Samochody elektryczne

W Norwegii już nie chcą elektryków. Tak źle nie było od 60 lat

przeczytasz w 1 min.

Norwegia jest znana w Europie z ogromnego zainteresowania samochodami elektrycznymi. Jeszcze w 2022 r. aż 8 na 10 zarejestrowanych tam aut stanowiły pojazdy napędzane na prąd. Sytuacja jednak zmieniła się dramatycznie w 2023 r. Z czego to wynika?

Jak donosi portal InsideEVs, tak słabego wyniku Norwegowie nie mieli już od ponad 60 lat. Mowa o rekordowo niskiej liczbie zarejestrowanych nowych samochodów w pierwszym miesiącu 2023 r. Wówczas było to tylko 1860 egzemplarzy i oznacza spadek o 95 proc. w porównaniu do grudnia 2022 r (ponad 39 tys. rejestracji). Skąd tak drastyczna zmiana? Okazuje się, że Norwegowie nie chcą na razie kupować samochodów, bo na ich zakup wprowadzono wysoki podatek.

Nie chcą elektryków, bo znacznie podniosła się ich cena

Wraz z początkiem 2023 r. w Norwegii zaczęła obowiązywać stawka VAT wynosząca 25 proc. dla samochodów, których wartość przekracza 500 tys. NOK (równowartość ok. 220 tys. zł). To o tyle znacząca informacja, bo jeszcze w minionym roku stawka VAT była równa 0 proc. Oprócz tego, rząd Norwegii wprowadził nowy podatek, którego wysokość zależy od masy samochodów. Nie jest to dobry zwiastun wysokiej sprzedaży elektryków w nadchodzących miesiącach, bo te - w porównaniu ze swoimi spalinowymi odpowiednikami - są istotnie cięższe, a co za tym idzie - będą jeszcze droższe w zakupie.

Producenci samochodów rezygnują ze sprzedaży “spalinówek” w Norwegii

Pierwszym takim producentem, który wycofał z oferty auta napędzane płynnymi paliwami jest Hyundai. Wraz z początkiem 2023 r. Norwegowie kupią już tylko elektryka z logo koreańskiego producenta na masce. Podobnie będzie w przypadku Volkswagena, który zapowiedział wycofanie ze sprzedaży “spalinówek” już w przyszłym roku.

Rezygnacja ze sprzedaży samochodów napędzanych konwencjonalnym paliwem oznacza, że Norwegowie siłą rzeczy będą zmuszeni do wyboru aut elektrycznych. Istotne jednak, że zamawiając nowe e-samochody w nadchodzących miesiącach, klienci zapłacą dużo więcej w porównaniu z rokiem 2022.

Komentarze

48
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    27
    Nie 'nie chcą elektryków' tylko 'nie chcą samochodów'. Niektórzy rozważali zmianę i przez to zmienili wcześniej, żeby mieć samochód w niższej cenie. Zmiana podatku nie przyszła z dnia na dzień, wiadomo było o niej wcześniej. Więc w grudniu na pewno sprzedaż była bardzo wysoka, a teraz w styczniu bardzo niska. Co w tym dziwnego?
    • avatar
      Ruffriders1988
      15
      60 lat temu nikt nie produkował lelektryków więc co za gówniany tytuł.
      • avatar
        katol
        11
        Skoro koncerny nie chcą dostarczać Norwegom samochodów spalinowych to zrobią to prywatni importerzy.
        • avatar
          royal90
          8
          jeśli auta tam kosztują po 220tyś zł czyli tyle ile w Polsce pi razy drzwi a zarabiają tam po 20 tysięcy złotych miesięcznie to naprawdę muszą być debilami żeby narzekać na ceny aut XD zapraszam do polski po zarobki 3-4 tyś zł.
          • avatar
            MokryN
            7
            I jakby rządy nie dawały upustów podatkowych na elektryki to tego nikt by nie kupował. Proste gdyż kompletnie nie opłacalne.
            • avatar
              zack24
              5
              Tytuł jak z brukowca, treść jak kwiatek do kożucha. Bida...
              • avatar
                piterk2006
                4
                To nie piszcie, że nie chcą tylko ich nie stać bo ich rząd to takie same głupki jak wszędzie. Poza tym co to jest 200k przy ich zarobkach?
                • avatar
                  pawluto
                  3
                  Norwegia to nie jest kraj dla elektryków...Zimy tam są srogie...
                  • avatar
                    tulika
                    3
                    Znowu tytuł który wprowadza w błąd, pewnie celowo dla przyciągnięcia uwagi, czyli typowy klikbajt....
                    Równie dobrze po znacznej podwyżce cen biletów kolejowych i w związku z tym gorszej sprzedaży można by pisać, że ludzie już nie chcą kolei?

