• benchmark.pl
  • RTV
  • Telewizory
  • Hisense oszalał – nowa seria UX deklasuje całą konkurencję w każdej kwestii, jednocześnie kosztując mniej
Hisense oszalał – nowa seria UX deklasuje całą konkurencję w każdej kwestii, jednocześnie kosztując mniej
Telewizory

Hisense oszalał – nowa seria UX deklasuje całą konkurencję w każdej kwestii, jednocześnie kosztując mniej

przeczytasz w 5 min.

Właśnie wróciliśmy z oficjalnej prezentacji zaktualizowanej na drugą połowę 2023 roku oferty telewizorów od Hisense. Dowiedzieliśmy się sporo nowego, ale przede wszystkim mogliśmy wszystko obejrzeć na własne oczy – stanowczo w tym roku nikt obojętnie obok Hisense nie przejdzie.

Hisense planuje podbój polskiego rynku telewizorów i to się może udać

Hisense bez wątpienia ambitnie podchodzi do planów sprzedażowych w naszym kraju – nie jest to szczególnie dziwne, biorąc pod uwagę, że w wielu krajach, również tych bardzo technologicznie zaawansowanych, takich jak Japonia, są już teraz na pierwszym miejscu w kwestii sprzedaży. Już w zeszłym roku mieliśmy okazję testować wysoki model OLED od Hisense (który teraz dostał tylko nowszy system Smart TV), a w tym roku sprawdziliśmy ich wyśmienite telewizory laserowe. Dokładnie testowany przez nas Hisense 120L9H był używany podczas prezentacji w biały dzień – to dopiero nazywa się odwaga!

Hisense 120L9H na konferencji
Mimo jasnego światła zza okna i dodatkowych lamp doświetlających, 120-calowy telewizor laserowy pozwolił bez problemu obejrzeć całą prezentację!

Z nowości, które również już testowaliśmy, pokazano Hisense E7KQ Pro, z tym, że teraz mogliśmy obejrzeć go w wersji 65-calowej (Hisense 65E7KQ Pro) i za sprawą rozmiaru robił jeszcze lepsze wrażenie (można było sobie na miejscu pograć na X-Boxie). Tutaj również pokazano, jak świetnie w roli monitora dla gracza sprawdzi się 32-calowy QLED A5 (FHD) – to kolejna nisza na rynku, którą Hisense stara się wypełnić – szkoda jednak, że więcej modeli nie jest dostępnych w tym rozmiarze.

Hisense e7 pro
Hisense 65E7KQ Pro - telewizor optymalny dla graczy.

Gwiazda wieczoru, a w zasadzie poranka – Hisense ULED UX

To wszystko jednak zupełnie blednie (i to całkiem dosłownie) w porównaniu z najnowszą serią, która w końcu zawitała do Europy, w tym od razu również do Polski. Hisense ULED UX to zapowiadany już na CES 2023 model łączący technologię Quantum Dot z podświetleniem mini LED – tylko, że robi to na poziomie, którego nikt nie spodziewał się jeszcze w tej dekadzie zaznać!

Hisense z profilu
Hisense UX (zwłaszcza 85") zaoferuje idealny kontrast w praktycznie każdym filmie.

Pamiętacie pewnie, jak już w tym roku zachwycaliśmy się nad modelami wyposażonymi w blisko 1000 stref wygaszania? Albo zupełnie niedawno 98-calowym Samsungiem QN90A, który podświetlenie dzieli na 1320 niezależnych stref? To co powiecie na 5184 niezależne strefy wygaszania? Otóż Hisense zdołało opracować sterownik pozwalający na zarządzanie taką właśnie ilością stref – każda składa się z 4 diod mini LED (zatem tych łącznie mamy blisko 21 tysięcy) i precyzja sterowania to aż 16-bit (65 tysięcy poziomów jasności!). Brzmi jak opis technologii w czasopiśmie Science Fiction? A to faktycznie sprzęt, który jeszcze tego lata trafi na nasze półki!

Hisense z profilu 2
Obsługa każdego formatu HDR w połączeniu z ponad 2500 nit jasności (85") czyni z Hisense UX pretendenta do miana najlepszego telewizora w 2023 roku.

To jednak nie wszystko, co wyróżnia nowego flagowca od Hisense. Zauważyliście pewnie, że producenci prześcigają się w odchudzaniu swoich telewizorów, do tego stopnia, że tegoroczne modele mają mniej niż 2 cm grubości – wygląda to owszem bardzo nowocześnie, ale ma jedną poważną wadę – te telewizory nie są w stanie generować dobrego dźwięku. Fizyki się nie oszuka i z tak płaskiej powierzchni klasyczne głośniki nic nie wskórają (jedynie może pomysł Sony na wykorzystanie ekranu w roli membran się tutaj jeszcze broni). Hisense poszło w zupełnie innym kierunku.

Hisense UX głośniki atmos
Zupełnie nowe podejście do wyglądu telewizora - Hisense UX przedkłada funkcjonalność i jakość brzmienia ponad minimalizm.

