Przeglądarki WWW

Mozilla zwolni 1/4 swoich pracowników

przeczytasz w 1 min.

Mozilla ma problemy i wygląda na to, że są one dość duże. Nie zmienia tego fakt, że w oficjalnym komunikacie określa swoją sytuację podniosłymi sloganami.

Mozilla ogłasza poważną restrukturyzację

Nie grupowe zwolnienia, ale poważną restrukturyzację działu handlowego ogłasza w oficjalnym komunikacie Mozilla Corporation. Brzmi zdecydowanie mniej niepokojąco, ale podane liczby obrazują wszystko najlepiej. Nie obejdzie się bowiem bez redukcji zatrudnienia, przy którym pracę straci około 250 osób. Wedle zapewnień, wszyscy otrzymają odprawę, a także indywidualne premie za wyniki z pierwszej połowy roku.

Pod koniec 2018 roku ogólny stan kadry Mozilla Corporation wynosił około 1000 osób. Nawet gdyby przed kryzysem jeszcze trochę przybyło, to i tak śmiało można mówić o zwolnieniu 1/4 pracowników. Kilka miesięcy temu mieliśmy bowiem do czynienia z bliźniaczym komunikatem, w którym potwierdzano zwolnienie 70 osób.

COVID-19 przyśpieszył potrzebę zmian

Rok 2020 miał być dla Mozilli rokiem zmian. Teraz firma akcentuje trwającą pandemię i spadające przychody jako czynniki, przez które trzeba było niektóre kroki przyspieszyć, a innym nadać bardziej radykalny charakter. Nie wystarczyło wstrzymanie rekrutacji i delikatnie cięcie kosztów. Czy sympatycy Firefoxa mają powody do niepokoju?

Mozilla dość mocno zaznacza, iż chciałaby szerzej działać nie tylko (ale wciąż głównie) ze swoim flagowym produktem. Problem w tym, że na rynku przeglądarek internetowych też złapała zadyszkę, dając wyprzedzić się Microsoft Edge. Redukcja zatrudnienia ma poskutkować większym otwieraniem się na współpracę z zewnątrz. Czy do dobrze? Przekonamy się za jakiś czas.

Źródło: mozilla

Warto zobaczyć również:

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    2
    Cóż, od dłuższego czasu nie dają rady, bo chcieli się ścigać z Googlem na liczbę użytkowników, zamiast ścigać się na jakość funkcji przeglądarki. Nadal jest co prawda lepsza od Chrome i mutacji, ale wycięcie tysięcy dodatków, a przez to odepchnięcie tysięcy wiernych fanów, dobrze nie wróżą i można się spodziewać, że za kilka lat będą same klony o równie słabych możliwościach.
    • avatar
      mareko
      2
      zaczynałem od netscape :) i wolałbym zostać przy głodzilli
      • avatar
        Adelar
        1
        Mam nadzieję, że się ogarną, bo szkoda byłoby fajnej przeglądarki, osobiście mam alergię na Edge'a i Chrome.
        • avatar
          1
          Używam Firefoxa, od wersji 0.3. Instalowałem ją zaraz po Netscape Navigator, na służbowym i prywatnym komputerze, chyba w 2002 lub 2003 roku. Nadal z niego korzystam na systemie GNU/Linux. Na Windowsie jakoś bardziej przypadł mi do gustu Edge Chromium.
          • avatar
            ludwik
            1
            Restrukturyzacja im się przyda bo przegrają jeszcze operą ale IE11.
            • avatar
              youkai20
              -2
              "Mozilla zaznaczała, że rok 2020 rokiem będzie dla niej rokiem zmian.".
              Fajne zdanie fajne ;)
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                mozilla ma po prostu za mało produktów. obecnie mają firefox i thunderbird, tyle że ..... kompletnie nie umieja reklamować jednego produktu drugim, w przeciwieństwie do innych molochów które tak właśnie robią.