
Producenci smartfonów stosują różne rozwiązania, aby chronić prywatność użytkownika. Samsung może jednak przebić wszystkich. Nowy ekran Galaxy S26 Ultra zrobi wrażenie.
Galaxy S25 Ultra jest jednym z najlepszych telefonów na rynku. Nic zatem dziwnego, że wobec jego następcy, Galaxy S26 Ultra, oczekiwania są jeszcze większe. Producent zapewne poprawi aparat, odświeży obudowę, zastosuje nowy procesor i nieco usprawni ekran. Jednak największe emocje budzi inna nowość. Wyświetlacz z funkcją ochrony prywatności ma chronić nas przed ciekawskimi spojrzeniami.
Flagowy Samsung znów dostanie ciekawy dodatek związany z ekranem
Flagowe smartfony z roku na rok są coraz lepsze - szybsze, bardziej dopracowane, z lepszymi aparatami. Rzadko jednak pojawiają się w nich naprawdę przełomowe rozwiązania. Dobrym przykładem wprowadzania innowacji jest Apple:
- iPhone 16 zyskał Camera Button, czyli dodatkowy przycisk do obsługi aparatu. W teorii to pomocne, w praktyce - mało kto z niego korzysta
- w iPhonie 17 pojawiła się przednia kamera, która pozwala robić zdjęcia w poziomie, nawet jeśli trzymamy telefon pionowo. Proste, a jednak nikt wcześniej tego nie wymyślił
Samsung ostatnio stawia na ekran jako źródło innowacji w smartfonie. W Galaxy S25 Ultra zastosowano specjalną warstwę antyodbiciową, dzięki której telefon w słońcu wypadał świetnie - czytelność jest wyraźnie lepsza, nawet niż u chińskich konkurentów. Galaxy S25 Ultra nie imponuje rekordową jasnością, ale w codziennym użytkowaniu daje najlepszą czytelność.
Teraz koreański producent idzie o krok dalej. Galaxy S26 Ultra ma otrzymać Privacy Display - rozwiązanie, które ograniczy widoczność treści pod kątem. Koniec z osobami zaglądającymi nam przez ramię w autobusie czy kawiarni.
Jak działa prywatny ekran w Galaxy S26 Ultra?
Nowa funkcja bazuje na rozwiązaniu nazwanym Flex Magic Pixel. To technologia, która pozwala sterować pikselami w taki sposób, by obraz był wyraźny tylko patrząc na ekran na wprost. Wtedy z boku ekran wygląda na przyciemniony lub rozmazany. Co ważne, to nie dodatkowa folia, lecz wbudowana cecha samego wyświetlacza.
Samsung ma przygotować dla użytkowników sporo opcji personalizacji. Privacy Display można włączyć ręcznie, ustawić harmonogram lub zdać się na tryb automatyczny. Wtedy smartfon sam rozpozna, że znajdujemy się w miejscu publicznym - np. w autobusie, metrze czy windzie - i ograniczy kąty widzenia. Można będzie określić, które elementy ekranu mają być chronione: powiadomienia, zdjęcia w galerii oznaczone jako prywatne, pola do wpisywania PIN-u, a nawet okna w trybie picture-in-picture.
Dla najbardziej wymagających powstał tryb “Maximum Privacy”. W tym ustawieniu ekran dodatkowo się przyciemnia, co niemal w 100% uniemożliwia podejrzenie zawartości. Wciąż jednak pozostaje w pełni czytelny dla właściciela patrzącego na wprost.
Dzięki takiemu rozwiązaniu Galaxy S26 Ultra może stać się pierwszym mainstreamowym smartfonem, który nie tylko imponuje aparatem czy wydajnością, ale też realnie dba o prywatność użytkowników w codziennym życiu.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!