Nie tylko telewizor nie jest aż tak odchudzony, ale jeszcze jego boczne krawędzie wyprofilowano pod kątem 60 stopni, tak aby głośniki faktycznie były skierowane w stronę widza, a nie w ścianę za telewizorem. Ma to pozwolić uzyskać znacznie lepsze pozycjonowanie dźwięku przestrzennego (zbliżone do tego, co oferują soundbary bez głośników efektowych). Natomiast za niskie pasmo w tym modelu odpowiadają dwa woofery ukryte na środku pleców telewizora (w ich przypadku kierunek grania nie ma znaczenia). W warunkach, jakie panowały na prezentacji, całość (system 4.1.2) grała zaskakująco dobrze, ale i tak z finalnym werdyktem musimy poczekać aż model ten trafi do nas na testy.

Hisense UX głośniki niskotonowe
Podwójny woofer na plecach Hisense UX zapewni odpowiednie niskie zejścia w filmach i grach.

Pewnie jak o tym czytacie, to tylko kręcicie głową, od razu wyobrażając sobie kwotę przekraczającą roczne dochody osoby zarabiającej średnią krajową. Tutaj zaskoczymy Was, tak samo jak nas zaskoczono po zapytaniu wprost o cenę (nie została podana oficjalnie) – model 65” ma kosztować dosyć atrakcyjne dla tego segmentu i rozmiaru, czyli 11 tysięcy złotych, podczas gdy model o przekątnej 85” ma do sprzedaży trafić (w lipcu) w cenie „około 20 tysięcy złotych”. Nawet jeżeli okazałoby się, że oznacza to 29 990 zł, to nadal będzie to wybitnie dobra cena na tle konkurencyjnych rozwiązań! A jeżeli faktycznie będą to 23-25 tysiące złotych, to pozostali producenci będą musieli szybko zaopatrzyć się w zapas etykiet „-50%”…

Hisense UX złacza
Nowoczesne złącza (4x HDMI 2.1) są w modelu Hisense UX łatwo dostępne z boku telewizora.

Na koniec jedna rzecz, która nieco nas zaskoczyła i to niekoniecznie pozytywnie. Model UX do sprzedaży trafi w dwóch rozmiarach – 65” i 85”, ale wspomniane 5184 strefy wygaszania oraz maksymalna jasność powyżej 2500 nit (tak, to też obiecują!) dotyczy tylko tego większego modelu. W przypadku wersji o przekątnej 65” naturalnie stref jest mniej, tylko że wydaje się ich być przesadnie mniejsza ilość – 1456 stref, które przełożą się na nie mniej niż 1500 nit maksymalnej jasności. To nadal znacznie więcej niż konkurencyjne modele Sony, Samsung czy nawet TCL, ale już nie aż tak imponująco, jak w modelu 85”.

Hisense UX podstawa
Podstawka fabryczne nie należy może do najpiękniejszych, ale swoją funkcję spełnia wyśmienicie (choć w tym przypadku organizator nie użył fabrycznego systemu prowadzenia kabli).

Pozostaje czekać aż będzie możliwość przetestowania najlepiej obu modeli, aby faktycznie zweryfikować te, bądź co bądź, marketingowe zapowiedzi. Tu jeszcze warto przypomnieć, że telewizory Hisense jako jedne z nielicznych wspierają wszystkie formaty HDR (zatem HDR10+ Adaptive i Dolby Vision IQ) i oba znaczące formaty audio (Dolby i DTS). System VIDAA oferuje coraz więcej aplikacji (choć jeszcze nie wszystkie kluczowe dla naszego rynku) i obsługę głosową w języku polskim.

Hisense UX bok
Głośniki skierowane w boki pozwalają zbudować scenę dźwiękową jak jeszcze żaden inny telewizor wcześniej.

Reszta linii Hisense ULED też doczekała się aktualizacji

Zgodnie z zapowiedziami na CES, również seria Hisense ULED U7 oraz U8 doczekały się odświeżenia. Obie będą dostępne w rozmiarach 55”, 65” oraz 75” i wykorzystywać będą połączenie technik kropek kwantowych oraz mini LED. Seria U8 będzie oferować lepsze nagłośnienie i podświetlenie - w przypadku tego drugiego w obu tych modelach przeskok względem poprzedniej generacji jest ogromny.

Hisense U8
Hisense ULED U8 - odświeżony model z wysokiej półki.

Konkretnie rzecz ujmując – Hisense U8KQ zaoferuje odpowiednio 672 (55”), 1008 (65”) oraz 1056 (75”) stref wygaszania, podczas gdy w zeszłym roku ich poprzednicy oferowali 112, 160 oraz 528 takich stref. Wzrost jest zatem 6-krotny w przypadku najmniejszego modelu i 2-krotny w największym egzemplarzu (najpewniej nie chciano, aby 75-calowy model oferował lepsze parametry od 65-calowego UX). Szczytowa jasność wzrośnie do 1500 nit. Tutaj również mamy wsparcie dla każdego formatu HDR i dźwięku. Za model o przekątnej 65” zapłacimy 7500 zł.

