Ciekawostki

„Balony z Internetem” spędziły milion godzin w stratosferze

przeczytasz w 1 min.

Jak dostarczyć Internet do miejsc, w których dziś dostęp do niego jest niemożliwy lub utrudniony? Podczas gdy Elon Musk eksperymentuje z satelitami, Alphabet nie przestaje wierzyć w balony.

Project Loon to jeden z najbardziej szalonych projektów, nad którymi pracuje Alphabet, a więc spółka-matka Google. Pomysł jest taki, by umieścić kilkaset takich konstrukcji w stratosferze i utworzyć z nich sieć. Od kilku lat trwają intensywne prace, a organizatorzy testów pochwalili się właśnie, że „balony z Internetem” spędziły już na locie ponad milion godzin, pokonując w tym czasie około 40 milionów kilometrów: to 100 podróży na Księżyc lub 1000 okrążeń Ziemi. 

Tak dobry wynik udało się uzyskać między innymi ze względu na sposób, w jaki działają „internetowe balony” Alphabetu. Otóż nie walczą one z wiatrem, lecz podporządkowują się mu. Wykorzystują sztuczną inteligencję, aby tak zmieniać swoją wysokość, by utrzymywać się w prądach i tym samym ograniczać zapotrzebowanie na energię. W tym miejscu warto też wspomnieć o wykorzystaniu zasilania energią słoneczną. 

Loon balon

„Osiągniecie takiego stratosferycznego tańca wymaga przetwarzania ogromnych ilości danych, w tym prognoz wiatru i pomiarów w czasie rzeczywistym” – czytamy we wpisie na oficjalnym blogu. Z każdym kolejnym dniem informacji jest coraz więcej, a to prowadzi do optymalizacji i automatyzacji działań. To właśnie „inteligentny system” stanowi podstawę, choć na miejscu działa też zespół inżynierów, monitorujących balony w trybie 24/7/365.

Choć milion godzin może brzmieć bardzo dobrze, fakty są takie, że balonowy projekt wciąż znajduje się we wczesnej fazie rozwoju. Potencjał jest jednak olbrzymi, a Alphabet zamierza go wykorzystać.

Źródło: Loon, Engadget, inf. własna

Warto zobaczyć również:

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kkastr
    0
    Bardzo ciekawy pomysł. Tylko obawiam się, że zbyt tani, więc będzie znacznie słabiej promowany. Współcześnie łatwiej zdobyć ogromną kasę na "kosmos" niż niewielką na "balon", nawet jeśli projekt balonowy okaże się znacznie efektywniejszy.