                    Masakra, nie dziennikarstwo, Nie sztuka kogoś oszukać, by przyciągnąć uwagę. Sztuką jest zrobić to bez oszukiwania.
                    • avatar
                      Mario2k
                      2
                      Co płatne za bzdury , ponoć na WP.pl/de stwierdzono że musztarda jest czerwona .
                      • avatar
                        CobraCobretti
                        2
                        Weźcie nie róbcie z portalu ścieku, co za gówniany artykuł.
                        • avatar
                          patryk1011
                          2
                          To nie jest tylko dlatego, mieszkam w Norwegii i rozmawiając z ludźmi z pracy widzę że Norwegowie nie chcą elektryków z kilku powodów
                          - wyższe ceny zakupu
                          - coraz mniej benefitów
                          - problemy z ekologią jeśli chodzi o baterie
                          - cena prądu która przez 2022 poszła do góry kilkukrotnie przez co coraz mniej się elektryk opłaca
                          Widzą w jaką stronę zmierza to wszystko a że to nie jest głupi kraj to odchodzą od tego zanim będzie bardzo źle
                          • avatar
                            Johnyfin
                            2
                            Artykol klickbajt. Nie robcie bagna jak w WP
                            • avatar
                              que_pasa
                              1
                              Plan ekoterrorystow się sprawdził. Najpierw lobby kosztem podatników zmniejszyło ceny elektryków o 35% a teraz poprzez drastyczną podwyżkę spowodują że auta staną się dobrem luksusowym.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                1
                                Ciekawe, jeszcze 40 lat temu elektryki schodziły tam jak ciepłe bułeczki...
                                • avatar
                                  pablo11
                                  -3
                                  Elektryki to przyszłość, nie najbliższa, bo ropa jest mega tania. Ale niestety to nas czeka. I to nie będzie tak, że każdy będzie miał elektryczne monstrum ala Tesla. Nie będzie go stać na takie luksusy. Przynajmniej u nas będzie to domena bogatych, bo idioci, którzy nami rządzą, są zaślepieni hajsem, który im spływa i nie potrafią myśleć perspektywicznie. A perspektywa jest taka, że niestety elektryki nie wejdą do łask przez "ekologię" tylko przez ekonomię.
                                  Kupisz samochód benzynowy, jeśli będzie Cie stać na 40litrów benzyny za całą wypłatę ? No nie. I żeby nie było, że elektryki będą dużo tańsze w eksploatacji...
                                  Po to jest ten cały cyrk z elektrykami, nie po to, by walczyć o ekologię. Bo w tej chwili jeżdżenie w Polsce elektrykiem generuje więcej CO2 niż starym samochodem na LPG... Zachodnia Europa bardzo dobrze robi, przygotowując się na przyszły kryzys paliwowy... My nie robimy praktycznie nic...

                                  Źródła odnawialne nie pojawiły się od tak z tyłka... To źródła, które nie wymagają importu surowców energetycznych z zewnątrz... I dzięki temu Zachodnia Europa przejdzie w miarę suchą stopą przez przyszłe kryzysy paliwowe... Mamy węgla na 200lat... Dlatego w tym roku rząd musiał panicznie szukać eksporterów węgla na świecie, którzy będą skłonni nam sprzedać węgiel...
                                  • avatar
                                    Kasuja Wpisy Automatem
                                    0
                                    zniesienie ulgi podatkowej na zakup elektryka było tam ogłoszone odpowiednio wcześniej. kto chciał kupić elektryka, kupił przed terminem końca ulgi, więc ........ rynek się wyczerpał.

                                    przyszłością i tak są elektryki, ale nie na bateryjki lecz na paliwo syntetyczne, wytwarzane z wody, powietrza i prądu. takie urządzenia już są dostępne, ale są bardzo drogie.

                                    dziwię się że takie urządzenia nie są stosowane do zdejmowania nadmiaru mocy z sieci, jak pełną parą pracują panele słoneczne. chyba jeszcze nie dojrzeliśmy, potrafimy jedynie wlepiać kary za przekroczenie napięcia, bo ....... sieć energetyczna jest w kiepskim stanie, jest ostro niedoinwestowana.
                                    • avatar
                                      Witalis
                                      0
                                      Nie, nie, nie... Wszyscy wiedzieli o tym że podrożeją więc kto miał kupić ten kupił. Norwedzy kupowali elektryki bo mieli darmowy wjazd do miast, parkowanie, dopłaty. To wszystko w miarę jak elektryków przybywało kończyło się i dzisiaj już musza płacić tak samo a nawet od tego roku więcej ( masa auta ) za auto elektryczne. Tak więc nadal będą kupować auta spalinowe i oglądając naszego mechanika który naprawia im auta w Norwegii na Youtube MARWEL to nie wszyscy mają $$$ na wymianę starych aut na nowe a czasami też poruszają się wrakami.