Pojazdy

Tak wygląda przyszły hit Toyoty. Oto nowy C-HR ładowany z gniazdka

przeczytasz w 2 min.

Toyota w ostatnim czasie mocno udziela się w kwestii premier samochodów i ich zapowiedzi. Nowy C-HR Prologue może okazać się hitem - szczególnie, że producent zdecydował się zastosować uwielbiany przez klientów napęd hybrydowy.

Toyota C-HR potrzebowała odświeżenia, które nie zmieni jej charakteru

Sukcesu modelowi C-HR nie można odmówić. Ten kompaktowy SUV z garstką charakteru cross-overa był skazany na dużą popularność od samego początku. Duży, ale jednocześnie odpowiedni w ruchu miejskim, sprawiający wrażenie „muskularnego”, choć z drugiej strony dość stonowany.

Do tego wszystkiego rozpowszechniony przez Toyotę układ hybrydowy. To musiało się udać - i tak też się stało. W końcu i na ten model przyszedł czas - i niedługo po premierze nowej generacji Toyoty Prius, producent pokazuje C-HR Prologue. Nowa generacja na pierwszy rzut oka jest „nowa”, ale nie brak jej poprzedniego charakteru. Za projekt obecnej i nadchodzącej generacji odpowiada bowiem to samo studio - European Design Development (ED2).

Toyota C-HR Prologue

Co na ten moment wiemy o nowej Toyocie C-HR Prologue?

Wiemy przede wszystkim to, że projektanci doskonale poradzili sobie z dopasowaniem poprzedniego wzornictwa z obecnymi trendami realizowanymi przez Toyotę. Nawet mniej wprawne oko zauważy w C-HR Prologue podobieństwo do w pełni elektrycznego bZ4X. Trudno nie stwierdzić również, że nowy model może dzielić DNA z najnowszym Priusem - i to nie tylko w kwestii wizualnej.

Podobnie jak kompaktowy sedan, C-HR Prologue nie będzie samochodem w pełni elektrycznym. Toyota zdecydowała się zastosować układ hybrydowy plug-in. Producent ewidentnie próbuje wydłużyć czas życia hybryd, aż nie opracuje wydajnej technologii produkcji elektryków.

Do sprzedaży, poza hybrydą ładowaną „z gniazdka” trafi też wersja nieco bardziej uboga, czyli taka, która odzyskuje energię podczas hamowania rekuperacyjnego.

Jeden z dyrektorów Toyoty na rynek europejski mówi, że misją firmy było „pójście dalej niż kiedykolwiek wcześniej”. Producent sam nie może doczekać się dostarczenia nowego C-HR.

Toyota C-HR Prologue

Kiedy C-HR trafi do sprzedaży i ile będzie kosztować?

Niestety w kwestii tego, co o nowym C-HR wiemy… więcej jest tego, czego nie wiemy. Ot, producent postanowił uraczyć nas tylko garstką najważniejszych technikaliów.

Toyota nie zdradza szczegółów dotyczących wprowadzenia nowego C-HR na rynek. Nie poznaliśmy również cen tej hybrydy z kategorii C-SUV. Wiemy natomiast, że Japończycy ewidentnie próbują do granic możliwości wydłużyć 5 minut swoich hybryd.

Choć napędy w pełni elektryczne od Toyoty już istnieją, to producent może mieć problemy z ich udoskonalaniem. Ostatnie doniesienia dotyczące spadków zasięgu ponad o 50% w nowym bZ4X dowodzą, że elektryki nie są jeszcze dla Toyoty najważniejsze.

To jednak nie wydaje się być wielkim problemem dla Japończyków. Hybrydy do tej pory cieszą się dużym zainteresowaniem - a to oznacza, że producent może liczyć na spory sukces nowej C-HR. Wszak jest to kolejna generacja dobrze znanego modelu, a do tego wyposażona w rozpowszechniony przez Toyotę napęd hybrydowy.

Źródło: Toyota

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Disek87
    2
    Przez dwa lata jeździłem pierwszą C-HRą, małe zgrabne autko, z wyglądem bardzo młodzieżowym, i fajnie że nowa C-HRka dalej będzie szła w stronę autka trochę futurystycznego, trochę jak prawdziwie jeżdżącej zabawki ! Oprócz nowego wyglądu mam nadzieję, że popracują nad wygłuszeniem bo w pierwszej generacji było to dla mnie fatalne wrażenie słuchowe, jakby ciągle były niedomknięte okna. Generalnie autko nigdy mnie nie zawiodło.
    • avatar
      zack24
      2
      Oprócz tego, że jest w nich nieco głośno, to ogólnie bardzo mi przypadło do gustu to małe japońskie cacko. Nie jest to rajdówka, ale trwałe i mało zawodne auto miejskie. Nasi przedstawiciele mają takie i mniej z nimi kłopotu niż ze skodami, o fordach nie wspominając. Czasem morgę je porównać z volvo xc40 bo takie też mamy w firmie, i zdecydowanie pewniej się czuję za kółkiem toyki. Jakoś tak bardziej intuicyjnie i kompaktowo. Wygląd nowej jest bardzo interesujący i myślę, że zrobi furorę.
      • avatar
        pawluto
        0
        Wprowadzanie elektryków przypomina wprowadzanie na siłę win 10 gdzie nie dali DX12 w win 7...A potem dali...
        Więc większość musiała się przesiąść na win 8 czy win 10...
        Nie ma tu wolności wyboru - Nakaz goni nakaz...
        21 wiek a czujemy się jak niewolnik na galerze...