Samochody elektryczne

“Załamanie” w Niemczech. Volkswagen ma duże problemy

przeczytasz w 2 min.

Jak zauważa niemiecki dziennik Handselsblatt, koncern Volkswagen ma problemy ze sprzedażą swoich elektrycznych modeli. Mowa o “załamaniu” na rynku, które jest spowodowane spadkiem zainteresowania autami na prąd.

Źródła dziennika z branży motoryzacyjnej sygnalizują o pojawieniu się “ciemnych chmur na horyzoncie” na rynku niemieckim i europejskim dla Volkswagena. Informatorzy zauważają, że napływające zamówienia na samochody elektryczne są “znacznie poniżej celu wyznaczonego na ten rok”. Mowa o wszystkich modelach składających się na linię ID., a więc ID.3, ID.4, ID.5 i ID.Buzz. Przypominamy, że jeszcze kilka tygodni temu informowaliśmy o ograniczeniu produkcji elektryków VW w niemieckiej fabryce Emden.

Osłabiona sprzedaż elektryków Volkswagena

Handelsblatt powołuje się na dane portalu Marklines, z których wynika, że przez pierwsze 5 miesięcy 2023 r. z linii produkcyjnych VW w Europie zjechało 97 tys. elektryków, a sprzedano tylko 73 tys. pojazdów. Pracownicy fabryk w Niemczech zgłaszają, że “popyt na niektóre modele na prąd spadł w niektórych przypadkach do zera”.

Dealerzy samochodów twierdzą, że spadek popytu jest efektem obniżenia dopłat do zakupu aut elektrycznych. Nie bez powodu pozostaje też wysoka inflacja i nadal mało konkurencyjne ceny w stosunku do spalinówek. Finanse spowodowały zmniejszenie zainteresowania autami na prąd również w Norwegii.

Kłopotów na rynku motoryzacyjnym nie ma jednak konkurencyjny dla VW producent z Ameryki. Tesla w ostatnich miesiącach wielokrotnie obniżała ceny, a oprócz tego – w analogicznym do wspomnianego wcześniej okresu 2023 r. firma sprzedała ponad 100 tys. egzemplarzy Modelu Y. Jeden model okazał się chętniej wybieranym samochodem niż wszystkie elektryczne VW razem wzięte.

Niemiecka fabryka VW w EmdenNiemiecka fabryka VW w Emden (Źródło: Volkswagen)

“Sytuacja jest fatalna”. Koncern zamierza wydostać się z kryzysu

Rozmówca gazety Handelsblatt twierdzi, że “sytuacja jest fatalna”. Problem bowiem nie dotyczy wyłącznie aut napędzanych silnikiem elektrycznym, ale też modeli spalinowych produkowanych przez VW.

Rzeczniczka niemieckiego koncernu twierdzi jednak, że w ciągu roku “popyt na modele w pełni elektryczne ponownie wzrośnie”. Jak gigant zamierza to osiągnąć? Najważniejszym zagraniem ma być wprowadzenie na rynek jeszcze lepszych modeli. Podkreślić warto, że od 2033 r. każdy produkowany w Europie Volkswagen ma być elektryczny. Do rewolucji została już tylko dekada.

Komentarze

22
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    5
    Perf/price. Tesla jest jednak tańsza względem oferowanych możliwości, nawet uwzględniając wady i niedoróbki.
    Producenci europejscy odlecieli z cenami licząc, że inflacja będzie hasłem pozwalającym na podwyżki rzędu 20-30% rocznie.
    • avatar
      ocw1987
      4
      Proponuje podnieść jeszcze ceny nowych aut, na pewno zacznie się sprzedawać ich więcej :P
      • avatar
        Dragonik
        4
        I bardzo dobrze
        • avatar
          levusek1992
          3
          Nigdy bym nie kupil VW za taką kasę. To auta dla ludu, które z zasady miały być tanie i dlatego się dobrze sprzedawały.
          • avatar
            Witalis
            2
            Tesla odleciała markom europejskim. Zaczyna odlewać podwozia z z jednego kawałka aluminium podczas gdy w Europie składa się je z kilkudziesięciu blach i spawa/klei. Do tego E-trony strasznie się psują a koszt wymiany jednego silnika to 80 tys zł więc ludzie wolą spalinówki bo te jednak tańsze w naprawie i proste. Tesla ma bardzo dobre baterie Panasonica.
            • avatar
              fujiyama
              2
              To dlatego, że Volkswageny są za tanie.
              Gdyby ceny zaczynały się od 500-600 tys. zł to ludzie ustawialiby się w kolejkach do salonów!
              • avatar
                paankracyki
                1
                Tymczasem Tesla notuje rekordy sprzedaży... w sumie może to nie fakt, że te auta są elektryczne? Może no nie wiem, nie wiem... to po prostu złe auta są? Wysoko wycenione, z takimi sobie parametrami jezdnymi, słabymi rozwiązaniami decydującymi o wygodzie użytkowania? Nawet jeśli auta spalinowe od VW sprzedają się dobrze, nie jest to żaden argument. Seria id jest po prostu bardzo inna od tego, do czego normalnie przyzwyczaił nas volkswagen.
                • avatar
                  NaQeR
                  0
                  Jeżeli się przekroczy 2000 KWh w tym roku to cena prądu będzie 2zł za KWh..........
                  A ładowanie w ładowarkach publicznych dochodzi do 6zł za KWh.

