Karty graficzne

Gigabyte Radeon HD2600 XT

przeczytasz w 3 min.
nazwa
Gigabyte GV-RX26T256H
seria
Radeon HD2600 XT (RV630)
częstotliwość GPU
800 MHz
częstotliwość pamięci
DDR 700 MHz (1400 MHz)
ilość i typ pamięci
256MB GDDR3 128-bit
1.4 ns
wyjścia
2x DVI, TV HDTV
HDCP
chłodzenie
pasywne, jednoslotowe Silent-PipeII
aluminium + blok/heatpipe miedź
oprogramowanie
pełna wersja gry Neverwinter Nights 2
wyposażenie
przejściówka DVI-D-Sub
CD driver, kabel S-Video
taśma CrossFire
jakość wykonania
5
jakość obrazu 2D
super
głośność chłodzenia
bezgłośne

Jeśli ktoś z Was widział kartę Gigabyte'a na układzie 8600GT z serii Silent-PipeII, dozna swego rodzaju deja vu.

Karta niemal identyczna, z zewnątrz różni się głównie innym złączem do łączenia karty w pary (CrossFire vs Sli). Pozostałe elementy zostały skrzętnie ukryte pod sporej wielkości jednoslotowym, aluminiowym radiatorem.

Oczywiście główną i podstawową różnicą jest sam zastosowany chipset graficzny, niuanse rozkładu ścieżek na płytkach drukowanych obydwu kart pomijamy, ponieważ są oczywiście inne. Nowa karta Gigabyte'a to konstrukcja o budowie bezwiatrakowej. Co istotne, 45W pobieranej mocy z 65 nanometrowego RV630 nie jest aż tak dużym wyzwaniem jak w konstrukcji opartej na G84 nVidii.

Obciążenie jednak mniej daje się we znaki nowemu RADEON'owi. 66°C w trybie idle, oraz do 80°C podczas pracy, to wyniki przy konstrukcjach pasywnych dosyć przyzwoite i zapewniające pełną stabilność. Jedynymi problemami mogą się okazać źle wentylowana obudowa oraz overclocking. Karta potrafi podnieść temperaturę we wnętrzu blaszanej "skrzynki" dość znacznie (działa na zasadzie swego rodzaju grzałki), podnosząc przy tym nie tylko temperaturę procesora centralnego, ale również samego chipsetu.
Na szczęście konstrukcja Silent-PipeII świetnie przewodzi ciepło. Zarówno szybko się nagrzewa jak i szybko to ciepło oddaje. Wystarczy jeden duży, wolnoobrotowy wiatrak umieszczony za kartą, aby temperatura spadła nawet o 25°C.

Producent nie tylko zabezpieczył radiator plastikowym "klipsem" od spodu, ale również postarał się o zabezpieczenie przed kurzem nieużywanych złączy DVI, czy S-video. Jakość wykonania i stopień dbałości o szczegóły stoją na najwyższym poziomie.

Na karcie zastosowano moduły pamięci GDDR3 o czasie dostępu 1.4ns. W odróżnieniu od produktu ASUS'a pamięci te znajdują się tu tylko z jednej strony płytki - od strony radiatora.
Druga różnica pomiędzy tymi kartami, pomijając kwestie taktowania, to brak obsługi HyperMemory przez HD2600XT. Nie ukrywamy swojego zadowolenia z tego faktu.
Trzecia z różnic to dedykowane, dwukierunkowe złącze CrossFire do łączenia dwóch identycznych kart w parę. Oczywiście na płycie głównej obsługującej ten standard łączenia.

Niestety, również w zestawie Gigabyte'a brakuje przejściówki DVI-HDMI. Dla większości osób nie będzie to wielkim problemem, jednak są tacy, którzy liczyli na łatwy i tani sposób podłączenia swojego cyfrowego HDTV do karty pokroju tego Gigabyte'a, co by nie mówić UVD w końcu zobowiązuje.

Producent w przeciwieństwie do ASUS'a zadbał o dołączenie do zestawu w miarę przyzwoitej, pełnej wersji gry jaką jest Neverwinter Nights 2. Oczywiście w wersji angielskiej. Tu duży plus.

Cena tego produktu - poniżej 400zł czyni go bardzo ciekawą propozycją. Wydajność, często na poziomie 8600GT. Problemem mogą okazać się jedynie sterowniki, które są jednak sukcesywnie poprawiane, przez co karty niemal z dnia na dzień zyskują na wydajności i stabilności. Oczywiście do czasu "wyciśnięcia" przez producenta wszystkiego czego się da, przynajmniej w sferze programowej, a da się jeszcze dużo - vide DX10 ... no cóż pożyjemy, zobaczymy.

Produkt godny polecenia, wszędzie tam gdzie wymagana jest 100% cisza, oraz bardzo przyzwoita wydajność bez wysokich trybów AA (na chwilę obecną). Dodatkowo funkcje multimedialne w postaci pełnego sprzętowego wsparcia dla MPEG4, czy H.264/AVC będą również nie do pogardzenia, a w nie jednym przypadku mogą być czynnikiem decydującym o zakupie.