Komputery

Płyta główna: Asus Maximus III Formula

przeczytasz w 2 min.






 

Spoglądając na produkt lidera rynku płyt głównych nietrudno zauważyć pewien rodzaj harmonii. Jest coś na tej płycie, co po prostu cieszy oko. Trudno w pierwszym momencie sprecyzować, co konkretnie - dopiero po dłuższym zastanowieniu dochodzimy do wniosku, że nie ma tutaj elementów, które są przejaskrawione.

Faktycznie, regulatory napięcia zostały wyposażone w radiatory połączone ciepłowodem, ale nie są zbyt wysokie. Pomimo że heatpipe łączy się z trzecim radiatorem, ten nie został osadzony na żadnym układzie – pełni on raczej rolę podstawki pod podświetlane logo Republic of Gamers.

Chipset został umiejscowiony na miejscu, gdzie w większości płyt głównych powinniśmy szukać mostka południowego. Jako chłodzenie zastosowano niski, ale rozłożysty radiator. Trzeba przyznać, że wygląda wyjątkowo elegancko. Warto wspomnieć, że Maximusa wyposażono w aż 8 (!) czteropinowych złączy dla wentylatorów. Jest to bez wątpienia rekord i powinno starczyć każdemu.

Trudno przyczepić się do rozkładu elementów na płycie Asusa. Wszystkie złącza znajdują się w odpowiednim miejscu, na krawędzi laminatu. Dotyczy to zarówno gniazdek zasilających, jak portów SATA czy wyprowadzeń przycisków kontrolnych. Nie ma na płycie kombinacji portów, które zasłaniałyby jeden drugiego. Inżynierom należą się brawa za takie rozplanowanie PCB.

Na tylnej ściance Asusa znajdziemy 8 portów USB 2.0, po jednym porcie e-SATA, LAN, Firewire, PS/2 oraz gniazdo ROG Connect. Dodatkowo wyprowadzono tam także dwa przyciski: resetujący BIOS do wartości domyślnych oraz przełącznik włączający funkcję ROG Connect, o której przeczytacie poniżej.

Asus ewidentnie nawiązuje rozwiązaniami do płyty Intela. Próżno tutaj szukać bardzo rzadko używanego dziś złącza FDD i IDE. Niemniej producent zdecydował się pozostawić gniazdo PS/2. Zatem stara, wciąż działająca ulubiona klawiatura, nadal znajdzie zastosowanie. Minimalizm i prostota to cechy, które przyświecały projektantom Asusa. Trzeba przyznać, że takie połączenie prezentuje się wyjątkowo dobrze.

Specyfikacja chipsetu P55 nie pozostawiła Asusowi zbyt dużych możliwości w planowaniu gniazd PCI-E. Dlatego układ tych slotów jest bardzo podobny do pozostałych trzech płyt głównych. Mamy zatem dwa sloty PCI-E 2.0 x16, mogące pracować w trybie 1x16x lub 8x/8x, dwa złącza PCI-E 1.0 x1, oraz jedno złącze  PCI-E 1.0 x16, które elektrycznie ma wyprowadzone tylko x4 linie adresowe. Standard.

Nie ma tutaj tych drobnych wpadek, których nie ustrzegli się inżynierowie Gigabyte’a. Pomimo że za pierwszym slotem PCI-E x1 znajduje się radiator, jest on na tyle niski, że nie przeszkadza w instalacji karty rozszerzeń. Oczywiście także i tutaj znajdziemy dwa nieśmiertelne złącza PCI.

Jednym z największych bajerów, jakie oferuje Maximus, jest zdecydowanie funkcja ROG Connect. Cóż to takiego? Dzięki specjalnemu oprogramowaniu można zmieniać parametry pracy Maximusa w czasie rzeczywistym z innego komputera. Wystarczy połączyć maszyny kablem USB. Prawda, że ciekawe rozwiązanie?

Asus Maximus III Formula spodobał mi się tak bardzo, że to właśnie tej płyty głównej użyłem do testów O/C procesorów Core i5 750 i Core i7 870.