                  W niemczech niby jeszcze drożej.

                  Na cenie prądu samochody elektryczne się zaczynają i kończą.
                  • avatar
                    jozek23
                    0
                    Może w końcu się opamiętają .
                    • avatar
                      qwerty
                      -1
                      Samochody nie są na prąd. Jesteś idiotą. Wróć do szkoły (wieczorowej) i się dokształć.
                      • avatar
                        jacekwr
                        -2
                        Panie, Panowie, cóż... Żyjemy w socrealiźmie, w którym instytucje okołorządowe narzucają normy i wymogi dotyczące bezpieczeństwa (częściowo/głównie słusznie) i kontroli obywatela kierownika pojazdu mechanicznego (bo im na to pozwalamy). I zaporowe normy środowiskowe (częściowo słuszne) utrudniające dostęp do rynku (ale to minie, bo niemce same się zaorały).
                        A to wszystko kosztuje. Dużo kosztuje. A dodatkowo jak któryś z komentatorów podał zylion (częściowo słusznych) podateczków, daninek, cełek, etc. I dlatego, pomimo masowej zautomatyzowanej produkcji etc, samochody w Europie tanie nie będą. Ale za to żyjemy w jednym z fajniejszych i najprzyjemniejszych do życia regionów na świecie. Z nadmiernymi podatkami i procedurami da się skutecznie walczyć, pozostałe trzeba płacić/stosować. A jak komu tęskno do wolności podatkowej i braku euro-norm, to google street-view na dowolne średniej wielkości miasto w azji, afryce lub ameryce południowej. Pochodzić, napatrzeć się (nie tylko na centra zamieszkałe przez najbogatszych, ale przede wszystkim na obszary najbardziej zaludnione), porównać ze straszyyyymi polskimi/europejskimi blokowiakami/samochodami/mostami/etc, wyjść odetchnąć w generalnie czystym powietrzem na ulicę na której prawdopodobieństwo dostania w łeb jest znikome, cieszyć się życiem w regionie który potrafił sobie uporządkować przepisy tak, że choć drogo, to ładnie, w miarę bezpiecznie, i w miarę zdrowo.
                        Dziękuję. ;)
                        ...tylko złodziei moglibyśmy sobie wybrać subtelniejszych. ;)
                        • avatar
                          stalkerpl
                          0
                          łykacie te bzdury, co to za porównanie? volkswagen produkuje nie tylko elektryki lecz również spalinowe a tesla wyłącznie elektryki a ten cały materiał dotyczy lamentowania na temat niemieckich elektryków, zapewne będzie większe cisnienie germanów na pozostałe kraje UE by wszyscy jezdzili jedynie słusznymi autami eco
                          • avatar
                            Sander Cohen
                            0
                            A moze jednak pajace sobie uswiadomia ze przestawienie sie na elektryki to gwozdz do trumny. Wiem ze trudno sie wycofac z takiego hasla ale predzej czy pozniej to zrobia bo ludzie nie maja pieniedzy na takie cos jak elektryk za setki tys zlotych kiedy ceny wszystkiego poszly do gory i ludzie nie maja kasy na podstawowe rzeczy.
                            • avatar
                              zuzannator
                              0
                              Jak ktoś odpowie na pytanie dlaczego eklektyk jest droższy od spalinowca będzie znał powody tej farsy. Świat nie chce dać się pukać w zadek. Prostsza konstrukcja. mniejsze zużycie, słabsze osiągi (liczy się tylko dystans i szybkość ładowania reszta to zabawa). Chytruski tracą.