Hisense U6 i U7
Hisense ULED U6 i ULED U7 - oba w praktyce są lepsze od zeszłorocznego ULED U7.

Model U7 to jeszcze większy skok w jakości. W zeszłym roku telewizor z tej serii kolejno 72, 90 i 120 stref wygaszania (czyli tyle, co nic), a nowa seria podbija te wartość praktycznie 4-krotnie – 55” teraz ma oferować 240 stref, 65” podbija to do 384 stref, a największy model 75” to już całkiem poważne 512 stref. Szczytowa jasność w tym przypadku ma przekraczać 1000 nit, zatem o 400 nit więcej niż w zeszłym roku. Podobnie też jak w modelu ULED U8, wzrośnie tutaj odświeżanie panelu do natywnych 144 Hz w 4K. Za model o przekątnej 65” trzeba będzie zapłacić dokładnie 6000 zł.

Hisense A6 i A7
Hisense QLED A6 i A7 - średni segment telewizorów w wykonaniu Hisense.

Nowością jest równiez podświetlenie mini LED w seria ULED U6 – na ten moment tylko w dwóch rozmiarach: 55” i 65”. Tutaj podświetlenie mini LED będzie w sumie lepsze niż w zeszłorocznych modelach U7… Dostaniemy 120 strefy w mniejszym modelu i 192 strefy w większym. W tym przypadku jednak nie będzie już czujnika oświetlenia, zatem ograniczamy się to zwykłego HDR 10+ i Dolby Vision. Za to nie ma różnicy w kwestii szybkości panelu – ten nawet w najtańszym Hisense ULED będzie oferować 144 Hz w rozdzielczości 4K. Ceny jeszcze nie są znane, ale za model o przekątnej 65” powinniśmy zapłacić nie więcej niż 5000 zł.

Hisense odświeża też swoją tańszą serię QLED A5/A6/A7

Jeżeli szukacie czegoś bardziej budżetowego albo wolicie dopłacić do rozmiaru niż jakości obrazu, to tutaj również Hisense nie zawiódł. Linia QLED, czyli średnia półka tego producenta, dostępna będzie w tym roku w rozmiarach od 32” (tylko A5, reszta od 43”) aż do 85” (w przypadku najpopularniejszego A6). W tym przypadku podświetlenie realizowane jest przez klasyczne LED bez podziału na strefy, ale w modelu A7 dalej mamy powłokę kropek kwantowych. Wszystkie modele „A” mają wsparcie dla HDR 10+ i Dolby Vision. Tutaj też warto wyróżnić wspomniany na wstępie model A5KQ – jako jedyny posiada złącze USB-C oraz regulację pochylenia, co czyni z niego atrakcyjną alternatywę dla monitorów, choć nieco szkoda, że to już model w rozdzielczości FHD (a nie np. QHD 2560x1440).

Hisense A5
Hisense A5 - telewizor, który świetnie sprawdzi się również w roli monitora dla graczy.

Nie tylko telewizory – Hisense prezentuje też nowe soundbary

Wraz z nowymi telewizorami do sprzedaży trafią również odświeżone sounbary. Część z nich już zdążyła zostać doceniona (np. Hisense U5120GW otrzymał nagrodę najlepszego produktu w kategorii soundbarów kina domowego na rok 2022-2023 od EISA). Pozostałe nie są aż tak rozbudowane, ale i tak ciekawi jesteśmy, jak by wypadły w testach. Złotym środkiem wydaje się być tutaj AX3100G, który już ma obsługę Dolby Atmos, a kosztuje nieco tylko ponad 1000 zł.

Hisense soundbar 1Hisense soundbar 2Hisense soundbar 3
Zestaw Hisense U5120GW - soundbar nagrodzony przez EISA.

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Amazona
    3
    Ciągle Polacy są klientami 2 kategorii. Te telewizory na USA mają system GoogleTV (Android), a na Polskę jakiś chiński wynalazek, którego wsparcie może w każdej chwili się zakończyć, czyli VIDAA. Na VIDAA cały czas nie działają, lub kulawo działają niektóre kluczowe dla smart tv aplikacje. Jedynie co jest w tym systemie regularnie upgrade'owane, to dokładanie reklam na ekran. "Dziękuję, postoję."
    • avatar
      Marek2704
      1
      To niby i jest materiał informacyjny, ale bądźmy szczerzy, przy tej liczbie mega zachwytów ("to dopiero nazywa się odwaga!" już w pierwszym akapicie) to tak naprawdę materiał sponsorowany. Coś a la szczeniaczek z wielkimi oczkami (Szanowna Redakcja) proszący o kolejny przysmaczek swojego pana (sponsor/reklamodawca)... ;)
      • avatar
        domaru
        0
        Poczekam na testy ale 1450vs 1000 stref wygaszania i podobna jasność nie wróży UX 65" jakiejś oszałamiającej przewagi nad U8 a różnica w cenie jest bardzo duża.