Ciekawostki

Musk nie ma ma czym lecieć. Ale i tak chce lądować na Marsie

przeczytasz w 2 min.

W 2022 r. SpaceX deklarowało, że będzie w stanie wysłać ludzi na Marsa w ciągu najbliższej dekady. Te śmiałe ambicje pod znakiem zapytania postawiła tegoroczna katastrofa Starhip. Tymczasem Elon Musk nie dostrzega problemu i oczekuje lądowania na Marsie już za 4 lata.

W minionym tygodniu miał miejsce 74 Międzynarodowy Kongres Astronautyczny. Impreza ta odbywała się w Baku, a do stolicy Azerbejdżanu nie omieszkali zawitać przedstawiciele branży. Wśród nich nie zabrakło ekscentrycznego milionera Elona Muska i jego fantazji. Okazuje się, że chociaż nie ma czym lecieć, to pakuje już walizki i zamierza lądować na Marsie. 

SpaceX leci na Marsa

W trakcie kongresu Musk dał się namówić na wywiad. Z racji okoliczności rozmowa dotyczyła głównie SpaceX i podboju przestrzeni kosmicznej. Właściciel serwisu społecznościowego X został zapytany o swoje marsjańskie plany. Okazuje się, że jest on skrajnym optymistą, ponosi go fantazja lub nie wie o czym mówi.

Deklaracjami kolonizacji Marsa nie szafował, ale przyznał, że bezzałogowa misja SpaceX jest oczekiwana. Starhip będzie w stanie osiągnąć powierzchnię czerwonej planety już za 4 lata. Problem w tym, że Musk nie ma się czym tam wybrać tak szybko. Sam lot na Marsa trwa 9 miesięcy, a Starship nie ma na koncie żadnego udanego lotu.

Kiedy Starship ma szanse na próbę startu?

Uziemiony obecnie potężny statek SpaceX musiałby wystartować za około trzy lata. Tymczasem pojazd niekoniecznie jest gotów na jakikolwiek start. Po fatalnej próbie z kwietnia Starship na odhaczony proces ustalania przyczyn tej katastrofy lotniczej. Zawiodły kwestie konstrukcyjne, spowodowane niedociągnięciami proceduralnymi po stronie SpaceX. Obecnie firma Muska stara się o licencję na ponowną próbę startu, ale wydającą ją FAA nie zrobi tego z dnia na dzień.  

Miliarder nie omieszkał poskarżyć się na opieszałość urzędników i sam przyznał: 

Istnieje spora szansa – w zależności od tego, kiedy otrzymamy koncesje – że złapiemy booster za rok. A może za mniej niż rok. 

To się zgadza, SpaceX ma szanse na próbę startu w drugiej połowie 2024 roku, ale pod warunkiem, że cały proces pójdzie gładko. A to nie jest nic pewnego Firma Muska musi w jego toku udowodnić FAA nie tylko to, że Booster nie wysadzi stanowiska startowego (poprzednio tak się stało), ale że jest w stanie zapanować nad statkiem podczas całego lotu.  

Starship powinen oderwać się od Ziemi, bezpiecznie przejść przez manewr oddzielenia się członów rakiety, osiągnąć orbitę okołoziemską i wylądować w określonym miejscu na Pacyfiku. Z tej całej listy nawet punkt pierwszy nie jest obecnie oczywisty. Tymczasem Musk planuje podróże międzyplanetarne. Za to można trzymać kciuki, ale nie szafować obietnicami.  

Źródło: SpaceX, FAA, The Register

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Qazzy
    9
    Kasiu, co to jest ten "starhip" o którym parokrotnie wspominasz w artykule?
    • avatar
      TimeShadow
      5
      Serio dopiero w przyszłym roku ? przecież to idiotyczne, masa urzędników hamuje rozwój przemysłu kosmicznego.
      • avatar
        piomiq
        1
        "ekscentrycznego milionera Elona Muska"
        To już tak zbiedniał, że ma tylko miliony?
        • avatar
          piomiq
          1
          "Starhip"
          Hmm, a to jakiś nowy program kosmiczny pana Muska. Czy po prostu brak korekty?
          A może szanownej autorce nie chciało się przeczytać swojego tekstu?
          • avatar
            StopUSA
            -1
            SMIERĆ USA I IZRAELOWI!!! NIECH ŻYJE WOLNA PALESTYNA!!! KONIEC PAŃSTWA ŻYDOWSKIEGO I JEGO POPLECZNIKÓW USA JEST BLISKI!!!
            • avatar
              PerfectDAY
              -1
              Wsadzić go w tą jego rakietę i niech leci osobiście jak jest taki narwany.
              • avatar
                J.B FIN
                -6
                Piramidy finansowej ciag dalszy ..