestie ogromnej roznocy cen aut elektrycznych i tradycyjnych (ten sam model).
                                      Zaslepiona eko-ciemnota sterowana przez UE juz bierze sprawy w swoje rece. A takie Indie czy inne kraje maja totalnie wywalone na ekologie, robia co chca i doslownie zatruwaja reszte swiata. A kto za to płaci? Kraje rozwiniete i ich mieszkancy ktorzy dostaja po glowach coraz to nowszymi eko oplatami, podatkami i ograniczeniami. Ekologia to biznes XXI wieku. Nic wiecej
                                      • avatar
                                        michael85
                                        -1
                                        Kto zatrzyma tych psychopatów? Kiedy morawiecki i jego świta trafią do więzienia za bezprawie którego się dopuścili? Samochody elektryczne to idiotyzm. Wystarczy mi hulajnoga która długo się ładuje. Moje auto ładuję paliwem w 5 minuit a nie w całą noc. Poza tym elektryki są za drogie w porównaniu do tego co oferują! Aktualnie to utopia i bezsens totalny! Skończmy z socjalizmem! Obniżyć podatki a nie dawać dopłaty!
                                        • avatar
                                          kamishi
                                          -7
                                          Lobby petrolheadowych trolli jak zwykle nie zawodzi. Tak się tworzy prądofobiczny hejt.
                                          • avatar
                                            Konto usunięte
                                            0
                                            nie zycze sobie zeby rzad rozdawal MOJE pieniadze na technologie, ktora w naszych warunkach nie ma po prostu sensu.
                                            zdecydowania wiekszosc tych samochodow bedzie ladowana wieczorami, a co za tym idzie za pomoca "wegla"
                                            zwolennikom fotowoltaiki tlumacze, nie ma slonca nie ma pradu.
                                            dodatkowo rowniez nie zycze sobie aby rzad dokladal do fotowoltaiki, w naszej szerokosci i dlugosci geograficznej jest to po prostu nieoplacalne.
                                            ci, ktorzy tak bardzo pragna tej "czystej" energii albo sa odporni na wiedze albo czerpia z tego korzysci finansowe oszukujac ludzi.
                                            • avatar
                                              Konto usunięte
                                              0
                                              ciekawe komu najpierw ukradną żeby znowu do czegoś "dopłacić" ? aha. ukradną nam wszystkim w formie inflacji wszystko drożeje na potęgę, a wartość PLN do USD i EUR leci na łeb w dół. Ale robią propagandę że cały świat nam zazdrości niemal wszystkiego.

                                              No tak, elektryki. Za to szykują ustawę która spowoduje, że instalacja fotowoltaniki staci jakikolwiek sens.